Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alicjao000

odchudzanie

Polecane posty

Cześć! :) mam na imię Alicja i mam 15 lat :p moja historia z odchudzaniem trwa praktycznie całe życie, już jako 8 latka bałam się że przytyje, później po wyprowadzeniu się do innej miejscowości,wszystko się zmieniło. Wcześniej biegałam, mniej jadłam.. a pozniej zrobiłabym wszystko żeby cofnąc czas i do tego nie dopuścić! Przestałam wychodzić z domu, ponieważ zamknęłam się w sobie, wstydziłam się nowych koleżanek bo ich przecież nie znałam jak moje dawne przyjaciolki. Mama zaczęła mi wpychać jedzenie i do niej mam duzy żal, ale największy mam do siebie, że na to pozwoliłam. No cóż nic nie zrobię. Zaczęłam potwornie tyć z wagi 55 do 69 w ciągu dwoch lat!! porobiły mi się ogromne rozstępy. Kiedy zobaczyłam taką cyfrę na wadze powiedziałam sobie STOP. I zaczęłam się odchudzać i trwało to tydz poddałam się i jadłam to czego wcześniej nie mogłam i tak trwało do niedawna. Postawiłam na zdrowe jedzenie schudłam dość dużo nie ważyłam się ale 5 kg około lecz widoczne 5 kg :) ale od wrzesnia nie moge się opanować nad jedzeniem ciąge mnie kusi żeby coś jeść pomocy! nie chce już tak pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedząc rozładowujesz napięcie, które się pojawiło w momencie zmiany środowiska, stracie starych znajomych itd. Bardzo trudno jest z tego wyjść. spróbuj poszukać innego "pocieszacza" - spacery, książki, małe zakupy, czy co tam lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rozchwiany metabolizm, pierwsze co musisz zrobić to zacząć się normalnie odżywiać a za kilka lat dopiero myślec o odchudzaniu i to najlepiej pod okiem dietetyka. dostarczając za małej ilości kalorii do organizmu początkowo chudniesz, lecz później przyzwyczajasz organizm do tego że ma mniej energii do zużycia i waga zaczyna stać w miejscu, a jeśli zaczniesz odżywiać się znowu "normalnie" twój organizm przyjmie to jako nadwyżkę kcal i zacznie to magazynować. najlepiej chudnie się na domowych zupach, ciemnym pieczywie w niewielkiej ilości, wszelkie warzywa, kasze, ryby, chudy nabiał... Unika się smażonego, ziemniaków, białego pieczywa, makaronu, słodyczy... Po prostu zdrowo się jje. Rano jakieś jajko, twaróg, jogurt, plasterek szynki, kromka razowego, po południu zupka albo warzywa z kaszą, około 18 godziny jesz ostatni posiłek, ja jadłam tartą marchewkę z jabłkiem itp :P wiśienką na torcie są ćwiczenia na spalanie, wtedy nigdy nie bedziesz miała rozstępów, celluitu i obwisłej skóry, to jest coś genialnego co oczywiście zarazem wymaga najwiecej cierpliwości. i nie wkładaj całego serca w to jak wygladasz, narazie ciesz się młodością, a praca nad tym żeby to wszystko unormować niech będzie tematem pobocznym, który ma przynosić uśmiech a nie spędzać sen z powiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×