Moja żona zaprasza czasem do domu koleżanki związane z obcokrajowcami

Nie wiem co robić.. Jak jej to wytłumaczyć, że jeśli to są jej dobre koleżanki, to robi im krzywdę, zapraszając je do domu brudnych, śmierdzący, chamowatych alkoholików czyli Polaków? Z drugiej strony, te kobiety zawsze podkreślały i podkreślają ze poznawanie nowych kultur jest takie cudowne, więc po co tracić czas na spotykanie się z kimś kogo kulturę zna się doskonale?

Masz kompleksy. Skoro znalazły obcokrajowca, które je docenił i są szcześliwe, to dobrze.

Jakie kompleksy? Mnie nie przeszkadzają takie związki. Tylko skoro wszystkie twierdzą, że nie są z Polakami bo Ci są śmierdzącymi i brudnymi alkoholikami to po co do nich przychodzą? Nie lepiej chodzić w odwiedziny do domu Hindusów, Pakistańczyków czy Nigeryjczyków?

Przemawia przez nie gorycz. Po co odpowiadać an to goryczą?

moja żona miala to samo ale powiedzialem ze nie zycze sobie takich osob w domu i od tego czasu jest spokoj

fikuMikuu - ja rozumiem, tylko jest też kwestia szacunku do samego siebie. Chciałabyś żeby do Ciebie przychodził ktoś, kto nazywały Ciebie "dzi*ką"?

Jeśli ci to przeszkadza to porozmawiaj z żoną i powiedz, że nie chcesz by te kobiety się pojawiały u was w domu. To twój dom i masz prawo się w nim czuć dobrze a jak widać w tym wypadku się nie czujesz....

jak przyjdą to powiedz ze dziewuch zwiazane z takimi facetami sa strasznie glupie i smierdzace - "jak kuba bogu tak bóg kubie". wiecej nie przyjda, heheh

hehe... dobrze, pogon zdziry! kazdy szanujacy sie polak powinien tak zrobic

Rozumiem twoje niezadowolenie. Wiem jak takie kobiety wypowiadaja sie na temat polskich facetow i jak zachwalaja wszystkich nie-polakow. Uwazam, ze jesli spokojnie wytlumaczysz swojej zone dlaczego nie chcesz zeby takie kobiety pojawialy sie w waszym domu, to ona to zrozumie. Ja bym generalnie nie kolegowala sie z kobietami ktore uwazaja ze moj maz to zero bo jest Polakiem

Masz przej...bane! Takie babeczki bedą zawsze szukały towarzystwa Polaków bo im zazwyczaj zaczyna bokiem wychodzić ta "inność". Jak spławisz te to i tak do Twojej żony zaczną się przymilać inne. One juz tak maja. W koncu murzynce się nie bedą chwalić ze sa z murzynem bo dla murzynki to nic wielkiego a dla Polki to nowość. Wiem co mówię. U mnie było to samo. Na całe szczeście już nie mieszkamy w pobliżu zakompleksionych Polek...