Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem dziwny !!! Proszę przeczytajcie chociaż !!! Czy powinienem się leczyć ???

Polecane posty

Gość gość

Jako dzieciak - było w porządku, choć dzieciństwo było nie za bardzo ( surowy ojciec ). W szkole też dano mi popalić ( znęcanie się ). Ale to nie odbijało się wtedy na mnie tak, żeby mnie to jakoś szczególnie martwiło. Problem zaczął się gdy miałem 17 lat. Podobała mi się moja wychowawczyni. I klasa liceum ... lubiłem na nią popatrzeć, uśmiechnąłem się zawsze gdy ona pierwsza zaczęła. Babka miała ok. 40 lat. No ale śliczna ;) Natomiast od II klasy coś ze mną zaczęło się dziać. Stopniowo zacząłem się izolować od ludzi. Wcześniej też tak było, że gdzieś tam miałem swój świat ale to mi pasowało ! Natomiast od wieku - 17 lat - w głowie czułem, że czuję pustkę, przeszkadza mi to, że tak jest ale tak jakby na siłę chciałem robić z siebie takiego cierpiętnika. Nie patrzyłem w ogóle na dziewczyny, uciekałem wzrokiem. Gdy czułem ( miałem i mam świetną intuicję ) zainteresowanie to odwracałem się, poszedłem gdzieś. Później oczywiście wielki żal i smutek. Pragnąłem dziewczyny jak chyba każdy w tym wieku. Lata mijały. Skończyłem liceum, pierwsza praca. Jeszcze w miarę czułem się szczęśliwy choć nadal nikogo do tej pory nie miałem. Coraz częściej miałem myśli krytykanckie wobec innych. Pisałem nawet tu na kafeterii że zdrada to najwieksze świństwo a raczej ten czy ta który/a zdradza to nadaje się tylko do piachu albo do robót w kamieniołomach za friko. Gdy miałem 21 lat nie pracowałem prawie cały rok. Siedziałem całe dnie przed komputerem. Na kafe, grałem w gry, czułem uzależnienie. Od rana do nocy dzień w dzień. Rodzice zaczęli mnie brać w obroty więc znalazłem pracę. Pracuję w niej do dziś, mam 26 lat. Nadal bez dziewczyny, prawiczek. Nigdy sie nie całowałem, zero kontaktów z dziewczynami ogólnie. Nadal mam takie jazdy, że w ogóle nie zwracam uwagi na dziewczyny. Co ciekawe : wyglądam nieźle i co roku jest kilka powiedzmy podrywów ze strony dziewczyn. Udaję takiego niedostepnego. Ostatnio dowiedziałem się od pewnej osoby że wpadłem w oko pewnej dziewczynie. Tyle, że ona ma już męża ! Powiedziałem tej osobie tak : Niech s*******a, następna k****. A wiem dobrze że to akurat wspaniała dziewczyna jest. Nie wiem czemu namieszałem jej w głowie. Nie rozgląda się za wszystkimi, poprostu ponoć jak mnie zobaczyła to ją złamało. Cały czas podchodzę do życia w taki sposób że nie nadaję się do bycia w relacjach z innymi ludźmi. Umoralniam, nie akceptuję zachowań które krzywdzą kogoś a sam potrafiłbym obrazić kogoś, pojechać po nim do suchej nitki gdyby ta osoba na przykład wepchała mi się w kolejkę w sklepie. Zrozumiał ktoś coś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No za mężatki sie nie bierz. Co to w ogóle za babka,ze koleżankom mówi,że jej sie podobasz a ma męża :O chyba jej tylko na seksie zależało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak , na seksie jej zależało. Ale nie tylko dlatego, że jestem zielony w tych spawach nic z tym nie zrobiłem. Mam zryty baniak i skoro żonata to nie do ruszenia. No ale ja nie powiem normalnie jak cżłowiek : Miło, że wpadłem jej w oko. Może tak i bym powiedział ale pomyślał bym sobie : spiertalaj k****, masz męża to wara ode mnie. Suko j*******. W ogóle na temat kobiet też czasem mam takie myśli że szkoda gadać. A nie każda jest chodzącym złem. Nie no, nie ożenię się nigdy. Kiedyś pewnie popełnie samobójstwo jeśli starczy mi odwagi. Myśli takie co jakiś czas mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byc moze, najwièkszy wpływ na twoją dzisiejszą postawè miał ojciec...Pisałes o surowym wychowaniu, a co za tym idzie, o radykalnych zasadach. Proponowałabym ci wièkszą łagodnosc i stosowanie taryfy ulgowej( w uzasadnionych przypadkach) wobec osób, które zle siè zachowały, niemoralnie,itp,które w jakis sposób ci uwłaczyły. Stosujesz wysokie standardy na codzien, a w dzisiejszym swiecie wièkszosc ludzi idzie na łatwiznè i skróty. To wkurza i denerwuje- wierz mi- nie tylko ciebie. Bądz sobą, ale dla własnego zdrowia staraj sie odpuszczac drobne "przewinienia" innych. Nikt, ani ty, ja, nie jest doskonały i perfekcyjny. Jesli ktos tak uwaza, to jest pyszałkowatym arogantem. Wszystkiego dobrego, Autorze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Introwertykiem jestem bo tak wyszło ale w duszy jest ekstrawertykiem. Potrzebuję ludzi, rozmów, dziewczyny. Wtedy czuję się lepiej. Tak było jak byłem dzieciakiem, przynajmniej trochę. Teraz nie ma nic ! Nigdy na imprezy nie chodziłem ,na zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z jakiego województwa jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×