Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chytra teściowa pożalowała córce na batonika

Polecane posty

a co jest złego w naszych fantastycznych soczystych i słodkich jabłkach podgotowanych z odrobina cukru i cynamonu? do twarożku, jogurtu naturalnego,naleśników....Przecież to tylko chwila pracy -a ile przyjemności dla dzieciaków jak mogą pomagać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starszna mi pycha winogrona, jeden kwas, albo jabłka ktore dzieci jedzą w dzisiejszych czasach jabłka? to nie komuna... ja pierdziele, ale ciemniactwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jamy wszystko, warzywa i owoce też. fakt corka jabłek nie lubia, inne owoce i owszem, ale winogrona od teściowej wyrzuciłam, bo kwasota do jedzenia się nie nadawala. zreszta wiem, ze ona zrobila to na zlość, ale tutaj widzę wszyscy wiedzą lepiej...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, dobra, z batonika zrobiło sie zapychanie czekoladą :D ale fantazja niektórych ponosi i ślepa siła dokopania... myślicie, ze się przejmę waszymi wpisami? mam gleboko gdzieś co kto myśli, bo sama mam rozum i wiem lepiej. wszystko powinno być z glową, bo wszystko jest dla ludzi a zycie jest krótkie... zatem chowajcie sobie te wasze wymoczki, które nawet nie poznają smaku slodyczy, albo ciągle o nich myślą, bo mają wydzielane i reglamentowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, zrobiła Ci na złość. Ty wiesz lepiej. Więc się przeszłaś, zrobiłaś sobie spacer, kupiłaś córce batona i wszyscy zadowoleni. Ty, bo kupiłaś dziecku batona, dzieciak, bo się zapchał słodkim i teściowa bo ma poczucie, że kupiła wnuczce cos zdrowego. Po co drążysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a To ty dzieciom nie tłumaczysz tematu zdrowego odżywiania? moje dzieci nie żebrzą o słodycze bo nie mają potrzeby zjadania dziennie 5 batonów.A co cię zaskoczy..w domu mamy szafkę ze słodyczami i odziwo! jest pełna mimo iż czasami tylko coś dorzucam(bardziej pod kątem męża):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owoce są zdrowsze niż batony, nie mam dzieci ale starałbym się dziecku słodyczy nie dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że ten temat to prowokacja. Bo inaczej - to chyba przestanę wierzyć w ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>>>>Mam nadzieję, że ten temat to prowokacja.<<<<<< miej dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dokarmiaj ty sobie czym chcesz autorko. Szczerze mówiąc mam głęboko w tyłku twojego dzieciaka i jego ewentualne problemy zdrowotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio są tak prymitywne matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety zdarzają się takie, które myślą,że jak dadzą batonika to są świetnymi mamusiami a wszystkie owoce i warzywka są fe :P pewnie kobieta nawet podstawówki nie skończyła skoro jej wiedza na temat żywienia jest tak znikoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś, nawet podstawówki nie zaczęłam... dlatego nie przejmuję się tymi nowomodnymi wymysłami na zdrową żywność... z to wy będziecie na pewno żyć do 100... wmawiajcie sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no ja rozumiem, że ktoś jest niezbyt lotnego umysłu. Ale żeby własne dziecko skazywać na cierpienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach to pewnie autorka w dziecinstwie była dokarmiana samymi jabłkami,bo słodycze były słabo dostępne i stąd ten uraz w jej głowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozchodzi się o to, żeby jeść wszysko, smakować zycia, cieszyć się każdym jego kęsem... a jedzenie to jedna z przyjemności w tym krótkim, obmierzłym życiu, które i tak zawsze kończy się zbyt wcześnie... i tylko te chwile przyjemności wyrywają nas z tego absurdu zycia... a wy, przy calej waszej wiedzy o zdrowym odżywianiu, macie braki w o wiele istotniejszej wiedzy... wszystko przed wami jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednym słowem wyższość słodyczy nad owocami... Dalej mam nadzieję, że to jednak prowokacja. Nie można przecież być aż tak głupim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jednym słowem wyższość słodyczy nad owocami..." Takiej syntezy dokonal twój umysl po przeczytaniu topiku? zatem to zdrowe odżywianie widać nie do końca dobrze sluży. przynajmniej na zwoje mózgowe... jeśli mowienie o zwojach w twoim przypadku to nie nie rozdmuchanie bytu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem jakby pożałowała batonika i nic nie kupiła jak to mój teść potrafi robić, ale kupiła owoce i uważasz że to źle ? Chcesz dziecko tuczyć to idź i kup jej z 10 paczek ale nie narzucaj komuś zwłaszcza babci co ma kupować wnuczce. Moja córka dostaje słodycze w nagrodę naprawdę od święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcesz to ci zrobie batona codziennie i tak żrą gów/no , to co za różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz. Ja przynajmniej choć jeden zwój mam. Ty - trudno powiedzieć. Żal tylko dziecka - ale może być podobne niestety do mamusi. Te same geny... Współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza sie - jeden zwój masz, jednakże widać, że i ten ci niedomaga... zjedz batonika, mozg ludzki potrzebuje ogromnych dawek energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A idź zeżryj batona autorko bo gwiazdorzysz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prośba - nie rozmnażaj się. Szkoda dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka ze swojej córci robi świętość. I dobrze że teściowa nie kupiła tego g****a. Dziecko opycha się słodyczami, a potem płacz i zgrzytanie zębami, bo będzie grube.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gę gę gę, rozgęgały się gąski... a jakie dorodne wszystkie, jakie dobrze odżywione :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rób co chcesz. To twoje dziecko będzie wyglądać jak czwarta siostra Grycanek a nie moje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×