Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Looking Too Closely

Po randce. Postawić na nim krzyżyk, czy jeszcze nie?

Polecane posty

Intuicja mi podpowiada żeby postawić ale może przesadzam, nie wiem, pomóżcie. Poznałam gościa na portalu randkowym, pogadaliśmy 2 dni, spodobaliśmy się sobie, fajnie nam się rozmawiało i się umówiliśmy na spotkanie. Spotkanie było na luzie, zwykła kawa, ciastko i rozmowa, bo tak chcieliśmy, pogadaliśmy, facet całkiem mi się spodobał. Jak się rozstawaliśmy to poprosił, żebym go powiadomiła jak dojadę i powiedział "do następnego". Jak wróciłam do domu to napisałam, że dojechałam, podziękowałam za spotkanie, powiedziałam że mi się podobało, on potwierdził + jakieś buziaki na dobranoc. To było w niedzielę, później 2 dni ciszy (jeden dzień miał wolny, drugi cały pracował, jak skończył to napisał jakieś d**erele, co tam słychać itp, pogadaliśmy, ale że było późno ja poszłam spać) Następnego dnia też zamieniliśmy parę zdań i znowu dwa dni ciszy (siedział w pracy do 21). No i nie wiem, niby nic złego, ale koleś jakby stracił zainteresowanie, odzywa się, ale o następnym spotkaniu cisza. Pytanie, czy koleś mnie olał, czy jest zapracowany, czy nie chce wychodzić na desperata? Coś mi mówi, że mnie olał mimo wszystko. Proszę o wasze zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie1
Myślę, że traktuje Cię jako koło zapasowe. Nie było źle, ale ma nadzieję, że pozna kogoś lepszego, a jak nie to zostajesz Ty. Miałam podobną sytuacje. Po 3 tygodniach koleś napisał, że poznał fajną dziewczynę, że ma nadzieję, że mu się z nią ułoży, ale chętnie spotka się ze mna na piwo. Ja się wkurzyłam i odmówiłam, bo szukałam faceta a nie przyjaciela. To było rok temu. Koleś siedzi nadal na portalu randkowym, więc widocznie nie wyszło mu z tą wspaniała dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce cie na zapas
myślę jak koleżanka wyżej, traktuje cię jako rezerwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie1
Może tak nie będzie, ale lepiej nie napalaj się specjalnie. Jakby mu zależało odzywałby się codziennie, wiem to z doświadczenia... Nie zrywaj kontaktów, zobaczysz jak się to rozwinie, a w między czasie szukaj następnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może się nie znam, ale gdyby naprawdę był zainteresowany, to nie prosiłby o sms jak dojechałaś, tylko by cię odprowadził :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tak zamierzam, koleś jest niezły, więc jeszcze chwilę poczekam :) On jutro ma wolne cały dzień więc w teorii powinien się ze mną umówić, zastanawiam się czy do niego nie zagadać, jakieś zwykłe "co słychać?", jak nie zaprosi to niech spada na drzewo. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś może się nie znam, ale gdyby naprawdę był zainteresowany, to nie prosiłby o sms jak dojechałaś, tylko by cię odprowadził" Raczej nie chodzę z buta 15 km, odprowadził mnie do samochodu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ten chłopak ma na imię? Bo podobną miałam sytuację, tylko u mnie urwał kontakt totalnie bez żadnego słowa, bo chyba poznał lepszą, ale dłuższy czas się zachowywał tak jak u Ciebie. A skąd on jest i jak ma na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie koniecznie, daj jeszcze szanse .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie1
he he... ten co mnie trzymał jako koło zapasowe to też Marcin z Warszawy:) ja bym nie zagadywała, albo zagadaj i zobaczysz, czuję, że coś odpisze na odwal się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój z innych terenów Polski :/ Ale ma podobną koncepcję, też na dworcu mówił, aby mu napisać jak dojadę i też po spotkaniach mniej się odzywał i miał dni milczenia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie takie akcje są bez sensu, jak mi się facet nie podoba to w ciągu 24 h mu mówię, że to nie to i koniec tematu, nikt nie musi się zastanawiać o co chodzi. Ale przecież nie można oczekiwać od facetów dojrzałego zachowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepny tluk ktory musi miec 100 smsow o dooopie maryny i 10 tel o niczym , ile lat 13 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zastanawiam się czy do niego nie zagadać, jakieś zwykłe "co słychać?", jak nie zaprosi to niech spada na drzewo. Co o tym myślicie?" podejrzewam, że nawet jak sie umowicie to i tak bedziesz dla niego rezerwa, to chyba ten typ, ktory nawet jak sie z nim bedziesz spotykac albo nawet bzykniesz wciaz bedzie szukal inaczej bzyczacej pszczółki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To