Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanysmerf91

Zrównał mnie z ziemią i zostawił...

Polecane posty

Gość załamanysmerf91

Nie mam tu w mieście prawie nikogo, dlatego proszę Was- nie odtrącajcie mnie. Napiszcie co mam robić, szukam pomocy! :( Facet mnie zostawił. Nie radzę sobie z tym kompletnie. Płaczę codziennie, nie śpię po nocach, nie jem. Byliśmy ze sobą ponad dwa lata. On jest 5 lat starszy, ma 30 lat. Przez pierwszy rok było cudownie, zakochani na zabój. Potem coś mu zaczęło odbijać, że niby jestem dla niego niedobra, za mało czuła. Ja ogólnie jestem introwertykiem, nie lubię pokazywać uczuć. Ale on wiedział, że go kocham. Tylko że oczekiwał jasnych sygnałów tj. ciągłego seksu, przytulania na ulicy, buziaków itp. Po roku zaczęły się kłótnie. Rozstawaliśmy się co najmniej 4 razy. ZAWSZE on wracał. Ale nigdy skulony. Przepraszał mnie a następnie godziliśmy się na jego warunkach. Pogodzenie jak zwykle w łóżku, wielka miłosna orgia. Nigdy jednak nie mogło być tak jak ja chcę, bo jestem za młoda w jego oczach, za dziecinna by mu mówić co ma robić. Potem były takie kłótnie, że jak już nie wiedział jak mnie ruszyć, to mi groził, nachodził, szarpał nawet. A potem wszystko zwalał na mnie, że to przez mój brak uczuć do niego. Ale on też mi dawał sygnały, przez które byłam później oschła. Jak mam wielbić faceta, który wchodzi na portale randkowe, albo obraca się za dziewczynami idąc ze mną za rękę? To było poniżające. W końcu zerwał z portalami. Ale zawsze był jeszcze ten głupi fejsbuk i pisanie do dziewczyn. A później...? Stwierdzał, że to MOJA wina, bo gdybym umiała z nim normalnie rozmawiać, to by nie szukał kontaktu z innymi ludźmi/dziewczynami. Teraz...jestem dla niego ku*wą, szmatą, popie***lonym zerem, ignorantką i wydymaną lolitą (bo sobie ubzdurał, jak mnie zobaczył że skoro mam rozwichrzone włosy to na pewno się dymałam). Czy on próbuje sobie tym ulżyć? Ja straciłam z nim dziewictwo, miałam być jego jedyną, on pragnął takiej niezniszczonej życiem kobiety, a ja mu to dałam bo mu zaufałam. Ale on był zbyt zazdrosny, ciągle mnie o coś podejrzewał. Dlaczego on mnie tak wyzywa :( Tylko dlatego, że nie byłam zbyt wylewna w uczuciach? On ma ciężki charakter i KAŻDA jego była dziewczyna to idiotka. Z każdą mu się nie ułożyło. Wątpię, żeby to z nimi wszystkimi było coś nie tak. To on ma problem. Ojciec go bił, i jego matkę, był patologiczny. Może o przejął po nim te cechy? A ja jestem na tyle głupią gęsią, że mimo tych jego obelg nadal go kocham, czuję coś do niego i chciałabym, żeby chociaż żałował tego co mi mówił. Żeby chociaż żałował...Ale on jest dumny z tego, że mnie tak zrównał z ziemią. Pocisk za pociskiem a mnie już nie ma. Jestem cieniem człowieka. Zniszczył mnie on- moja miłość... Nie chcę mi się żyć. W dodatku pracujemy razem, kazał mi się zwolnić, bo "rzyga na sam dźwięk mojego głosu", pisał mi , że zniszczyłam jego najza*ebistrzą miłość jego życia. Że to ja zawaliłam. Każdy kij ma dwa końce. Nie chcę, żebyście myśleli, że tylko on bł winny. Ja też dokładałam do pieca. Ale nigdy nie bluzgałam na niego. A on się nie hamował. Raz po pijaku wkurzył się na swoją matkę i mi się oberwało rykoszetem, nazwał mnie pi*dą. Potem przyjechał do mnie do mieszkania i przepraszał, płakał. Już wtedy powinna mi się zapalić lampka. Muszę mieć swój honor. Ale ten honor póki co nadal przegrywa z uczuciem do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz starannie pielegnowana potrzebe zabawienia sie w jego psychiatre? ja bym to jednak zostawil fachowcom :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanysmerf91
