Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy myślisz czasem żeby oddać swoje dziecko albo je zabić

Polecane posty

Gość gość

Czy doprowadza ciebie do takiej ostateczności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest 20:00 Ja mam rozstrój nerwowy bo właśnie wybiła godzina w której mam podać swojemu dziecku lekarstwa. Mój mąż próbuje wziąć udział w jakimś tam webinarze od którego zależy jego dalsza kariera zawodowa i wysokość wpływów do naszego domowego budżetu. Grzecznie podaję dziecku lekarstwo a ono zaczyna skakać krzyczeć że boli boli ! Pluje rzyga kopie i wrzeszczy a w między czasie jeszcze ma sraczkę. W takich chwilach oddałabym byle komu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddać? kto by tego terrorystę wziął? w 15 min byłby z powrotem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bardzo Je kocham, są sensem mojego życia i czymś najlepszym i najcenniejszym co mam. Chce dla Nich żyć, pomagac Im, aczkolwiek bywam złą, nerwową matką. W przeszlości mając dzieci rok po roku i chyba depresję przy średniej corce miałam takie mysli. Wstydzę się swojego zachowania i w myslach przepraszam za to córkę, bo jest kochana, cudowna, radosna a jej miłośc jest bezwarunkowa a świat piekniejszy, bo jest Ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W skrajnym wyprowadzeniu z równowagi najszczersza ochote mam wlać , ale... resztkami rozumu jeszcze się powstrzymuje, choć mózg tak ma przegrzany ,ze az dym z uszy leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wczoraj dałam w łeb i wyzwałam od różnych bo mi dym poszedł już wszystkimi możliwymi otworami. Mam w domu przebiegłą cwaniarę która chce mnie wpędzić do grobu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to witaj w klubie, bo u mnie tak samo. Gotuje się w srodku, krew mi w zylach wrze , ze pierwszy odr****chwycić i wtluc ile sil w lapie ma się taką chęć. Moja tez z premedytacja zalazi mi za skore i robi wszysto to co mi na nerwy działa, zlosliwie i z pelną swiadomoscią, ale wtedy do akcji wkaracza mąż, a jak nie ma meza, to ja leb wystawiam na swieze powietrze , kiedy wychodze z siebie i szare komórki jakos zaczyają odzywać Moja ma prawie 11 lat a twoja gościu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po mnie ta cwaniara mogłaby odziedziczyć resztki empatii i odpowiedzialności za drugą osobę ale tak sobie czasami myślę, czy, po mężczyźnie którego pokochałam i z którym ją mam tez? No i tutaj otrząsam się z myśli typu-,,no przecież ustalaliście te kwestie!" On uważa że jak tracisz zdrowie i wymagasz opieki to powinieneś umrzeć bo opieka nad chorym człowiekiem nie jest życiem i nikt nie jest tego wart. Tak to zrozumiałam. Oczywiście gdybyś miał wrócić do zdrowia to jeszcze można się przemęczyć trochę, ale jeśli nie to eutanazja najlepsza! Tak sobie czasami o tym myślę i mnie to przeraża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja cwAniara 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaję sobie sprawę z tego że faceci z którymi żyjemy uczą się od nas pewnych zachowań Muszę się chyba bardziej starać i dawać przykład, inaczej nie będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćina
Ja mam oj mam takie chwile:) Zabić to może nie, ale porządnie wlać w tyłek, zamknąć w komórce aż histeria przejdzie, albo zadzwonić na policję niech ją zabierają :) W takich momentach w ogóle zastanawiam się czy moje dziecko jest normalne i nie ma problemów, bo jej reakcja wydaje mi się bardzo przesadzona:) To są sytuacje, gdy jej mówię żeby szła odrabiała lekcję sprawdzam ćwiczenia i widzę, że ma braki bo na lekcjach coś tam opuściła :) Mówię żeby uzupełniła i wtedy się zaczyna, jaka jestem wredna, że ją ręka boli, głowa a ja jej tylko pisać każę i pisać, że ona nie napisze i koniec wtedy ja wspominam o karze jakiejś i znowu się zaczyna kończy się tym, ze karę dostaje, uzupełniać i tak uzupełnia i przeprosi. I do następnego razu spokój. Albo nie rozumie takich kwestii ze nie powinna wychodzić na dwór kiedy deszcz pada:) Wtedy dyskusja i kłótnia że jaj jej na świeże powietrze nie wypuszczam że ona się dusi że co ze mnie za matka ona musi zażywać świeżego powietrza:) Ma 9 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko ! Ja zwariuję! Wszystko przede mną! Jak teraz o tym myślę , to wkręcam sobie że moja córka skończy w poprawczaku i sama ją tam oddeleguję żeby sobie popatrzyła i doceniła jak dobrze miała i co straciła. Ale żeby mordę drzeć na 5letnie dziecko? To co ja będę robiła jak ona będzie miała te 7/10lat? Jak dotrę do tego rogatego stworzenia? BOJĘ SIĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
gośćina dziś -- soladirazuje się w bolu Witaj w klubie zmaltretowanych psychicznie przez pyskate i butne stwory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat za sam tytuł należałoby zgłosić na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
och wy okropne ja mozecie mówić tak o swych potomkach :P zaraz się zbiegną nadobne madonny bronić dzieciątek nad którymi się tak znęcacie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. mam ochotę przylać, wytarmosić ale nie zabić albo oddać. Mimo, że syn jest ciężkim przypadkiem to nigdy taka myśl mi nie zaświtała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
iiiiiijjjjooooo iiiiiiiiiiiioooooo iiiiiiiiooooo! już jedzie policja na sygnale, a za nimi antyterroryści, amerykańscy marines i rada parafialna :D Zdebilałyscie do reszty z tą policją. Swoją drogą policja musi mieć ubaw z tego nawału internetowych kretynek z kafe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy myślę jakim sama byłam dzieckiem to aż dziw że byłam taka potulna i grzeczna w ogóle nie pamiętam bym rodzicom przysparzała jakiś problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z głupia las ???? Nigdy a od 10 lat jestem matką ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy,że oddać, albo i gorzej, ale często,że zaraz nie wytrzymam i ch zleją na kwaśne jabłko.Bliźniaki lat prawie 4, bywają chwile,że mam już ich tak dość,że wychodzę z siebie.Są zupełnie różni w każdej dziedzinie, jeden lubi naleśniki, 2 nie zje za nic w świecie i tak ze wszystkim.Jeden pływa jak ryba, d ryczy jak gaci8e zamoczy. Mówią do mnie rónocześnie, zaraz się kłócą kto pierwszy powiedział, sa zazdrośni o to ile dzisiaj się do jednego razy uśmiechałam, liczą sobie.Zawsze musza mieć tak samo, jak jeden dostanie cukierka, to 2 już ryczy,ż enie dostał, a dostaje . Ciąlge coś chcą, bawię się z nimi, pomaghają mi też często, ale jak jestem w pracy napawam się ciszą, rozmowami z dorosłymi ludżmi. Jak odbieram z przedszkola już w samochodzie jest akcja.Maż wraca po 18, wtedy już sa spokojniejsi bo średnio biją się co 5 minut.Panują nad nimi, ale powiem szczerze porównując zinnymi dzięćmi, to mije sa jakieś tasmańskie.Panie w przedszkolu też mają dość, nie dlatego,ze są nieposłusznie, raczej,ze wiecznie wszedzie ich pełno i nie mają przed niczym oporów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×