raczej nie typ co się zawsze rozgląda za inną, a bardziej koleś który liczy na nie wiadomo jakie fajerwerki na pierwszym spotkaniu, miłość od pierwszego wejrzenia, albo cholera wie jak silną chemię, a jak jest po prostu miło, przyjemnie i normalnie to już nie jest to. Więc też nie jest do końca normalny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wezcie sie ogarnijcie, myslicie ze inni ludzie maja caly dzien zeby myslec i napawac sie "miloscia" i planowac kolejne spotkanie. ktos kto ma iles spraw do zalatwienia nie ma nawet czasu o tym myslec. dlatego moze nie pisze nonstop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz czy postawić na nim krzyzyk?? A to nie czasem on właśnie stawia na Tobie? Nie spinaj sie tak, dziwne, bo nie pisze codziennie po 50 razy? A jakby pisał to bys Autorko założyła temat:" Co za nachalny facet , postawić na nim krzyzyk? " ...ech kobitki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mu dałam jasno i wyraźnie do zrozumienia, że mi się spotkanie podobało, więc zachęta z mojej strony bardziej oczywista być nie mogła, jak już się odezwał po dwóch dniach, to ja później też nawiązywałam kontakt i gadaliśmy, więc to nie jest tak, że inicjatywa jest tylko z jego strony. Wiem, że pracuje i biorę na to poprawkę, nie oczekuję 50 smsów dziennie, ale zero kontaktu przez dwa dni to przegięcie w drugą mańkę. Jest jeszcze sporo pomiędzy nachalnością, a kompletną ciszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mu zależało to by pisał codziennie kilka smsów, po prostu mu nie zależy; masz 30 lat więc chyba powinnaś już takie poznawać. Zresztą ona ma takim portalu randkowym kobiet do wyboru do koloru, młodsze od ciebie, ładniejsze, więc może sobie przebierać i dobrze o tym wie, dlatego po co ma się starać o jakąś 30latkę, skoro może mieć 22 latkę? Swoją drogą podziwiam cię, ja też mam 30lat i bym się bała już szukać faceta szczególnie na portalu randkowym bo tam sami idioci i ru\chacze siedzą. Ja tam wolę być sama niż znowu szukać, męczyć się, jak się męza nie spotkało na studiach to potem już coraz ciężej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sama to już go nie zaprosisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jeny, to teraz chłop po 1 randce ma słać 1000sms dziennie. Jesteście dorośli, nie wymagaj zachowania na poziomie nastolatka. Czyli tuli tuli, pusi pusi i srusi srusi i jeszcze semesowe kiziu miziu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelinka453
Też miałam podobną sytuację. Spotkałam się z facetem po kilku miesiącach pisana przez internet (nie poznaliśmy się na portalu randkowym tylko przez przypadek na innej stronie). )On nalegał na spotkanie i w końcu uległam. Posiedzieliśmy przy piwku, pogadaliśmy było bardzo miło (wg mnie) odniosłam wrażenie że jemu też się podobało. Potem jeszcze do mnie zadzwonił i upewniał mnie że wszystko ok, że podobało mu się spotkanie a potem....cisza. Więcej się nie odzywał przez dłuższy czas. Gdy wreszcie spytałam o co chodzi czy chce zerwać kontakt to odpowiedział że nie, że miał tylko pewne problemy i mało czasu a potem znów przestał się odzywać. Olałam to, jak ktoś nie chce utrzymywać kontaktu to go nie zmuszę a narzucać też się nie będę. Myślę, że Ty możesz być w podobnej sytuacji co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i mam wrażenie, że to historia o mnie haha! Tez poznalam się kiedyś przez internet z facetem i spotkanie jak dla mnie wypadlo niezle, mialam wrażenie ze według niego tez. Napisal smsa jak dojechał do domu ja napisałam ze dziekuje za wieczór srata tata, poszlismy spać a rano cisza. Napisałam tylko jednego smsa co sie dzieje i ze jesli mu sie cos nie podoba to żeby powiedział a nie ze ja będę pisala i schizowala sie jak małolata. Napisał ze wszystko ok, a zawod po spotkaniu byl chyba widoczny. jesteś u niego wlasnie takim zapasowym kolem. wszystko dla zasady, m.in ten sms jak dojedziesz. bal sie powiedzieć w oczy ze to jednak nie to. wolal zalatwic to przez smsy czy internet, bo tak sie poznaliscie i tak bylo jemu wygodniej. Nie angazuj sie i nie licz na wiele. I przede wszystkim nie pisz do niego bo zrobisz zssiebie nachalna kretynke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelinka453
Widać jest nas mnóstwo w takiej sytuacji :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marcin, Warszawa mówisz? a mozesz tylko powiedziec w jakiej mniej więcej branzy pracuje? bo może mówimy o tym samym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×