tylko jednak osoba odpisała? dziękuję Ci 'gościu', że się odezwałeś. szkoda, że tylko Ty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanysmerf91
może tu na tym forum znajdę chłopaka? nie chcę być sama. mile widziany szczupły, wysoki min. 180 cm wzrostu no i żeby miał stałą nieżle płatną pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że jesteś dziewczyną o dobrym sercu autorko. Jest późna pora i nie mam siły się rozpisywać szczególnie, że prawie nigdy nie odpisuję na posty ale trzymaj się. Masz dobre serce i jesteś mądra. Może to banalne ale nie zasługuje na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przeczytałam wszystkiego, ale z pierwszych kilku zdan widać,że związek był toksyczny,on był toksyczny i egoistyczny, myślał tylko o sobie a Ty nie byłaś z nim szczęśliwa, skoro on ciągle chciał seksu a Tobie to nie pasowało... albo się za bardzo różniliście, a to jak wypomina Ci wiek to świadczy o jego kompleksach, no i też manipulował Tobą, olej dziada, 25 lat to jeszcze czas by znaleźć fajnego gościa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację toksyczny był , wysypki na całym ciele dostałam i częste zawroty głowy miałam , ogólne zatrucie organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz jego wady i jesteś mądrą dziewczyną. Wiesz, że najlepiej dla ciebie będzie rozstać się z nim na zawsze. Będzie boleć, musi boleć. Jak wiele rzeczy w życiu. Ból w końcu przegra z czasem, ale nic tu przyspieszyć się nie da. Trzymaj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuj losowi,że ten facet-DNO cie zostawił...Podziel kartke na 2 części i spisz jego plusy i minusy,prfzypomnij sobie wszystkie sytuacje,kiedy cie skrzywdził,ublizył,szarpnął,nawrzeszczał,niesłusznie posądzał.Zapytaj sama siebie co dobrego wnosił ten facet w twoje życie,czy cię motywował,wspierał,rozweselał,był fajnym kompanem i partnerem?Czy raczej glownie wymagal wielbienia,a jak nie dośc okazywałaś uczucia,to cię karał,winił,wzbudzał wyrzuty sumienia.Włącz na chwilę rozum i dobrze przemyśl ten związek.Miłość jest dobra.Twój zwiazek to nie miłość,to chory,toksyczny układ osoby z patologicznym charakterem z osobą o cechach ofiary(4 lata takiego traktowania wytrzymałaś ?jestes masochistką???). Poza tym,pooglądaj kabarety,,poczytaj ksiązkę o miłości,gdzie mężczyzna DOBRZE traktuje kobietę,wezwij na pomoc przyjaciółkę,żeby cię gdzieś wyciągnęła albo się z tobą upiła i zrobiła wieczór wieszania psów na byłym :P Miłego życia życzę.Bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ten gość to psychol, ciesz się, ze sid od niego uwolnilas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanysmerf91
ale dogadzał mi jak żaden z moich wielu poprzednich partnerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi po przeczytaniu tego kolejny raz nasuwa sie pytanie...dlaczego kobiety uwielbiaja byc ze swirami? Dlaczego im bardziej p******y tym wieksza ma nad wami wladze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość86
jakbym czytała o sobie, tyle tylko, że ja dojrzałam do odejścia dziewczyno, to toksyczny związek z toksycznym facetem, manipulantem też ciągle słyszałam, że jestem za mało czuła, że za mało się angażuję, że ma za mało "dowodów miłości", oczekiwał, że będę dla niego mamusią, służącą, niewolnicą i kochanką w jednym i to wszystko z szerokim uśmiechem na twarzy nie daj się wpędzić w żadne wyrzuty sumienia, to z nim jest coś nie tak, nie daj się poniżać, to nie Twoja wina, że facet jest za przeproszeniem zwykłą świnią, nie pozwól się obrażać jak sama słusznie zauważyłaś - każda była zła, on po prostu ma to w naturze uciekaj od niego jak najdalej, z czasem się odkochasz i czas wyleczy rany, wiem że to banalnie brzmi, ale tak jest, spotkasz kogoś kto będzie Cie kochał naprawde p.s. skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanysmerf91
