Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

już nie sprzedaję swojej sukni ślubnej po tej sytuacji!

Polecane posty

Gość gość

Niektóre kobiety są bezczelne i po prostu nie normalne! A mianowicie w tym roku wyszłam za mąż i po ślubie wystawiłam swoją suknię na sprzedaż. Suknia jest piękna, markowa z kolekcji 2014, praktycznie bez żadnych śladów użytkowania, jak nowa. Kupiłam ją za 5 tys i wystawiłam za 2100 na sprzedaż. Wydaje mi się, że ta cena jak na markową suknię jest bardzo atrakcyjna. Już w ciągu kilku pierwszych dni odezwało się kilka zainteresowanych osób. Umówiłam się na dziś z pierwszą z nich. Przyszły do mnie do domu 2 dziewczyny jedna szczupła, druga grubsza ok rozm 40. Myślałam, że suknię ma oglądać ta szczuplejsza, bo rozm sukni to 36. Okazało się, że to jednak ta grubsza i jeszcze się obraziła - powiedziała, że do ślubu schudnie! To dopiero był początek... Oznajmiła, ze chce przymierzyć, powiedziałam ok, tylko wątpię, że suknia będzie pasowała na nią w tym momencie i wyobraźcie sobie ona na siłę wcisnęła się w tą suknię, aż szew się z jednej strony poluzował, oczywiście nie udało jej się zapiąc suwaka :O i po chwili oznajmiła, że bierze suknię i pyta jaka cena. A ja że w ogłoszeniu jest 2100 ale mogę jej 100 zł spuścić. A ona do mnie z gęba jak na jakimś targowisku, że to używana suknia i max 500 może dać. Normalnie nogi mi się ugięły, powiedziałam że sprzedaż mi też musi się opłacać i jak mam sprzedać za grosze, to wolę żeby w szafie wisiała. Wtedy powiedziała, że już nie jest zainteresowana kupnem... Przy ściąganiu na złość całą swoją wytapetowaną twarz wytarła o suknię, myślałam że szlag mnie trafi. Gdy mój mąż to zobaczył powiedział, żeby oddała za pralnie 250 zł (bo tyle wydałam gdy prałam po ślubie), oczywiście powiedziała, że nie zapłaci i wyszła. Nie wiem skąd biorą się tacy ludzie :/ Sory że tak dużo naskrobałam, ale jest oburzona. Teraz suknię muszę jeszcze raz do pralni oddać i jak mam użerać się z takimi nienormalnymi babami wolę jej nie sprzedawać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chora jakaś... nie przejmuj się wywłoką i prostaczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka bezczelna! Ja bym jej z domu nie wypuściła aż za pralnie by nie oddała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za brudaska :o :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pozwoliłabym przymierzyć sukni kobiecie w makijażu, a na pewno nie pozwoliłabym przymierzyć kobiecie widząc że sie wnią nie zmieści chyba, że z góry zapłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce generalizować,ale dużo kobiet ze wsi ma własnie takie podejście,że najchętniej to by wszystko za darmo chciały i panoszą sie jakby nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:41 chyba masz rację, mieszkamy z mężem w dużym mieście, a tamta wygladała jak dziewczyna ze wsi, która przyjechała do dużego miasta za pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie może mogłam nie pozwolić mierzyć, ale obie tak już na samym początku naskoczyły na mnie, że byłam nieźle skołowana. Sukni nic powaznego się nie stało, oprócz tego, że jest pobrudzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już za późno, ale nie trzeba było pozwolić jej mierzyć. Następnym razem bądź czujna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:46 chyba nie będzie następnego razu, bo nie mam zamiaru użerać się z jakimiś przekupami, które zachować się nie potrafią. A ona specjalnie tak ściągała tą suknie, aby pobrudzić. To było widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może spróbuj odsprzedać do komisu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam jak ja sprzedawałam swoją suknię, każda chętna, ale za darmo! Śmiech po prostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym z góry nie pozwoliła przymierzyć, w salonie też by CI nie pozwolili przymierzyć za małej sukienki która tyle hajsu warta jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:50 w komisie proponująą 1/4 ceny, a sukni jak nowa i z tegorocznej kolekcji. Jak mam sprzedawać za bezcen wolę zostawić na pamiątkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trzeba było się zgadzać na przymiarkę dla grubej baby:O:O:O ja bym walnęła z prosto z mostu że jest za gruba i suknia sie zniszczy :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym z góry nie pozwoliła przymierzyć, w salonie też by CI nie pozwolili przymierzyć za małej sukienki która tyle hajsu warta jest x x Przecież pisała autorka, że się tamta nie zapięła. Problem jest jej zachowanie i to że wybrudziła suknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich prostaczek pełno niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie, suknie warta 5 tys a ona chce za 500 :o Typowa wiejska mentalność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było jej powiedzieć, że z 500 zł może suknię kupić na straganie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O masakra... ale nie zrażaj się! Myślę, że nie każda kobieta chcąca kupić używaną suknię ślubną jest taka bezczelna! Swoją drogą to nie powinnaś jej dawać tej sukni do przymiarki skoro było pewne, że się w nią nie zmieści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)no tak to niesamowicie madre co tu napisalas zachlsynelam sie twoja madrsoscia zyciowa tez bym tak chciala ale jestem glupia c**a 555 www.youtube.com/watch?v=5DQzoWLDm7w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba autorce chodzi o to, że zachowała się chamsko i pobrudziła suknię. A sukni nie zapięła, więc chyba nic się jej nie stało. Najwyraźniej myślała, że tylko "przyłoży do ciała" i mniej więcej zobaczy jakby w niej wyglądała. A ta wieśniara brudną gębę w suknię wytarła :o co się dzieje z tymi ludźmi ... Ja ze wstydu spaliłabym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wrzuc link z jpg sukni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowa wiejska mentalnosc to jest kupic suknie za 5 tys na jeden raz tak apropo wiochmenowv;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:21 A co Ciebie do tego? Najwyraźniej ją stać, że taką kupiła, a przez Ciebie przemawia zazdrość. Nie rozumiem tego tłumaczenia, że bez sensu kupować drogą suknię ślubną, bo to na raz. No właśnie, to tylko na raz i dlatego warto zainwestować, a nie kupić byle jaką szmatę. moja suknia ślubna tez do najtańszych nie należała i nie żałuję! Przynajmniej mam piękne zdjęcia, na których cudownie wyglądam, a nie jak niektóre, było je stać na lepszą suknię, kupiły tandetę i teraz nawet nie lubia ogłądać zdjęc z własnych ślubów. Zazdrośc jak nic przez Ciebie przemawia wiejska dziewojo! Bo ślub ma się z założenia raz w życiu! Jakoś nie zauważyłam żeby w moim środowisku ktoś na sukni oszczędzał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha nie lepiej kupić z 300 zł i wyglądać jak przekupa na targu haha nie ma co ukrywać, te tańsze suknie maja się nijak w porównaniu z tymi droższymi. Inne wykonanie i materiał, a wiem, bo sama szukam swojej sukni i nie zmierzam oszczędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, a kto oszczędza na sukni ślubnej?? Chyba oczywiste, że każda Panna Młoda szuka tej wymarzonej i przeznacza na nią tyle pieniędzy ile może. Czy np. jak kogoś stać na suknię za 5 tys, to nie kupuje takiej za 2 tys. albo jak kogoś stać dac 2 tys to nie kupuje za 500 zł. Na sukni ślubnej się nie oszczędza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak sprzedawała m swoją to przyszla dziewczyna, po której sukienka cała smierdziala potem. To była masakra:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowa wiejska mentalnosc to jest kupic suknie za 5 tys na jeden raz tak apropo wiochmenowvoczko.gif x ooo znalazła się zazdrośnica... Zaraz pewnie będzie pisała, że ją stać i na 10 razy droższą, tylko taka rozsądna. Ciekawe kto jej uwierzy :P Pewnie swoją szyła/ lub będzie szyła u wiejskiej krawcowej z jakiejś zasłony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowala sie po hamsku to fakt ale .... autorko, jedna uwaga ...to ze zaplacilas za sukienke 5000 nic nie znaczy ;) ... suknia jest warta tyle ile ktos jet gotow za nia zplacic :P i ani grosza wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×