Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KWIETNIÓWKI 2015 ciąg dalszy

Polecane posty

Gość syrfi
Mama maksa, pikea84, maggiie gratulacje :). To kto następny w kolejce? Ile jeszcze zostało w dwupaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggiie
Dziewczyny gratulacje i zdrówka dla Maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Maggi
ja jeszcze w dwupaku.Termin mialam na 18 i nic sie nie dzieje.Wczoraj bylam u gin i kazala czekac do tygodnia po terminie a pozniej samemu zglosic sie do szpitala jakkby nic sie nie dzialo.Tez jestem ciekawa ile jeszcze kwietniowek czeka i czy sa po terminie dziewczyny.Pozdrawiam.Juz nie moge sie doczekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edda123
Dziewczyny my juz rozpakowani :) w końcu! 4 dni po terminie urodził sie Tymonek- duży chłopak 58 cm i 3705 wagi. Poród naturalny bez znieczulenia. Zaczęły się skurcze o 2:00 a o 3:00 odeszły wody. Pojechaliśmy do szpitala, tam badania że faktycznie się zaczyna i o 10:20 synus byl juz z nami :) trzymam kciuki za resztę mam w dwupaku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Maggi
Super.Gratulacje!kto jeszcze czeka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrfi
Cierpliwości kochana. Pewnie już na dniach dzidzia będzie na świecie. Eda gratulacje. Dzidzie w domkach to i mamy czasu na kafe nie mają :(. Mi się do południa dłuży niestety. Starsza latorośl w przedszkolu a młodsza śpi na okrągło. Roboty w domu jakotakiej nie ma. Dziś zamierzam pospacerować w końcu z małą. Wczoraj jedynie balkolnowanie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
edda, gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edda123
Dziekuje ;) my jeszcze w szpitalu moze do jutra, bo maly ma jakąś bakterie i dostaje antybiotyk. A jak tam u Was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Pytanie do dziewczyn po cesarkach:-) czujecie jeszcze ból w okolicach blizny? I czy macie takie zgrubienia na szwie? Bo do tej pory w ogóle nie czułam że miałam cięcie a teraz mnie boli. A moze to wina obkurczajacej macicy? Cholerka sama nie wiem i zastanawiam się czy nie iść do lekarza :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edda lepiej w szpitalu niż jak by coś się miało dziać w domu. Nowa mnie nic nie boli ale pamiętam że po pierwszej cesarce bolało mnie dość długo. Teraz ja mam pytanie. Jak wygląda sprawa pępka u waszych dzieci. Odleciał już ten kikut czy jeszcze. Jakoś mi się wydaje że mała ma strasznie długo bo się przecież 8 urodziła a już koniec miesiąca prawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniejszy post nie aktualny bo dziś rano kikuta w pieluszce znalazłam. Odleciał. Jakim cudem to ja nie wiem bo wczoraj trzymał się bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMaksa
Edda gratulacje, dzielna dziewczyna z ciebie! Ja jeszcze w miarę świeżo po cc, ale juz mniej boli, a w zasadzie to sama rana nie boli. Zgrubienie miałam przy poprzedniej, pokazywałam położnej i mówiła, ze to normalne i ze zniknie. Tak też się stało, ale dla świętego spokoju to moze lepiej idź do lekarza i pokaż. Dziewczyny jak wasze karmienie piersią? Bo u mnie to różnie bywa. Mleka chyba znowu za mało i znowu czuje terror laktacyjny. A piersi i sutki bola okropnie. Synek strasznie mi poranilł brodawki, jak mialyscie ten sam problem to moze coś mi polecicie. Tak bym chciała juz wyjść z domu na spacer, ale u nas to za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
MamaMakSą. Ja karmię przez nakładki i mały narazie mocno zasysa i też mnie boli. Nie wiem czy to normalne na początku czy źle przystawiam. Dokarmian troszkę mm. U nas wczoraj było pierwsze krótkie werandowanie, dzisiaj już będzie dluzsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeresniara
Ja juz w szpitalu musialam dokarmiać sztucznym bo nie miałam w ogóle pokarmu. Dziecko mi chudło, zaczelo miec infekcje i tak mnie to zestresowalo ze powiedzialam ze p*****le jak moim mlekiem to odciągniętym laktatorem żebym wiedziała ile zjadlo. Teraz co odciągnę to daje a reszte modyfikowane. Caly polog chciałabym dawać jej tyle mojego ile będzie. Blizna mnie raczej nie boli. A dziecko mi rośnie, jest zdrowe, Malo placze, przytylaczek i tez czuje terror now tylko laktacyjny bo kazda baba wie lepiej bo ja przeciez sie nie znam :) moja mama ciągle kazala mi przegrzewać dziecko, inna dawać wiecej..mniej mleka a jak robie po swojemu to dziecko mam spokojniejsze, juz uśmiecha sie nieświadomie :) mój Troll ma juz prawie 3 tygodnie i widze ze książki portale to jedno a i tak w praniu wszystko wychodzi. O wielu rzeczach nie czytałam bo pewnie inni to uznawali za banalne a ja sie tym interesowałam. Tak jak mi powiedziała koleżanka najważniejsi by robić tak by tobie mężowi i dzieciakowi pasowalo a reszte p*****l :) wy jestescie rodzina i rob po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Dla mnie poczatki karmienia to trauma:-( położne wygniotły mi piersi, wyciągały brodawki, cycki mnie bolały a mala i tak nie ssała bo nie umiała złapać. Raz to aż się popłakałam bo naskoczyła jedna na mnie że to ja jej nie chce karmić :-( a dla mnie to było bardzo ważne bo caly czas waga leciała w dół. Na szczęście przyszła do mnie znajoma położna z którą rodziłam i wymusiła na reszcie żeby mi kapturki dały i nie męczyły mnie i dziecka. Na początku używałam też glukozy żeby dobrze zassała a teraz już radzi sobie świetnie i mam nadzieję że niedługo nauczy się bez kapturków. Dziś zaczynamy się wietrzyc przy oknie bo nie mam balkonu a w niedzielę jak skończy 3 tyg pierwszy spacerek:-) już nie mogę się doczekać :-) A co do tej blizny to pytałam właśnie położnej i powiedziała że jest w porządku a zgrubienie zniknie. A i muszę powiedzieć że brzucha już nie widać i ważę mniej niż przed ciążą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Coś mi dzisiaj postów nie dodajeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggiie
