Ciąża a chemioterapia

Tak czysto teoretycznie: co się robi w sytuacji, kiedy kobieta jest w ciąży, ale stwierdza się u niej nowotwór i zalecana jest chemioterapia. Nie spotkałam się nigdy z takim przypadkiem więc nie wiem, ale chyba może się tak zdarzyć?

Zwykle albo usuwasz ciążę i idziesz na leczenie albo chcesz nosić dziecko a leczenie odłożyć. Ciąża w czasie raka jest o tyle niebezpieczna że zmiany wywołane przez nią w organizmie kobiety nie wiadomo jak wpłyną na rozwój komórek nowotworowych, mogą ten rozwój i wzrost przyspieszyć nawet - tego nie przewidzisz

czyli to zależy od kobiety czego się podejmie?

Raczej tak, są kobiety które decydują się donosić ciążę a później udać się na leczenie - ale zawsze jest szansa (i to całkiem spora jak się odkłada leczenie i to tyle miesięcy) że tego później nie będzie

bereta mola wolała urodzić dziecko niz podać sie leczeniu i dla tego została swietą

Większość nie zostaje świętymi a raczej martwymi

Chemioterapia zabija nie tylko komurki,ale równiez człowieka,ludzie poczytajcie sobie o sodzie i witamine B17,i nad tym jak mozna wyleczyc sie samym umysłem.

Twój umysł to chyba sam się zabił

Pracuję w szpitalu onkologicznym, tu pacjentów z roku na rok tylko przybywa. Żaden umysł ich nie uzdrowił i nie uzdrowi.

tez słyszałam o kobiecie, która rzuciła w cholerę medycynę i wyleczyła się z raka niekonwencjonalnymi sposobami, ale pewna kobieta za te niekonwencjonalne sposoby bierze ode mnie 150 zł za seans. skoro to jest taki ratunek, to czemu nie jest za darmo lub chociaż na np. 50 zł. wydaje mi się że to mogło być coś na zasadzie wiary, takiego placebo.

Ja bym usunęła i poddała się leczeniu. W Polsce istnieje jakieś tępe przekonanie, że życie płodu jest ważniejsze od życia kobiety.

Umysł potrafi leczyc,to jest efekt bPlacebo,ale trzeba się nauczyć myslec w taki sposób ze jest sie zdrowym,umysł i dusza jest połączona z naszym ciałem.

Tak myslałam,ze jesteś lekarzem wy macie gdzieś zdrowie pacjentówn tylko kasa się dla was liczy,jesteście niewolnikami firm farmaceutycznych. Mózg łączy nasze zmartwienia, myśli z tym co potem dzieje się z naszym ciałem,oczywiście nad innymi nie moze y zapanowac,ale nad swoim ciałem tak.Musimy wkońcu się tego nauczyc.

bo dla zdrowo myslacego człowieka płód będzie zawsze człowiekiem a nie zlepkiem komórek kturego mozna zabic w kazdym momencie czy przed urodzeniem czy po urodzeniu jak np w holandi zabito 5 tys osób bo nie było przydatnych społeczeństwu lub luli juz na emeryturze

A za zgodą tych ludzi ich zabili ?To sie wgłowie nie mieści!!!!!!

Ze strachu przed eutanazją uciekają z ojczyznyhttp://www.pardon.pl/artykul/9723/_/5

13:37 Po pierwsze Ty nie musisz nikomu nic płacic wszystko jest w naturze,po drugie musisz usuną horobę ze swojego umysłu zyli musisz przyjac do wiadomosci ze jesteś zdrowa/y bez względu jakie rokowania,bądz diagnozę postawili Ci lekarze.

Niedawno czytałam o kobiecie, która była w ciąży i zachorowała na raka. Nie chciała usunąć dziecka ani truć go chemią, więc zamierzała doczekać do końca ciąży. W ósmym miesiącu nowotwór był zaawansowany, więc lekarze wywołali poród. Kobieta cały czas żyje, na razie nie ma przerzutów do mózgu, mimo że lekarze przewidywali przerzuty. Kobieta ma nadzieję, że będzie mogła spędzić trochę więcej czasu z dziećmi niż przewidują lekarze. Innym razem czytałam historię kobiety, która będąc w ciąży zachorowała na raka piersi. Miała chemioterapię w ciąży i wyzdrowiała. Dziecko urodziło się zdrowe, ale nie pamiętam szczegółów, bo czytałam o tym kilka lat temu.

13:37 Po pierwsze Ty nie musisz nikomu nic płacic wszystko jest w naturze,po drugie musisz usunąć chorobę ze swojego umysłu czyli musisz przyjac do wiadomosci ze jesteś zdrowa/y bez względu jakie rokowania,bądz diagnozę postawili Ci lekarze.

gość dziś 13:37 Po pierwsze Ty nie musisz nikomu nic płacic wszystko jest w naturze,po drugie musisz usuną horobę ze swojego umysłu zyli musisz przyjac do wiadomosci ze jesteś zdrowa/y bez względu jakie rokowania,bądz diagnozę postawili Ci lekarze. xxx Nie, nie, nie:) źle mnie zrozumiałaś:) odpukać, tfu tfu na psa urok, puki co jestem zdrowa, ale słyszałam o takiej jednej kobiecie, która "czyni cuda" i chciałam sprawdzić na czym to polega. i kurde powiem szczerze, że chyba zadziałało (starałam się o dziecko dwa lata, po trzeciej wizycie u niej zaszłam w ciążę:) ) i ta kobieta właśnie mówiła mi o tych wszystkich metodach niekonwencjonalnych i ich cudownych skutkach (chociaż ona nie używała sformułowania "cudowne" dla niej to wszystko jest naturalne) ale myślę sobie, że jeżeli to faktycznie działa to było by super, ale kogo stać na to by płacić 150 zł tyg? niestety nie wszystkich.

Ale to jest w naturze,więc nie trzeba za to płacić :)