Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chytraaaa

Czy wy wynosicie cos z pracy?

Polecane posty

Gość gość
Czasem sobie torebkę herbaty do domu przyniose bo w pracy mamy dobre a nie chce mi sie kupować całej paczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to uzaleznia niestety:O dlatego na pozatku na studiach bralam tylko tyle i potrzebowalam, a teraz mimo ze w domu dwie duze paczki papieru to ja wciaz go znosze i jeszcze chowam jak jakies lupy:O chcialabym przestac brac ale po prostu gardze placeniem za papier toaletowy i nie moge sie przemoc. Maz mi chcial zastosowac terapie szokowac zmuszajac do kupna papieru ale nie zrobilam tego, powiedzialam, ze papier zdobede ale nie zaplace:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
Kradzież to kradzież i gadanie, że korporacje można a ludzi nie uważam za taką samą bzdurę jak twierdzenie, że w odległości 100 km. to nie zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynosze - mase stresow plus zdziczenie do rozmiarow wagi ciezkiej. Oprocz tego wynosze frustracje i alienacje. Wynosze niechec i ciagly brak zrozumienia. I kminie coby tu jeszcze wyniesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty od papieru, mąż pownien byc dumny z Ciebie, że ma taka zaradną zone. Ale wiem jak to jest, mój tez szalu dostaje jak coś zniose do domu.. ja z koleii czesto sie plącze pod pojemnikami na odziez uzywana i gdy są przepełnione i jakieś torby utykają w klapie to je wyciągam, biegne z taka zdobycza cała uchachana do domu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za kazdym razem bralam papier jak ylam w posredniaku,tak na zasadzie,ze jak juz musze tam isc to musze cos z tago miec.Jak znalazlam prace to stwierdzilam,ze teraz mnie na papier stac i bede go kupowac ale jest to strasznie wciagajace hobby,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wynosze z McDonald'a te zapachowe wkłady jabłkowe co są za kiblami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki. Maz nie jest dumny a wrecz sie wstydzi i jak to powiedzial ostatnio brzydzi tego co robie:O Szczerze mowiac to ja tez to uwazam za zaradnosc, zawsze jak wezme papier to od razu mi sie humor poprawia i mysle sobie jaka to jestem zaradna, ze jestem lepsza od wszystkich ludzi bo oni musza placic za papier a ja mam za darmo. Czuje sie wtedy taka dowartosciowana, dumna z siebie. Po prostu jakbym dokonala jakiegos wielkiego czynu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam to uczucie dumy, towarzyszy mi ono jak biegne do domu z torbą z darami dla powodzian. Tez mnie duma rozpiera ze bede miała jakas bluzke za darmo a inni placa w sklepach 50zł za bluzke która po praniiu bedzie wygladala jak ta uzywana ktora ja mam za darmo. Pisze o jednej bo przewaznie z jednego przytarganego worka 1 max 2 rzeczy sie nadaja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od papieru
o ja wlasnie z macdonalda wynosze zawsze slomki, sol i pieprz, ale nie to, ze wezme kilka tylko garsciami o kieszeni upycham i potem tez chowam w domu, maz raz tez znalzl chyba z 50 slomek w tych papierkach i zapytal tylko ironicznie czy porzucilam zbieranie papieru na rzecz slomek. Oczywiscie wolalabym, ale jednak slomki sa mniej przydatne niz papier wiec wyniesienie ich nie napawa mnie taka duma:O Maz w ogole nie wie o wielu rzeczach ktore ukradlam, a na studiach kradlam: odswiezacze powietrza z toalet w knajpach (nawet takie duze), swieczki, popielniczki z knajp. Jak pracowalam w hotelu na studiach to wynioslam torbe recznikow, mydla, szamponow no i oczywiscie papieru:O kiedys jeszcze nie kradlam ale zdejmowalam t odswiezacze do kibla, no wiecie te kostki i np wrzucalam do kosza albo zawieszalam w innym miejscu. Ale nie wiem dlaczego to robilam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z wynoszeniem papieru faktycznie tak jest,moge to potwierdzic,taka satysfakcja,ze szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od papieru