Wiem, że zachowywał się potwornie, ale są w moim środowisku osoby, które są również po jego stronie, które rozumieją jego zachowania. On ma problemy ze sobą, bo zawsze mi powtarzał, że jest zakompleksiony, nie wierzy w siebie. Poza tym ja jestem wykształcona, a on nie. I to go dobijało. Ta przewaga wiedzy. Dlatego starał się zrobić ze mnie debila i często mu się udawało. Tyle, że ja skończyłam studia, a on nie ma nawet matury. Zawsze pracował i zajmował się swoją karierą (sztuki walki). Ale zdarzyła się kontuzja i był sfrustrowany faktem, że nie powróci już w pełni do tego sportu. On naprawdę mnie potrafił wspierać, zawsze go ceniłam za szczerość. Ale ganiłam za niepohamowaną złość i przykre reakcje. Ten człowiek ma dwie twarze. Ja wciąż żyję wspomnieniami i tęsknię za tym facetem, którego poznałam. A nie za tym potworem. A on twierdzi: 'to ty zrobiłaś ze mnie potwora, już nigdy nie będę tym samym człowiekiem'. A towarzystwie każdy go uwielbia bo jest rozmowny, zabawny, inteligentny, pomocny, empatyczny...długo by wymieniać. A dla mnie taki przestał być już dawno. Na początku nawet nie powiedział przy mnie 'cholera', a później nie hamował się w niczym, żadnych słowach. To tak bardzo boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość86
wyładowywał na Tobie swoje frustracje, przed znajomymi dobrze gra myśl o sobie przede wszystkim, nikt za Ciebie żył nie będzie, nikt nie przeżył tego co Ty, chcesz dalej takiego "związku"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychol jakiś, nie wyjdzie wam raczej niestety. Ale nie przejmuj się, samo życie. Musisz być silna. Po to żyjemy żeby sobie radzić w trudnych sytuacjach życiowych, dzięki temu dojrzewamy, nasza dusza się rozwija. Nie przejmuj się że z nim stracilas dziewictwo. Mnie też zostawił pierwszy chłopak z którym to zrobiłam, też bardzo cierpialam bo zawsze marzylam o tym że będę mieć tylko jednego faceta. Ale niestety życie to nie bajka i nie zawsze układa się tak jakbyśmy chcieli. A nie ma sensu uzerac się z psycholem tylko dlatego bo był twoim pierwszym. Zostaw go. Poboli jakiś czas ale uwierz mi to ci przejdzie. Ja miałam depresję prawie dwa lata gdy mnie ten pierwszy chłopak olal. Ale w końcu mi przeszło. To bylo osiem lat temu, mialam wtedy 22 lata. Żałuję że tak długo płakałam za takim zerem. Teraz mam 30l, miałam potem jeszcze związki ale niestety żaden mi nie wyszedł. Ale jakoś się tym nie przejmuje. Szczescia trzeba szukać w sobie, druga osoba nam go nie da. Najważniejsze to mieć do siebie szacunek i nie robić z siebie szmaty w zwiazku, nie dawać się ponizac. Ja bym się nie spotykała z takim chamem jak twój facet. Naprawde go zostaw. I pociesz się tym że teraz ciężko znaleźć porządnego mężczyznę. Takie chore czasy. Mój ojciec daje mi wiarę w mężczyzn bo jest wartościowy, czego niestety nie mogę powiedzieć o żadnym ze swoich ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanysmerf91
Problem w tym, że to on mnie zostawił. A ja tak bardzo bym chciała, żeby żałował, żeby zobaczył co stracił. Pracujemy razem, więc widuje mnie codziennie. Robi mi na złość różnymi drobnostkami. Ale ja jestem twarda i zawsze się ładnie ubieram, żeby wiedział co stracił. Bo każdy facet się tam za mną ogląda. Ale nie ubieram się wyzywająco. Po prostu jestem dość atrakcyjna. Ale on później nawet tego nie doceniał. Mówił, że jestem za chuda, że mam mały biust i powinnam dużo jeść, żeby mieć kształty. On ma mnie za zero, a ja pragnę żeby sytuacja się odwróciła. Wiem jednak...