czy psycholog naprawdę pomaga?

Mam ogromne problemy, nie radze sobie. Czy taki psycholog faktycznie pomaga?

Mam małe dziecko, mam dla kogo żyć, a nie radze sobie :(

Pisz co cie boli ..jak sie wygadasz bedzie ci lzej .

To bardzo skomplikowane i jest tego bardzo dużo. Już tylko specjalista jest mi w stanie pomóc.

Idz do psychloga. Nie pisz nic na kafe bo tutaj cie tylko zbesztaja i zdoluja.

Znacie kogoś komu pomogl psycholog ? A moze pomogl wam? Warto?

Jak nie sprobujesz to sie nie przekonasz.

jeśli czujesz, że masz przez to co Ciebie spotkało / spotyka strasznego doła i poczucie beznadziejności a ostatni raz śmiałaś się tydzień temu albo jeszcze dłużej to lepszy będzie psychiatra - zapiszę parę tabletek na poprawę humoru i wyleczy z deprechy bądź jej pochodnych. Psychologowie są bardziej "trenerami osobowości" i mogą Ciebie uczyć jak skutecznie zarządzać czasem .. a Ty pewnie masz poważniejsze problemy...

Tak, to są poważniejsze problemy. Depresji może nie mam ale okazem zdrwia psychicznego nie jestem. Nie potrafię poradzić sobie z życiem. Wplyw na teraźniejszość ma ciągle moja przeszłośc, zwłaszcza dzieciństwo. Nie radze sobie z negatywnymi emocjami i nie umiem znaleźć w sobie niczego dobrego

Warto. Nie wiem jakie masz problemy ale poszukaj sobie kogoś, kto się zajmuje w szczególności tego typu rzeczami, które Ciebie trapią i idź. W wielu wypadkach przydaje się też konsultacja u psychiatry, niektóre problemy mogą mieć też podłoże fizjologiczne. A psychoterapia pomaga - tylko pamiętaj, że psycholog/psychoterapeuta nie rozwiąże twoich problemów za ciebie - to ty będzie musiała wszystko przepracować pod jego opieką. Ale to jest realne! Ja jestem przykładem osoby, której taka fachowa pomoc pomogła. Trwało to trochę, ale było naprawdę warto. Ja przez pewne problemy, których nie umiałam rozwiązać doprowadziłam się do depresji - nie jakichś tam dołków - tylko depresji wraz ze stanami lękowymi. Nie życzę najgorszemu wrogowi. Dostałam leki, ale lekarz mi powiedział też, że leki mnie wyprowadzą i ustabilizują, ale nie rozwiążą problemów - i zalecił psychoterapię, która miała mi pomóc w stawieniu czoła problemom i co za tym idzie w uniknięciu nawrotów choroby. Pomogło. Jestem dzisiaj w całkiem innym punkcie, prowadzę normalne, szczęśliwe życie, jestem zadowolona. Mam też zupełnie inną perspektywę i inaczej reaguję na pewne rzeczy - ale tak jak pisałam, musiałam dużo rzeczy przepracować. Nie wahaj się tylko idź. W końcu nie masz nic do stracenia a możesz sobie naprawdę pomóc.

co do tego co napisał gość z . To nie jest tak, że psycholog to "trener osobowości" (pewnie są też i tacy absolwenci psychologii, nie mówię że nie). Kiedy idziesz na terapię (jest też kilka głównych nurtów, warto chwilkę poczytać żeby zobaczyć co nam może bardziej odpowiadać) przepracowujesz konkretne problemy, również te, które mają źródło w przeszłości. Możesz wracać do pewnych sytuacji, żeby je niejako na nowo przeżyć w bezpiecznym otoczeniu i skonfrontować się z nimi. Zarządzenie czasem to raczej domena "coachów" w dużych firmach. W trakcie psychoterapii szukasz przyczyn twoich problemów i je analizujesz i rozwiązujesz pod okiem terapeuty. A leczenie psychiatryczne to tez nie jest "kilka tabletek dla poprawienia humoru" - leczenie depresji farmakologicznie trwa minimum pół roku, jeżeli chcemy aby jego skutki były trwałe.