Cześć:) Eda gratulacje Co do karmienia :Ja na początku miałam tylko kilka kropli pokarmu, za mało żeby wykarmić małą i jak zobaczyłam łezki to wzięlam mm. Potem miałam zmasakrowane sutki jak mi po kolei każda pielegniara pokazywała, że mam, mała ciągnęła a prawie nie leciało i ja laktatorem pobudzałam. Potem tak bolało, że jak się pojawilo mleko to mnie nakładki ratowaly i tak 3 dni z nakladkami aż przyszła położna i pokazała, że już nie boli. A sama bałam się spróbowac ale pomoglo 3 dni z nakładkami. Mnie po cieciu boli tylko troszeczkę i tylko jak sie przesilę, a tak to co dzień lepiej. Myśle że jak ból się nasila to lepiej skonsultowac z lekarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerasniara masz rację. Same wiemy co dla naszych pociech i dla nas samych najlepsze. Nowa chyba każda przez to przeszła. Cycki porostu zmaltretowane. Na szczęście nasze położne jakieś takie normalne i nie krzyczace. Maggi ja próbowałam nakładek przy pierwszym dziwciaku. Na moje Cyce się nie nadają. Moje odczucia co do karmienia tez do przyjemności nie należą. Jak już nie dawałam rady to odciagalam i butelką dawałam. Sutki zresztą bolą mnie do tej pory. Zawsze na początku karmienia pieczenie. Na dodatek na jednej piersi skutek mi się chowa i mała ma niezły trening. Umordujemy się strasznie zanim zalapie. Spacerki natomiast urządzamy od zeszłego tygodnia. W sobotę byliśmy nawet dwa razy. Na dworze było cieplej niż w domu wiec dylematów nie było. Dzięki temu mogłam z moimi chłopakami ognisko palić gdy malutka grzecznie w wozeczku spała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Mnie też bolą cycki jak cholera i leje się krew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia_1983
Hej u nas wszystko ok. Już wczoraj minęły malej cztery tygodnie ;-) Mnie też bolały sutki mialam pogryzione aż mięso było widać i krew leciała. Smarowalam bepanthenem i maltanem na zmianę. Kapturkow też próbowałam ale nie umiem z tym karmić. Ja wszystko przerwałam, ale od początku wiedziałam że będę karmiła piersią i nie wyobrażam sobie inaczej. Ale faktycznie ból jest okropny. Teraz już się prawie wszystko wygoilo i nie boli. Pozdrawiamy i gratulujemy kolejnym Mamusiom :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Emilia, brzmi optymistycznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
A tak z ciekawości, jakie badania przeprowadził personel szpitala waszym dzieciaczkom po urodzeniu? Zastanawiam się jak jest w innych szpitalach. U nas robią: usg stawów biodrowych, usg głowy, badanie słuchu, morfologia, badanie z piętki na choroby genetyczne, dla dzieci poniżej 3 kg i powyżej 4 kg poziom glukozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Czeresniara, nie mam problemu z mieszanką:) bo pierwsze dziecko tak wykarmilam:) teraz spróbuję karmić piersią bo dlugo się do tego przygotowywałam. Ale nie mam ciśnienia, jak się nie uda to będzie mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia_1983
Czereśniara ja też nie krytykuje karmienia mm. Pierwszego syna karmiłam cztery miesiące. Sam odrzucił cyca. Na pewne sprawy nie ma się wpływu. Najważniejsze jest dobro i spokój psychiczny. Bo robienie czegoś na siłę nie ma sensu. A już na pewno nie pod wpływem kogoś presji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMaksa
O to widzę, ze wszystkie mamy problemy z piersiami. Ja też czasami dokarmiam mm. Położna dzis przyszła i wymacala mi piersi i powiedziała"uuu...słabiutko". Trudno :-/ mówiła, ze juz moge werandowac synka. Szkoda, ze pogoda się psuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrfi
Badania dzieciom? W szpitalu? U nas robią tylko to co muszą :). Moje dziecie miało robioną morfologię chyba 3 razy ale to ze względu na żółtaczkę i utratę wagi. Cukier, grupę krwi i badanie słuchu. Do ortopedy sami się będziemy wybierać . Wizytę już umówiłam na 13 maja. Jeśli jeszcze coś było to to ja nie wiem. Zresztą każdej dzidzi inaczej. W zależności od potrzeby :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
U nas bardzo narzekają na warunki w szpitalu itd. a nie doceniają, że dzieci są przebadane gruntowo:) i tak się właśnie zastanawiałam jak jest w innych placowkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
U nas z badań była morfologia( ze względu na żółtaczkę co dziennie), poziom glukozy, badanie słuchu, badanie ze stopki, badanie oczu i usg brzuszka i główki. Do ortopedy mamy się wybrać sami i ze względu na to że uznali ją za wcześniaka to wizyty w poradni mamy raz w miesiącu i mamy jeszcze raz po miesiącu powtórzyć usg brzuszka i główki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×