Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KWIETNIÓWKI 2015 ciąg dalszy

Polecane posty

Gość edda123
My od poniedziałku już w domu :) sutki też mam trochę poranione, smarowałam dwoma specyfikami, ale najlepiej pomagało smarowanie własnym mlekiem. Pierwsza noc w domu była ciężka, najpierw w stresie pierwsza kąpiel, bała się o tego kikuta, żeby go nie zamoczyć. W nocy mały często się budził i jak przystawiałam do piersi to jakby jej szukał, ale nie mógł jej złapać i przez to jeszcze bardziej się denerwował :/ zaczęłam wychodzić już z siebie, więc mąż zaczął go nosić na rękach i tak przez godzinę :/ nie wiem czy coś zjadłam cięższego w szpitalu, ale koło 4:00 mały zaczął puszczać bączki i dopiero usnął, więc musiał go chyba boleć brzuszek. Ale dzisiejsza noc była dużo lepsza, w dzień odpadł kikut, więc kąpiel była przyjemniejsza i w nocy mały przebudzał się co 2,5 - 3 godziny na jedzenie i potem zasypiał :) wiec super, mam nadzieję, że tak zostanie. Dziś będziemy się werandować, a jeśli jutro będzie pogoda, to pójdziemy na krótki spacerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
A u mnie w szpitalu położne kanały moczyć kikut podczas kąpieli i szybko się zagoił i odpadł :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
U nas traktuje pępek gazikami leko, moczyć zakazali. Różne szkoły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Dziewczyny, mam niezłą jazdę z tymi cyckami. Już nie wiem co złe robię. Podobno dobrze przystawiam. albo leci krew i brodawki bolą jak diabli albo dzisiaj mnie tak pierś napierdziela ( chyba kolejny nawal) że nie umiem się wyprostować i normalnie funkcjonować. Dodam, że dokarmiamy troszkę mm. Może ktoś coś poradzi? Bo już płacze z bezsilnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia_1983
Pikea ja miałam taki sam ból. Wietrz piersi, Smaruj swoim mlekiem, smaruj dodatkowo maścią bepanthenem i maltan (Smarowalam na zmianę). Podobno też kapturki dobrze się spisują, ale ja nie umiem przez nie karmić. Trzymam kciuki, bo wiem jaki to ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edda123
Do dziewczyn, które karmią piersią, czy jecie wszystko czy stosujecie dietę? Z jednej strony czytam, że dieta matek karmiących to mit, a z drugiej strony boję się jeść różne rzeczy, żeby nie zaszkodzić małemu :/ mam straszną ochotę na colę i chipsy/chrupki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Nie ryzykowalabym z colą itd:) jem większość rzeczy ale staram się jeść głównie gotiwane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola_88
pikea84 kapturki spisuja sie znakomicie, brodawki mają czas na regenerację, także jak najbardziej polecam. By jednak spełniały swoją rolę trzeba dobrac odpowiedni rozmiar. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Pola, dziękuję ale karnie przez kapturki:) już jest lepiej. Pierwszy duży kryzys za mną. Ostatnio nie miałam problemu z bfodawkamj, a z kolejnym nawalem i bólem całej piersi. Ale teraz już po wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Pikea ja ostatnio też przechodziłam dramat z jedną piersią :-( zaczęła boleć jak cholera, zrobiła się czerwona w jednym miejscu i dostałam gorączki :-( poszlam z tym do lekarki i dostalam antybiotyk ale udalo się go nie wziąć :-) kazala przykładać tłoczone liście kapusty(wydaje się śmieszne ale pomaga) i jak najczęściej przystawiac i odciągnąć jak dziecko nie wyssie wszystkiego. Przeszlo po dwóch dniach. Co do brodawek to nie mam problemu bo caly czas uzywam kapturkow. Jesli chodzi o dietę to raczej się do niej stosuje ale tak mi brakuje czekolady że szok:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
U mnie dzisiaj była położną i mały słabo przybrał na wadze. Pomimo bardzo częstego przystawiania w jednej piersi prawie w ogóle nie leci mleko:( i znowu krew pomimo nakladek. Wiem, że narzekam ale próbuje ze wszystkich sił kp i jest jedną wielką dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMaksa
Pikea nie łam się! Wypróbuj Femaltiker lub karmi. Ja na razie na frlmatikerze jadę, ale poprzednio bardzo mi karmi pomagało. Nie na długo co prawda, bo karmiłam tylko 4 miesiące. I bardzo pomagało mi pobudzanie piersi laktatorem. W systemie 3-5-7 min. A jak się nie uda karmić to nie koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Mamamaksa, dziękuję za rady:) czy wasze dzieci robią codziennie kupki? I jak u was z przybieraniem na wadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss maggi
