Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trudne położenie

Za 8 miesięcy pojawi się trzecie... hmm... (tylko dla mam kilkorga dzieciaczków)

Polecane posty

Gość trudne położenie

Witam, Potrzebuję rady, a bliscy powtarzają to samo. Poza tym chcę poznać Wasze zdanie. Mam dwójkę dzieci. Oboje dzieci są zdrowe, radosne, kochane i planowane. Córka ma 3,5 roku a synek 6 miesięcy. Znów jestem w ciąży. Śmieszne, ale wynik stosowania prezerwatywy. Szansa niewielka a jednak spodziewam się dziecka. Można by pomyśleć super, duża rodzina, trudno itd. Jest to moją 6 ciąża. Miałam 3 poronienia. Po urodzeniu synka chciałam podjąć radykalne środki, by nie mieć już dzieci. Postanowiłam jednak za namową męża, że będziemy zabezpieczać się, tak jak to robiliśmy przez 12 lat związku. Jednak stało się i teraz opowiem o za i przeciw, bo to jest tutaj najważniejsze. PRZECIW: 1. Jest to moja 6 ciąża w przeciągu 5 lat. Poprzednio po porodzie wyszła mi szyjka macicy i jest duże prawdopodobieństwo, że tym razem nie wejdzie na miejsce. Innymi słowy nigdy już nie będę się mogła kochać z mężem a mam 30 lat. 2. Obecnie mam torbiel na jajniku 6 cm. Biorę leki i jest szansa, że zmaleje, ale będzie to trwać minimum 3 miesiące. Torbie zagraża dziecku, więc nie mogę dźwigać. Mój synek ma 6 miesięcy i waży 8,6 kg już teraz. 3. Mam sporą nadżerkę na szyjce macicy. Pobrano cytologię, ale prawidłowej szyjki został tylko skrawek. Po urodzeniu synka chodziłam do lekarza w moim mieście, który nie widział nieprawidłowości. Teraz na wizycie u mojego lekarza z kliniki, gdzie się leczyłam, lekarza który prowadził moje ciąże, okazało się, że nadżerka jest do natychmiastowego usunięcia. Jeśli wynik będzie w miarę ok, czeka mnie nie karmienie piersią po porodzie i zabieg usunięcia niewłaściwej tkanki. Zaznaczam, że mam już 2 dzieci :) 4. Karmienie piersią odpada. Jest ono zdrowsze, naturalne i tańsze od karmienia butelką. Po urodzeniu synka. Synek nie potrafił prawidłowo ssać piersi i odgryzł kawałek brodawki. Pierś nie nadaje się do karmienia, ale i tak przecież nie będę mogła karmić (patrz punkt 3). 5. Nasz dom utrzymuje mój mąż. Zarabia ok 3000 zł miesięcznie. Zaznaczam mamy dom 250 m2. Teraz w grudniu będziemy wykańczać dół pod wynajem. Tyle tylko, że u mojej miejscowości jest totalny letarg ekonomiczny, wszystko zamykają, nie ma państwowych zakładów, nie ma dużych zakładów. Jest to główny powód, dla którego zamykają wszystkie małe sklepy. Wątpię czy będzie jakiś odzew i ktokolwiek to wynajmnie od nas lokal. Tym bardziej, że mieszkamy na uboczu. remont pochłonie wszystkie nasze oszczędności. Mamy dom ogrzewany eko groszkiem, to też drogi interes. 6. Nie wiem czy sobie dam radę ze wszystkimi obowiązkami. Jestem z natury pedantyczna. Lubię sobie ze wszystkim sama dawać radę. Bo to moje dzieci, mój dom i moje obowiązki. Nie mam 15 lat, by swoimi obowiązkami obarczać innych ludzi. ZA: 1. Będziemy mieli z moim mężem dziecko. 2. Ubranka mam zarówno dla dziewczynki jak i dla chłopca. 3. W rodzinach wielodzietnych dzieci łatwiej sobie organizują czas. Cóż, nie jestem zachwycona tym faktem. Właściwie dowiedziałam się kilka dni temu. Nie pogodziłam się jeszcze z tym faktem. Sama nie wiem co o tym myśleć. Nie wiem co jest najlepsze dla mnie, dla moich dzieci. Nie wiem co mnie czeka po porodzie. Niby wiem co jest właściwe, ale czy to właściwe okaże się w przyszłości rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem. Wiecie, to nie jest jedna z tych historii pt. nie chcę mieć kolejnego dziecka.Ja mam już dwóję i muszę myśleć o nich i o moim zdrowiu. O tym, by je wykarmić, wychować, ubrać. Ta sytuacja jest dla mnie trudna... dla mojego męża też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
hmmm....zapomniałam o ważnym ZA: 4. Mamy własny dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakie masz pytanie ? jestes juz w ciazy, Dla Twojego zdrowia to tragedia ale dla rodziny, dla dzieci super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starajka1
