Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość praszka at

łaskotanie się dzieci

Polecane posty

Gość praszka at

czy uwazacie laskotanie sie dzieciakow za niebezpieczna zabawe? nie mowie tutaj o jednorazowym polaskotaniu - wczoraj bylam u znajomej i dwoje jej synow (8-11 lat) siedziało jej córce na rękach i łaskotało ją w pachy a synowie jej siostry siedzieli jej na nogach i łaskotali w stopy. tamta smiala sie jak szalona i prosila o litosc, a ich matki w ogole nie reagowaly. co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidze nadmiernego łaskotania! kiedy nie mozesz zlapac oddechu to juz nie jest zabawa a katorga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praszka at
no ja właśnie też a tamte matki nie reagowały w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie kiedyś mąż tak "nadmiernie" łaskotał. prosiłam go żeby przestał, błagałam, no ale taka fajna zabawa. kiedy już łzy mi napłynęły do oczu i nie mogłam złapać oddechu to jednym potężnym szarpnięciem wyrwałam się i... i niechcący przywaliłam mu ręką w nos aż się krew polała. awantura była bo on sobie żarty robił a ja do niego z pięściami(?!) dostał wtedy taki opierdziel ode mnie że odechciało mu się łaskotek. ja duża baba to się wyrwałam, ale jak widzę jak dorośli łaskoczą aż do "bólu" niemowlaki, to mnie krew zalewa i zawsze zwracam uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praszka at
tylko że tu to dzieciaki robiły, które nie mają pojęcia o tym; przy czym 4 na 1 a ona jeszcze z gołymi pachami i stopami (bo ciepło) to średnia zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka ff
Ja nie miałam braci, ale za to dwie okrutne siostry. I one często mnie łaskotały, ojej....... Ale za to gdy do nas przychodziła nasza kuzynka, to wtedy solidarnie ją męczyłyśmy. Ale ona chyba lubiła te tortury, bo zawsze uśmiechnięta nas odwiedzała. Więc ja też myślę, że dzieciom nic nie będzie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×