że on nie przyjdzie podkulony. A to by była jakaś minimalna rekompensata, patrzeć na niego z góry i żeby on poczuł się tak, jak teraz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadne gierki nie pomogą gdy facet ma cię w dopie i jest idiotą. Powinnas poszukać nowej pracy choć ciężko z pracą jest teraz, ale może coś bys znalazła. On do Ciebie nie wróci, nie ludz sie. Myślę że po prostu mu się znudzilas, zresztą wiedzialas w co sie pakujesz, ile dziewczyn przed tobą wykorzystał i porzucił więc bylo do przewidzenia że skonczysz tak samo. Bo jak to sie mówi: historia lubi się powtarzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież on zrobił Ci tylko przysługę, że z Tobą zerwał. I uważam, że zwolnienie się z pracy byłoby dobrym rozwiązaniem, bo "co z oczu to i z serca". I w dodatku nie musiałabyś wysłuchiwać obelg od niego. Nie rozumiem jak Ty możesz go nadal kochać i nie potrafić bez niego żyć, skoro on Ci bardzo uprzykrzył życie i nadal uprzykrza. Jest to typ, który lubi rządzić kobietami, wszystko ma być na jego warunkach. Powinnaś sie cieszyć, ze to już koniec Waszego związku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanysmerf91
To nie jest tak do końca. Żadna inna jego eks nie była dziewicą, a on chciał mieć taką na zawsze, tylko ze mną planował dzieci, chciał mieć ze mną dom. Naprawdę mnie kochał. To ja miałam być tą jedyną. Znajomi mówią, że on teraz gra, ale w głębi duszy przeżywa traumę po mnie. Że mnie niby nienawidzi, ale sam się oszukuje itp. Tylko on wie, jak jest naprawdę. Znajome mówią, że jak to facet. Najpierw się może cieszyć, czuć chęć zemsty. A kiedy ja się podniosę z tego bagna, to on zacznie żałować. Chłopak mojej koleżanki (też idiota), zostawiał ją kilka razy. Ona NIC mu nie zrobiła. Piękna, łagodna, dobra kobieta. Po prostu on był szczeniakiem. Też jej nienawidził, szantażował. A potem wracał z kwiatami po miesiącu na przykład. Ona tak go przyjmowała kilka razy, ale za ostatnim razem już mu podziękowała. Chodzi mi tylko o to, że zrobić WSZYSTKO, żeby on czuł żal, że źle postąpił. Jak tego dokonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanysmerf91
Jeszcze dodam, że jego matka ma na niego destrukcyjny wpływ. On jest poszkodowany przez życie. On uciekał z domu jak był młody, tak mu było tam źle. Jak nie mieszkał z matką, tylko z inną swoją panną to podobno był zupełnie inny. Była w jego życiu taka jedna. Podobno planował nawet zaręczyny. Ale zerwała z nim po tym jak nazwał ją dzi*ką. Obiecał, że nigdy już nie nazwie tak swojej kobiety. Co prawda, ja nie jestem dzi*ką. Jestem dla niego ku*wą. Ale pomimo tego co zrobił, jego znajomi mi tłumaczyli, że to była bardzo spokojna dziewczyna, pukładana, naprawdę fajny człowiek z niej był. I świetnie im razem było. Dopóki się nie upił i jej tak nie nazwał. A ja...jest mi żal samej siebie, że pozwalałam na takie wyzwiska, nie mam do siebie szacunku ;/ Ale miłość jest tak głupia i tak ślepa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście są ludzie, którzy się zmieniają. Ale nie wiem czy tacy jak on. Poza tym hmm..zmiana. Zmienić to można podejście do życia, swój wygląd, traktowanie innych. Ale cham zawsze pozostanie chamem. Jestem z Tobą mała !!! Jeżeli on Cię naprawdę kiedyś kochał i był inny, to za jakiś czas, jak zobaczy, że masz swoje przemiłe życie i jesteś radosna to sam się zainteresuje i zapewne zacznie żałować. Może za miesiąc, może za dwa, albo za rok. Nie wiesz tego. Zajmij się tym, co lubisz. Pokaz mu, że jesteś SKARBEM który bezpowrotnie stracił. A jak do Ciebie przyjdzie...to powiesz mu do widzenia, bo Ty będziesz już spełniona, a on...no właśnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×