Autorka pewnie szuka odpowiedzi na pytanie czy usunac, a l e nie sadze by ktoś Ci takiej porady udzielil. A nawet jeśli to chyba nie będziesz opierala swojej decyzji na podstawie porad z forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co chodzi? Rozważasz aborcję? Jak straciłaś aż tyle ciąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Trzecie dziecko nie jest ci do szczęścia potrzebne. Niemniej musisz wziąć pod uwagę swoją psychikę. btw, jak dziecko może odgryźć sutek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może właśnie dlatego rozważa taką możliwość. Ma już dzieci. Musi znaleźć siły i zdrowie na ich wychowanie. Sytuacja trudna... nie do zrozumienia dla tych kobiet, które poroniły i nie miały dzieci i dla tych, którzy mają jedno, dwoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aborcja to chyba najmadrzejsze rozwiazanie. Uciekam, bo mnie tu moherki zjedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Los zdecyduje, według mnie niestety masz niewielka szansę na donoszenie :( Nie martw się na zapas i rób wszystko jak nalezy, żeby sobie kiedys nie wyrzucała niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co na to mówią lekarze ? czy kolejny poród zagraża twojemu życiu ? po tym co piszesz to sądzę że nie , więc nie myśl sobie że ktoś cię tu pogłaszcze po głowie i powie "USUŃ" ogarnij się dziewczyno dasz sobie radę ze wszystkim ja rozumie że w ciąży dzieciątko zabiera z twojego organizmu wszystko co najlepsze nie masz siły , nie masz zdrowia ale trzeba się ogarnąć ! To pisałam ja ! mama 5 latka , 10 miesięczniaka a w styczniu kolejnego maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak plastyka jest refundowana mośku :O poza tym jak Ci usuna macice i szyjke to pochwe Ci zostawia, bedziesz bezplodna. Inteligencja autoreczko = dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
gość: z tego co wiem usuwa się narządy rodne, gdy szyjka wypada. Plastyka pochwy? A to operacja refundowana przez NFZ? Raczej wątpie, że ktos z rodziny pożyczy mi na to pieniądze :) gość: Wiesz też nie wiedziałam, że to możliwe, dopóki nie wyjęłam synkowi kawałka brodawki z ust. Prawidłowe ssanie piersi polega na trzymaniu ustami osłonki. Nie wiedziałam, że to możliwe, ale teraz już wiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D gość moja babcia miała podobny zabieg w wieku 75 lat po urodzeniu 7 dzieci. Jest to zabieg, po którym nie można mieć dzieci i uprawiać seksu niestety też. Twoja inteligencja jest za to najwyższych lotów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak twoj synek, ktory jak piszesz ma 6mc mogł odgryzc sutek????jakos w to nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
Odgryzienie brodawki miało miejsce jeszcze w szpitalu. Problem w tym, że mam wysoki próg bólu. Dlatego mogłam znieść ból oderwania kawałka brodawki. Są też plusy rodzę niemal bez bólowo. Nie wiem dlaczego wydaje sie to Wam takie interesujące ???? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
Mogę tylko dodać, że język jest najsilniejszym mięśniem noworodka. Tak mi to zostało wyjaśnione przez położników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia miala usuwane narzady i jakos pochwe ma w calosci. Glupoty piszecie. Watpie by w wieku 75 lat z innych przyczyn uprawiaka seks :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, ja bym nie mogla zabic wlasnego dziecka. bez wzgledu na okolicznosci. skoro stac cie teraz na sborcje, to bedzie cie stac na plastyke pochwy, jak nie to masz jeszcze kilka miesiecy, zeby odlozyc ;). samas sobie winna, trzeba byli podwiazac jajowody albo nasieniowody u meza, albo uzywac poza gunka jeszcze pigulek czy spirali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
hh29: Widzisz chciałam podjąć radykalne metody antykoncepcji, o których piszesz. Jednak jestem zdania, że w małżeństwie wszystkie decyzje należy podejmować wspólnie. Mąż przekonał mnie do swojego zdania. Prezerwatywę stosowaliśmy przez 12 lat i była to niezawodna metoda. Tym razem jednak zawiodła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudne polozenie, to teoje cialo i dla cuebie powazne konsekwencje, wiec zdanie meza w kwestii twoich jajowodow to powinna byc bardzo malo istotna kwestia, skoro wiecej dzieci mialo nie byc. ale teraz na takie gadki i tak za pozno - stalo sie, jestes w ciazy, gdybanoe jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak waginoplastyka jest na nfz jeśli narządy rozrodcze są w złym stanie ( tak jak u Ciebie). O szczerze? 6 ciąż w tym 3 poronienia w przeciągu 5 lat jest bardzo dużym obciążeniem. Jeśli urodzisz to zdecyduj się jednak na radykalna metodę typu Podwiazanie jajowodow. Zresztą w twoim stanie jest to wręcz wskazane a po urodzeniu 3 dziecka zrobią ci je w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudne położenie nie boisz się reakcji rodziny że w tak krótkim czasie zostaniesz mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
