Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KWIETNIÓWKI 2015 ciąg dalszy

Polecane posty

Dzis mam wizytę poloznej. Troche sie stresuje :) kolejna wyjmie sobie mojego cycka i będzie gnębić nim moja core i klepać MA PIC Z PIERSI, bo picie mleka z piersi butelka jest zleeeeee. Ale moze się zaskocze i zobaczy ze wszystko dobrze, radze sobie wybitnie. Mam dobre warunki i nie mam depresji i sobie pojdzie :) mama ze mną będzie musze ja uprzedzić by sie nie madrzyla :) i mnie nie denerwowala i to ja mowie ona sie tylko uśmiecha :) a tak z innej paki jestem w szoku ze prawie same cesarki ale moze to tak jak ktos wczesniej napisal teraz lekarze mniej ryzykują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Czeresniara, ja przy synku z niecierpliwością czekałam na pierwszą wizytę, a później już mnie to trochę stresowalo. Bo chciałam pokazać, że sobie świetnie radze. Ledwo chodziłam, a mieszkanie pucowalam żeby nie myślała, że jestem jakoś flejtuch. z perspektywy czasu widzę, że przejmowalan się pietdolami :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Mało kto zagląda bo większość juz pewnie rozpakowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeresniara
Po wizycie poloznej. Nie bylo sie czego bać. Powiedziala żebym jednak próbowała podawać z piersi ale jak nie czuje fillingu to tez nic sie nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pikea ja zagladam ;) wyczekuje swojego terminu 23.04 i juz nie moge sobie znalezc zajecia to i czasem calymi dniami siedze na kafe. Jednak tu sie nie udzielam bo trafilam bardzo pozno a widzac po ilosci wpisow macie tu "zamknieta paczke", rozmawiacie od dawna to po coz sie wtryniac... tyle ze sobie poczytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
A my od wczoraj w domu:-) pierwsza noc to masakra :-( krzyk, płacz i kapitulacja o pierwszej w nocy, trzeba było dokarmiać butlą. :-( dziś na szczęście na cycu ale co godzinę lub półtorej :-) dlugo trwa takie przyssanie? Polozna powiedziała że kilka dni a później już trochę ustapi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggiie
Pikea ja zaglądam tyle, że nie piszę bo nie mam o czym. My nadal 2 w 1. Ale myślę, że lada moment to się zmieni:) Trzymajcie się dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMaksa
Ja też zaglądam, też czekam w dwupaku i nie moge się juz doczekać. U mnie karmienie piersią też nie było lekkie, mały w zasadzie cały czas na piersi, mogłam odetchnąć jak na spacer szliśmy, i niestety dlugo nie karmiłam ok miesięcy i prawie cały czas dokarmialam mlekiem modyfikowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edda123
ja też zaglądam, termin mam na dziś :O !!!! Rano mam wizytę u gin, zobaczę czy rozwarcie się powiększyło, mam ogromną nadzieję, że to będzie ten weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Co do karmienia piersią to nie pomogę bo polegalam i mały był głównie na butli. Wstawianie w nocy przez 2 lata:p u mnie są dni kiedy skurcze mam silne i często, a są takie, że ich prawie w ogóle nie Ma. w pierwszej ciąży miałam przepowiadajace napinanir brzucha, raczej bezbolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Dziewczyny trzymam za Was mocne kciuki :-) nie sądziłam że to będzie tak niewyobrażalna radość i miłość jak ma się już swojego maluszka :-) niech wszystkie urodzą się zdrowe:-) A z karminiem coraz lepiej :-) tatuś kupił magiczne kapturki i ssanie idzie lepiej :-) Także jeszcze raz powodzenia:-) będę do Was zaglądać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggigość
dzis termin i nic sie nie dzieje...a jak tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
U mnie też nic. Miałam mieć cc ale po konsultacji z lekarzem sporbujemy znowu naturalnie. Skurcze czasem bolesne ale wciąż nieregularne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMaksa
Nie przybyło żadnej nowej mamusi? Ja jutro będę wiedziała kiedy cc. Juz nie mogę się doczekać, brzuch mi ciąży i marze, żeby przespać się na plecach, ale przede wszystkim chcę zobaczyć maleństwo. Swierzo upieczone mamy zagladacie jeszcze? Pochwalcie się co tam u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Wciąż 2w1:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Mniej czasu teraz na pisanie :-) odpoczywamy i zdobywamy nowe doświadczenia :-) każdy dzień jest teraz wyjątkowy. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejhej,malenka jak tutaj zagladasz to daj znać co u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrfi
Cześć słonka :). Gratulacje dla mam :). I cierpliwości życzę przyszłym mamą :). Ja zaglądam, czytam ale jakoś z pisaniem miałam pod górę bo z telefonu nie lubię a moja starsza latorośl skutecznie mi koma okupywała. My już w domu od tygodnia praktycznie. Nawet już z małą na weekend u teściowej byłam. Je, rośnie i ogólnie jest grzeczna. Poza dwoma dniami kiedy to witaminę K dostała. Prężenie i płacz. No nie służy jej i chyba trzeba będzie zaprzestać. Myślę że za jakiś tydzień znów jej spróbuję dać a do tego czsu może będzie dostawała samą wit D. Jeśli chodzi o karmienie piersią to u mnie się już wyrównało. Karmię i nie narzekam a od czasu do czasu ściągnę jeszcze butelkę do zamrożenia. Ile mleka poszło do ścieków zanim kupiłam worki do zamrażania to szok. Niby w butelki i do lodówki ale ileż ono może w niej stać. Wiecie co. Jak nie możecie karmić piersią to chociaż spróbujcie laktatorem ściągać i z butli dawać. Sutki trochę odpoczywają przy takim postępowaniu. Te co karmią to wiedzą jak to boli na początku. Moja mała ogólnie jest mało wymagająca. Bardzo dużo śpi a nawet jak nie śpi to jest tak jak by dziecka nie było. Noce mam ogólnie przespane. Jak nakarmiłam ją wczoraj o 23 to do 6 rano dziś miałam spokój. Jeśli nawet tak nie jest to je w cyklach 4-6 godzinnych. Wiem co niektórzy powiedzą. Za rzadko. Źle dziecko trawi itd. Ja to wiem, ale jej się jedzenia nie wciśnie za żadne skarby. Nie ma dawania na śnie bo po prostu nie pociągnie i nie reaguje. Śpi to śpi i basta. I ani jej wybudzić. W mleko modyfikowane też jestem zaopatrzona. Tak na wszelki wypadek. Jedno opakowanie stoi w domu a drugie w domu u teściowej. Wizyty położnej nie wspominam źle. Może dlatego , że wiedziałam kto przyjdzie i kiedy przyjdzie. Nie była zresztą toksyczna. Wie, że mam już dziecko więc wiem co robić. Nie mądrzyła się i nie pouczała. Po prostu pogadałyśmy na luzie. Przy okazji ściągneła mi szwy po CC. A jak moje samopoczucie? Rewelacja. jestem wypoczęta, wyspana i pełna energii. Nie sprawia mi już trudności wstanie z łóżka i można spać w jakie się chce pozycji, bez trudu się schylić , zawiązać buty itd. No i już od wagi porodowej jestem chudsza o 14 kg. Możecie sobie więc wyobrazić ile wody się we mnie zebrało, bo na pewno nie jest to zasługą spalonego tłuszczyku. Właśnie stąd były te napuchnięcia i nogi jak kołki. Teraz już nawet nogi mogę włożyć w buty w które nie było szans wcisnąć ich od jakiegoś 4 mc ciąży. Idzie ku lepszemu po prostu :). Wam też życzę takiego samopoczucia jak moje i tak grzecznych dzieci :). Buziole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edda123
syrfi - ale miło czyta się takie posty :) super, że maleństwo jest takie spokojne i daje pospać. Ja słyszałam wielokrotnie, że jak dziecko śpi to nie budzić na karmienie, jak będzie głodne to "zawoła" :) Mam nadzieję, że mój mały też nie będzie dawał czadu i ma mamusi troszkę odpoczywać w ciągu dnia :) najbardziej chyba obawiam się karmienia piersią, czy będę miała pokarm, czy mały będzie umiał jeść i się najadać, ale myślę, że jakoś to będzie ;) życzę Wam dużo zdrówka i oby tak dalej :) u mnie 3 dni po terminie, jutro do szpitala na KTG i USG, jak nic nie będzie, to w piątek na wywołanie niby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Syfri to mamy podobne odczucia:-) z tym że moja to hipotrofik i musi czesto jeść więc tak co 1,5-2 gora 3 godzinki i trzeba karmić :-) dziś byłyśmy na wizycie w poradni i wszystko w porządku, waga zaczęła wzrastać :-) jutro sciagam szfy:-) i ogolnie czuje się bardzo dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej:) Dawno nie czytałam bo: Napisałam, że cisza i się zaczęło. Późnym wieczorem ze skurczami pojechaliśmy do szpitala. Tam mnie przyjęła mnie młoda pani doktor , zbadała o stwierdziła, że powoli się zaczyna ale przyjmą już na porodówkę, ale to długo potrwa jeszcze. Zrobila usg i mała wyszła większa niż pare dni temu u lekarza a jest spora. Na górze na porodówce starszy lekarz przyszedł i powiedział, że to należy rozwiązać przez cc bo im wyszło 4400, jest rtzyko, że dojdzie do uszkodzenia splotu barkowego i jak chcę rodzić naturalnie to na własna odpowiedzialnośc, jak wejdzie do kanału rodnego to on nic nie poradzi i tylko wola niebios w tym momencie nas uratuje. Więc podpisałam zgode i juz wszystko potoczyło się błyskawicznie i o 2.15 w nocy mała już była na świecie i ważyła 4450:) Dzisiaj wróciłyśmy do domu zaczynamy opanowywać kp i się organizujemy:) Trzymam kciuki za te co jeszcze w pakietach i gratulacje dla rozpakowanych:) Podczytam w następnej wolnej chwili:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggiie
Zapomniałam się podpisać:) Maggiie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Kurcze same cesarki u nas. Z jednej strony to całkiem dobrze świadczy o lekarzach że nie ryzykują i nie czekają do ostatniej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Hejka, ja wczoraj urodziłam sn:)poród zdecydowanie łatwiejszy niż pierwszy:) mały waży 4,1 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Maggie, gratulacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggiie
Pikea dzięki Tobie i Maleństwu również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Maggie, Pikea gratulacje:-) zdrowka dla Was i maluszków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMaksa
I ja dzis urodziłam o 7.25, Malutki waży 3450 g i mierzy 54 cm. Wszystko dobrze :-) Gratulacje nowym Mamusiom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Gratulacje mamamaksa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×