Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ślub gdy jest się sierotą

Polecane posty

Gość gość

Mial ktoś sytuację, że brał ślub nie mając rodziców? Pan młody przyjeżdza po was i co? Od razu do kościoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi Ci o błogosławieństwo ? W tym wypadku rodzice chrzestni są od tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam rodzinę na ślubie nie byli. Pan Młody czekał w kościele, po mnie przyjechali przyjaciele. Mąż mojej przyjaciółki odprowadził mnie do ołtarza. Po czym stanęli za mną, obok siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie chciałabym ominąć błogosławieństwo przez przypadkowe osoby, ale żeby przez brak tego nie zepsuć atmosfery i nie czuć smutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to chyba rodziców chrzestnych masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzieś tam mam, ale od dawna żadna rodzina nie utrzymuje z nami kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn. zapraszasz w ogóle kogoś ze swojej rodziny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przeciez napisała ze jest sierota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No przeciez napisała ze jest sierota' x chodziło mi o dalszą rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym nie robila blogoslawienstwa w domu i zadnych cudow tylko wszystko w kosciele i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hah nawet nie widziałam że jakieś bogosławieństwa w domu są :D ale jaja, i chyba nie na każdym ślubie ojciec odporowadza panne młoda co? ja widziałam kilka razy jak od razu szli razem pod ołtarz. Rany ale to jest cyrk z tym ślubem :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cyrk dokładnie. Nie wiem czy będe rodzinę zapraszać, to taki sztuczne skoro oni nie utrzymują z nami kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką samą sytuację, nie mam rodziców i w planach ślub cywilny (z weselem), więc sprawa błogosławieństw i innych tego typu rzeczy załatwiona. Inną sprawą jest podziękowanie dla rodziców, które tak bardzo wżarło się w weselną tradycję, że mój facet nie wyobraża sobie wesela bez podziękowania. Problem w tym, że ja bardzo tego nie chcę, bo zwyczajnie będzie mi przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziekowania u mnie z pewnością nie będzie. Ani zapraszeń typu że rodzice zapraszają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak miałam, też bardzo się tego bałam i nie wiedziałam jak to zrobić, żeby było dobrze. w końcu postanowiliśmy, że oboje wyjdziemy z domu teściowej, ona dała nam błogosławienstwo i pojechaliśmy do kościoła, wszyscy goście czekali pod kościołem. Podczas wesela siedzieliśmy przy stole ze świadkami i ich osobami towarzyszącymi, publicznych podziekowan dla rodziców w o ogóle nie było. wesele miałam cudowne, a obecność rodziców czułam jak nigdy wcześniej, mimo, że nie ma ich ze mną już kilka lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smieszą mnie takie cyrki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×