cos czuje ze sie nabijacie ze mnie i tego ze jestem dumna. Jednak to jest nalog, jeden pali papierosy a drugi kradnie papier:O Wolalabym juz palic, mniejszy wstyd przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie nie nabijam,tez mialam takiego szmergla z wynoszeniem papieru tylko sie opamietalam jak podjelam prace ale do dzisiaj uwazam,ze to jest bez sensu wydawac kase na papier jak mozna go miec za darmo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, co jest przykre? Że wy waszego złodziejstwa nie potraficie nazwać po imieniu. Niestety, jesteśmy krajem złodziei i widać to po tym temacie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki takim złodziejkom jak wy w pracy czasami musze chodzic z chusteczkami w reku, bo ktos papier zaje*****. Zal mi was, najchetniej z oszczednosc***ewnie gowno byscie spod siebie zajdly. Rozmawialam kiedys ze sprzataczka u mnie w pracy i mowie ze notorycznie ktos papier i odswiezacze wynosi. Raz nawet ktos ,,spusil" caly dozowmik mysla w plynie. Dla mnie to jest przegiecie wynosic cos z kibla. Wyczailam kiedys ta osobe ktora kradnie i gdy miala imieniny, wszyscy z kwiatami i torebkami glownie z alkoholem. Ja kupilam taka torebke, wrzucilam mydlo do rak, rolke papieru i odwiezacz. Zakrecilam sie i polozylam obok innych torebek. I wiecie co? Przestalo brakowac papieru w kiblu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuje w hotelu Ritz-Carlton,wynosze luskusowe mini zestawy,mamy tam zazwyczaj kosmetyki od Escada,srodki czystosci,dobry alkohol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie qrwa nawet za 6,5 nie wolno dajcie spokój to jest zwykła kradzież jak ci 6,5 nie odpowiada to zmien prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wynoszę nagminnie ale mam własną firmę. Kiedyś pracowałam dla obcych i nigdy mi się nie zdarzyło. Za to niedawno wzięłam kilka nakładakek na sedes w przychodni dla męża, bo on nie potrafi na Małysza defekować i boję się, że jakiegoś syfa do domu przywlecze. Oczywiście by uspokoić sumienie, wytłumaczyłam ten niecny czyn tym, że nigdy z tych nakładek nie korzystam, więc wzięłam tylko tyle ile teoretycznie zaoszczędziłam. Strasznie to pokrętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie zastanawiam wy cos macie z glowa czy tak was wychowano na zlodziei ? A moze geny takie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leje ze śmiechu!!!!! myślałam,że tylko ja tak mam...jak dobrze,że jest nas więcej-mam mniejsze wyrzuty sumienia :) Ja pracowałam kiedyś w sklepie spożywczym i zawinęłam cały pak woreczków(tych,w które my pakowałyśmy),rolkę reklamówek i jedną rolkę cenówek....nie wiem po co...potem moje dziecko łaziło i wszędzie je przyklejało :/ oczywiście było też podjadanie cukierków... :D ale nigdy nie pomyślałbym o papieże.....musze pomyslec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie kradą, bo nie mają pieniędzy! ja też kiedyś sprzątałam w hotelu na studiachto kradłam szampony te malutkie, mydełka, bo dla mnie to byl wdatek kupić szampon, a w pracy harowałam 8h i jak chciałam do łazieki to mnie nawet opieprzano. Zarabiałam 4,5zł na h i nie piszcie komuś, ze ma zmienić pracę, bo jak ktoś nie ma wykształcenia to gdzie ma pracować? Kraj powinien stwarzać godne warunki każdemu do życie, pani sprzątającej takze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta od papieru, twój maż ma rację, nadajesz sie do psychiatry, rozumiem jeszcze jakbys z biedy wzięła rolkę lub dwie ale sama twierdzisz że cię stać, a dorabiasz taką ideologię że jestes zaradna bo masz za darmo papier i już czekasz na wywiadówki i szkolne toalety, albo chowasz papier przez meżem, dla mnie to nie smieszne a tragiczne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co kraj obchodzi że komus nie chcialo sie uczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie wynoszę, herbatę nawet przynosiłam swoją bo lubiłam konkretną a w pracy była inna, raz pracowałam właśnie w miejscu gdzie nie było kamer, wzięli mnie tam znajomi jak mieli zwiększoną chwilowo produkcję, mówili że zatrudniają tylko rodzinę i znajomych bo każdy obcy im podkradał towar (dość atrakcyjny). A i z rodziną bywało różnie... Za to zdarzyło mi się w pracy kiedyś wydrukować dziecku kolorowanki, jak mi drukarka w domu wysiadła, tyle że i tak mi było głupio, wydrukowałam po 1 szt. i resztę skserowałam już w punkcie. Kiedyś jak jeszcze byłam nastolatką pracowałam przy sprzedaży wędlin takich tradycyjnych i podjadałam przy każdej dostawie jak był świeży towar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedys bylam zalamana tym, ze ludzie nawet papier potrafia ukrasc, jesli nie jest zamkniety w plastikowym pojemniku. ile kuzwa razy wycieralam d**e w majtki, bo papieru nie bylo na basenie, w markecie, galerii handlowej i tak sie zastanawialam jak zrytym trzeba byc, zeby krasc papier. bo biedny nie ukradnie, biedny ma godnosc, tylko zlodziej ukradnie. wy myslicie ze nikomu nie szkodzicie, bo korpo, bo oni maja, ja nie, oni nie zbiednieja, ty sie wzbogacisz. to tak nie dziala, poki w tym kraju kazdy kazdego zrobilby w c***a, jakby mial tylko ku temu sposobnosc, to bedzie taki syf i sodoma. skarzycie sie na politykow, ze zagarniaja publiczne pieniadze a sami robicie to samo - tylko ze wy w odroznieniu od politykow macie inna pozycje i stope zyciowa, zatem innego rodzaju przewinienia sie was imają. ale rodzaj czlowieka taki sam - pospolity zlodziej. robcie tak dalej a ten kraj poplynie totalnie, a ludzie - zlodziej na zlodzieju beda sie nawzajem tylko obwiniac. w sumie to sie dowartosciowalam, bo jestem ponad to, jak widze portfel na ulicy to zrobie wszystko zeby trafil do wlasciciela, jak widze perfumy chanela an polce kolezanki, to choc wiem, ze by sie nei kapnela nie ukradne, nie mowiac juz o papierze do kibla i przyrządach biurowych. moglabym pracowac przy biurku zrobionym z papierow i siedziec na tych pieprzonych papierach i bym nie wziela, bo wiem ze to nie moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja biore słomki z mc donalda i papier z kazdej toalety, po co mam placic za cos co moge sobie wziasc za darmo? myslcie ludzi troszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam to o papierze to nie dowierzam! za komuny się brało bo w sklepach nie było, a teraz papier grosze kosztuje w biedronie każdy może kupić qrwa ide potem do kibla się zesrać a tam papieru niema to mnie ch... strzela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czasami biorę z pracy coś, czego mi chwilowo w domu brakuje, wiem, ze będę potrzebować a nie zdążę już do sklepu. Czasem biorę kilka kartek, ołówek (bo moje dzieciaki gubią na potęgę) czy gumkę do zmazywania. ale nie mam wyrzutów sumienia, bo często do mojej pracy "dokładam". Pracuję z dziećmi więc jak przyjdzie mało sztuk to czasem stawiam im lody, ja organizuję konkurs to kupuję jakąś nagrodę, latem- na wycieczce, jak zabraknie im picia to kupuję wodę. Tak więc myślę, ze się wyrównuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×