Witajcie.nie pisalam wczesniej bo zwyczajnie nie mialam czasu.urodzilam 26.04.sn.synek 4010.dlugosc 61cm.porod mialam expresowy o 20 odeszly mi wody bex boli a o 23.30 juz synek byl na swiecie.do szpitala dotarlam po 22 z 7 cm rozwarciem na znieczulenie bylo juz za pozno.boli dostalam w drodze i odrazu co 5 min.sama jestem zaskoczona ze tak szybko poszlo.jestem bardzo szczesliwa,synek jest cudowny!pozdrawiam.chyba juz wszystkie kwietniowki urodzily?ja 8 dni po terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Miss Magi. Gratulacje:) też duży chłopczyk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrfi
miss maggi gratulacje :). Duże dzieciątko i poród naturalny. Brawo. Dziewczyny podobno żadne herbatki i karmi nic na laktację nie dają bo to wszystko jest w głowie. No chyba, że efekt placebo. Ja na szczęście na brak pokarmu nie narzekam. Od początku mówiłam sobie że go mam pod dostatkiem. Źle wpływało natomiast na mnie odciąganie laktatorem bo mi się to mleko jakieś wodniste wydawało i wmawiałam sobie, że się mała nim nie najada. Odciągać teraz i tak od czasu do czasu będę by zapas sobie w zamrażalce zrobić by w razie co mię zapasik :). Tylko już jakości nie oceniam. Mam to w nosie. Skoro się taką wodą najada to chyba jest dobrze :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syrfi, jak się najada to znaczy, że pozywny. U mnie mało, nie na tyle żeby robić zapasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMaksa
Miss Magi gratulacje!!!Duży chłopak i naturalnie bez znieczulenia, jestem pelna podziwu. U mnie z mlekiem też nie wesoło.Musialam dzis Malutkiego dokarmiać mm i to w zasadzie zjadał po całej porcji, czyli w piersiach mleka niewiele. A juz myślałam, ze tym razem więcej ciut będzie. Ale właśnie wydaje mi sie, ze piersi jakieś puste sie zrobiły. Cóż zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggiie
Cześć miss Magi gratulacje:) Ja ostatnio prawie czasu nie mam na zaglądniecie. Nam udaje się karmić piersią + jedna butelka sztucznego i żadnych zapasów nie mam z czego zrobić. Pod wieczór już Mala je z dwóch i dopiero się najada a potem idzie butelka i w nocy mleko już znów jest. No ale pediatra i położna powiedziała, że ona taka duża to i zjeść potrzebuje Trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edda123
Miss maggi - gratulacje :) Drogie mamy, jak jest w dzień ze spaniem u Waszych maluchów? Mój ponad 2 tygodniowy synek w nocy śpi super, mniej więcej od 21:00 lub 22:00 do 9:00 budzi się co 2-3 godziny na jedzenie i od razu zasypia przy cycku. Ale w dzień potrafi wcale nie spać, czasem zamknie oko na 10 min i tyle. Na godzinnym spacerze budzi się 3 razy z krzykiem :/ Jak go nakarmię i wstanę to chwilę po zamknięciu drzwi sypialni jest płacz :/ jak karmię na siedząco to wystarczy, że się podniosę lub go odłożę to od razu oczy jak 5 złotych :/ czy on po prostu tak ma czy coś robię źle? Wydaje mi się, że pokarmu mam dużo, nie jest mu za zimno ani za ciepło, przed spaniem sprawdzam pieluszkę żeby miał sucho. Wydawało mi się, że noworodki to prawie cały czas śpią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrfi
Mi też się tak wydawało. Przy pierwszym dziecku jednak światopogląd mi się sprostował. Mały cały czas nie spał :). Nawet w nocy były problemy. Nietolerancja laktozy się okazała a co za tym idzie bóle brzuszka i wiecznie odparzony tyłek. Nie spanie zresztą do tej pory mu zostało a ma 6 lat. Na szczęście jego siostrzyczka śpi ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edda123
Aha czyli ten typ tak ma? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Pierwszy syn prawie całe dnie płakał bo miał kołki.nawet nie mogłam zjeść. Teraz maluch kółek nie ma ale w nocy ma etapy czuwania, zje ale spać nie chce:)pewnie niedługo się wszystko unormuje. A jak jest z kupami? Mój robi serię co 2 dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Moja w nocy jak zaśnie o 22 to budzi się między 2-3 a później między 5-6 a w dzień robi sobie jedną dłuższą drzemkę zazwyczaj na spacerze a później to takie 15-20 minutówki góra pół godziny. A kupa nadal jest 2-3razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko, to moja śpi prawie cały czas. Od czasu do czasu godzinna, góra dwugodzinne niespanie i znów spokój. Normalnie jak by dziecka nie było. I nic nie przeszkadza. Żadne krzyki, hałasy, odkurzacze. Wszystko ma w d.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Czy komuś wyskoczyly pęcherzyku nA sutku?:( do tego wciąż bardzo boli przystawianie do jednej piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrfi
Pikea mi to się kojarzy z zatkanym kanalikiem. Miałam taki pęcherzyk ( z białą kulką w środku) przy pierwszym dziecku i ból przy karmieniu nie do opisania. Karmiłam i płakałam. Idz do lekarza. Prawdopodobnie Ci go przekłują i sprawa rozwiązana. Ja przekułam sobie sama. Bolało ale pomogło. Niestety na takim etapie , że po 2 dniach karmić przestałam z zalecenia lekarza. Ta pierdi....a nietolerancja laktozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×