Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak reaguje cie jak ktoś zaczepia czy bije wasze dziecko w szkole ?

Polecane posty

Gość gość
Z reguły nic nie robię bo to nie ma sensu dzieci się biją, kłócą i tak będzie. Nie miałam jeszcze przypadku że jakoś mocno się pobily to są drobne przepychanki a potem się i tak bawią razem. Ostatnio zdenerwowałam się tylko bo jest w klasie dziecko które przez rok dalo poznać się jako słodka dziewczynka a teraz okazuje się że bije zaczepia i na dodatek kłamie i niestety inne dzieci wyjmują dzienniczku bo mają swoje za uszami poprzednich lat, a teraz niekoniecznie są winne. Moja córka z tą dziewczynka też miała starcie i na dodatek kiedy mnie nie było w pobliżu matka tego dziecka wyleciała z pyskiem do mojej córki, podeszłam i mówię najpierw że mną rozmawiaj a nie z moją córka bo ja matka muszę wiedzieć o co chodzi. ...... Parę dni później w końcu powiedziałam matce tego dziecka że jej słodka córka jak sie okazuje nie jest taka grzeczna i podałam wersję innych dzieci i rodziców też bo rozmawiałam z nimi na co basztyl stanowczo nie niemożliwe zero rozmowy nie i koniec wszyscy winni jej dziecko nie nie nie. Okropna baba, ktoś chciał bezpośrednio temu dziecku zwrócić uwagę a niestety niewykonalne dziecko jest pilnowanie przez matkę na baczność stoi przy niej w szatni nie może kroku zrobić z dziećmi pobiegać, nie bierze udziału w dodatkowych zajęciach kończy lekcje o 11 idzie do domu. No i co można zrobić nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojj Nastrzelala bym gowniarzowi po mordzie i powiedziała że chciałam tylko pokazać jak traktuje moje dziecko bo wydaje mi się że jeśli coś robi, powinien wiedzieć jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Jedyna opcja to n*******lac ile wlezie po ryju :D pod zadnym pozorem nie dac sobie wlrezc na glowe bo efekty beda tragiczne. Z bacgorami trzeba ostro bo inaczej im odwala a tak beda wiedzialy ze nie moga sobie pozwolic na wszystko. Bachory sa bezwzgledne i takim trzeba byc z nimi a nie potulnym barankiek. Zaluj***ardzo ze moi rodzice mnie tego nie nauczyli jak bylam w szkole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn niech sie miedzy soba bija, nie chodzilo mi xeby ich bic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej wlasnie zapisac gowniarza albo howniare na jakies sztuki walki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwoliłbys żeby ktoś pastwil się nad twoim dzieckiem? Krótka piłka, wp****** i jest spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadostwo trzeba tepic od malenkosci , jakby moje dziecko biło inne dziecko, nie miałabym nic przeciwko takiemu postraszeniu. Oczywiście inna sprawa samoobrona, ale nie o tym tu przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy dziecko powinno samo się bronić, czy raczej od razu uciekać do nauczyciela w sytuacji, kiedy jest używana przemoc ? Jakie jest wasze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że do nauczyciela, do psychologa do rodziców. A co jeśli nie ma w sobie tej pewności, że sobie poradzi? Zawsze nawet dziecko powinno liczyć siły na zamiary. A nie porywac się z motyka na słońce bo w rezultacie efekt może być opłakany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Moje tak robiło, od razu biegło do wychowawcy. Dzieci wysmiewaja go teraz. Syn płacze teraz chce zmienić szkołę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja radzilam sobie sama, ale wiedziałam, że mam w sobie siłę i jeśli tylko zechce wszystkich pokonam. Moim dzieciom zawsze każe przychodzić i mówić, syn przeze mnie bić się nie umie. Córka chyba trochę poszła za mną. Ale i tak powtarzam :, masz mówić kiedy coś się dzieje, nie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiejsze dzieci nie mają w sobie wrażliwości, myślę że w szkołach powinien powstać taki przedmiot na którym rozmawiało by się o bólu, nawet trochę brutalnie przedstawionym a później ich pytano, czy chcieliby coś takiego strasznego przeżyć na swojej skórze? Jakby się czuli? Jak widzą krzywdę czy nie boli ich serce? Ale takie zajęcia moesislby poprowadzić ktoś kto jednocześnie będzie potrafił przedstawić im tę brutalność a później spowodować że dzieci utożsamia się w jakiś sposób z tą relacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest wszystko takie proste, jak co niektórym się wydaje. Silną pozycję trzeba wyrobić sobie w grupie. Jeżeli dziecko notorycznie jest zaczepiane nie może okazać słabości. Jeżeli to nie Twoje dziecko zaczyna bójki, a w obronie koniecznej używa siły, to nie masz się czym martwić, tylko możesz być dumna. Trzeba z dzieckiem rozmawiać. Atak tak, ale tylko w obronie koniecznej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... I dojdą do wniosku że krzywdzenie innych jest bardzo bolesne. Tylko wtedy mogłoby się coś zmienić, przynajmniej znaczna część zanim zrobiłby coś złego drugiemu człowiekowi czy zwierzęciu przemyslii i odpuści. Wiadomo, że czarne owce zostaną, bo było by zbyt pięknie gdyby na ziemi panował pokój, ale ilu by zrozumiało i się naprawilo? Pewnie wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
, 8.04 i 8.09 to jedna całość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko notorycznie zaczepiane nie może okazać słabość... Takie dziecko nie wie co to słabość, ono jest wystraszone i stlamszone no chyba że się urodzi charakterne :) Ja właśnie taka byłam, nie bałam się innych dzieci bo czułam że mam nad nimi przewagę, zawsze stawałam w obronie innych którym działo się źle. Ale bałam się za to dorosłych bo czułam że z dorosłym sobie nie poradzę. Dziś wszystko się zmieniło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.15 :) i dobrze popieram. Czy mężczyzna ma prawo oddać kobiecie, jeżeli jest agresywna? Ja uważam, że tak i piszę to jako kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta która uderzy raz będzie to robić za każdym razem, kiedy wpadnie w złość chyba, że mężczyzna pokaże jej swoją siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że tym którzy siedzą za kratkami za pobicie należy się porządny w p i e r d o l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.12 ma prawo a nawet powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam znajomego w pracy, który jest podrapany pazurami do krwi. Nie przez kota i nie w stanie uniesień. Chłopak wychowany nie bić kobiet. Trochę mi go szkoda, widać, że psychicznie nie jest już zmęczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest zmęczony miało być :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×