Plamienie ...martwię sie proszę o poradę

Wiem wiem to głupie do lekarza ide w piątek ale do tego momentu muszę sie poradzić. Staramy sie o dziecko rozumiem ze to nie jest takie hop siup. Problem w tym ze do okresu mam 5 dni a od wczoraj pojawiło sie bardzo duzo brązowego sluzu... Robiłam test ale negatyw ... Naczytałam sie troche o rożnych przypadkach i chciałam zapytać czy ktoś tak miał i okazało sie ze wszystko w porządku ? Z hormonami bądź bardzo późne zagniezdzanie? Owszem mam plamienie przed okresem od pol roku jakieś 2-3 dni przed... Ale nie prawie tydzien! Bardzo proszę o komentarze...

Ehh naprawdę potrzebuje porady .. Bo ja juz nie tyle ze o ciazy myśle a zaczęłam o tym ze cos nie tak ... Ze przez te plamienia nie moge zajść albo cos jest nie tak ... Hormony czy cos ... Jakieś inne anomalia... Proszę o poradę czy ktoś miał cos podobnego?

po prostu ci sie okres wczesniej zaczyna

Możliwe chociaż cykle mam 33 dniowe i zazwyczaj jak w zegarku od wielu lat ... Rozumiem ze organizm to organizm i potrafi sie przestawić, osłabić , opóźnić w pewnych sprawach. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy takie plamienie nie powinno byc niepokojące? Tak jak pisałam wcześniej mam je od pol roku... Nigdy wcześniej ich nie było a konkretnie wystąpiły po cyklu pustym gdy w jednym miesiącu nie dostałam okresu ....

Ironio... Tyle ludzi tu jest a nikt nawet nie zwróci uwagi na moj post. Chyba pomartwie sie sama ...

Może być zarówno cos z hormonami jak i nowotwór. Ale raczej wskazywałoby na to pierwsze, skoro tak regularnie w tej samej fazie cyklu. Czyli zapewne cos co da się łatwo uregulować.

Miałam robiona cytologię pol roku temu i wszystko było ok. Jak dostanę wcześniej okres to pójdę do lekarza po okresie moze zleci jakieś badania a jak nie to ide w piątek. Jednak do tego czasu chciałabym sie podnieść na duch ... A właściwie liczę na was ze cos napiszecie ze zasnę w miarę spokojnie.. Eh...

ja tez mysle ze zbliza ci sie okres,czasami tak jest ze mozna plamic zanim dostanie sie okres, nic ci nie jest nie musisz sie zamartwiac

Plamienie sie skończyło właśnie ... Juz nie wiem co jest grane ... Do lekarza pójdę na pewno bo to chyba nie normalne jest ... A w dniu okresu zrobię test moze cos wyjdzie a jak nie to badania.

to TYLKO plamienie, zartujesz sobie? kobiety ronią, plamią miesiącami, mdleją, sama kiedyś bez żadnych obiektywnych powodow/ nie ciąża/ dostałam krwotoku w taksowce. coś Ci się rozregulowało i tyle, albo nawet i to nie, i lekarz Ci powie, ze norma. mniej hipochondrii, bo jak juz bedziesz miala dzidzie, to jej co 10 min bedziesz sprawdzac temperature :/

To jak dostawałas krwotoku to chyba nie dobry znak dla Ciebie.... Ja nigdy nie miałam krwawienie miedzy miesiaczkami. I rozumiem ze okres bywa bolesny sama czasem mam taki ze sie czolgam po podłodze i wiem ze taka moja natura. Tylko widzisz cos sie dzieje co nigdy wcześniej nie miało miejsca i nie wiem czy tak byc powinno.

Dostałam krwotoku /jakby duży okres, ale b. duży/ na stażu we Francji, wracam do Polski, idę do lekarza, a on mi mówi, że niedobory żelaza - nie dbałam o swoją dietę wtedy, to fakt. Zaczęłam suplementować, minęły 2 lata, nigdy nic mi się nie działo. Plamienia miewałam, taka nasza (kobiet) uroda. Nie chciałam na Ciebie naskoczyć, ale mam 2 koleżanki w końcówce ciąży...ta jedna to klasa, mimo poważnych problemów ze /swoim, nie dziecka/. zdrowiem, urodziła własnie zdrowego malucha. Ta druga histeryzuje od początku, od 8 ty ciąży literlanie i nie zje nic co nie jest eko...nie chce mi się już z nią gadać, a dziecko pewnie urodzi się znerwicowane. Lubię zdrowe podejście do zdrowia, ciaży, diety, a nie rozstrząsanie przelotnego plamienia. Powodzenia z dzieckiem :)

Rozumiem Cię. Plamienie ustalo co mnie zastanawia ... Zawsze przed okresem było plamienie które zamienialo sie w normalny okres. Zastanawiam sie poprostu czy tak powinno byc bo nigdy tak nie było. Chyba jednak pójdę jutro do tego lekarza i powiem co i jak moze mi zrobią jakieś badania.