gocha89: Tak jestem świadoma wszystkich konsekwencji tego, że jestem ponownie w ciąży. Chciałabym uniknąć źle podjętych decyzji. Jeśli rozumiesz co mam na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
po prostu obawiam się, że właściwe rozwiązanie może w konsekwencji okazać się najgorszym dla mojego zdrowia i dla dwójki moich dzieci, o których przede wszystkim powinnam myśleć. Lekarz z kliniki dał mi do zrozumienia, że on nie pozwolił by mi na używanie prezerwatyw, zalecił by mi inną dużo bardziej skuteczną metodę antykoncepcji. Ponieważ ciąża w chwili obecnej nie zagraża mojemu życiu, nie zostanie usunięta. Nie jestem typem kobiety nieuświadomionej, która jak mantre powtarza: "dam sobie rade, wychowałam XY dzieci, to też wychowam". Czuję się bezsilna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja nic noe rozumiem: lekarz zalecil ci lepsza antykoncepcje, a ty jechalas na gumkach, bo maz tak chcial?? faceci przewaznie stronia od prezerwatyw, wiec dziwny ten teoj maz, skoro mial perspektywe seksu do konca zycia bez gumki i bez ciazy :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
hh29: Mieszkam 100 km od kliniki, w której przyjmuje ginekolog, który mnie leczył. Niestety przy 2 dzieci, trudno wygospodarować czas, by tam jechać (ok. 5-6 godzin zajmuje dojazd i przyjazd + czas na wizyte). Dlatego po porodzie chodziłam do miejscowego ginekologa, który nie widział nic złego w stosowaniu prezerwatyw. Ostatnio jednak, gdy dowiedziałam się o torbieli pojechałam do niego te 100 km i on uświadomił mnie o ciąży i o stanie nadżerki też. On też stwierdził, że powinnam stosować bardziej radykalne środki antykoncepcyjne, których na 100% w przyszłości będę używała. Ginekolog ten wykrył u mnie zespół antyfosfolipidowy, przez który wcześniej poroniłam 3 ciąże.co do stosowania gumek , to mój mąż nie ma nic przeciwko stosowaniu prezerwatyw. Używaliśmy ich przez 12 lat. O czym już pisałam. Metoda ta okazała się tym razem nieskuteczna i teraz jestem w takiej a nie inne sytuacji. Jednak nie o poradę w sprawie stosowania antykoncepcji proszę. Tylko o obiektywne spojrzenie na sprawę. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli niema zagrożenia Twojego życia to nie rozumiem w czym jest problem? Bardziej obawiała bym się o maleństwo, czy będziesz w stanie donosić ciążę, ale na to wpływu nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co mamy ci napisac?? masz albo opcje poniesienia konsekwencji swojej glupoty i urodzenia tego dziecka albo zabicia go. ja sobie nie wyobrazam zabic dziecka, bo wpadlam przez wlasna glupote. zagrozenia zycia nie ma, wiec sprawy nie ma. skladaj na plastyke pochwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
hh29: stosowanie antykoncepcji nazywasz głupotą? Widzisz wszystkie metody zapobiegania bywają zawodne. Kwestia, by potrafić przyznać się do błędu. Tak też zrobiłam. Jeśli zdecyduje się urodzić, to nie na plastyka pochwalić powinnam odkładać, tylko na dziecko. Jeśli kiedykolwiek miałaś dzieci, powinnaś znać system wartości obowiązujący, gdy ma się dziecko. Na operację plastyczne raczej pieniędzy mieć nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
W najlepszym wypadku po urodzeniu dziecka czeka mnie mało przyjemny zabieg pozbawienia mnie kobiecości. Nie wiem czy to w tym celu zachodzi się w ciążę, ale w to wątpię. Poza tym modlę się o dobry wynik cytologii. Utrzymanie ciąży to chrześcijański obowiązek i chyba tak zdecyduję. Życie zweryfikuje błędy. .. jeśli w przyszłości nie będę miała siły i zdrowia do opieki nad swoimi dziećmi, będzie to dowód na to, że postapilam całkowicie nieodpowiedzialnie, decydując się urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×