Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zabiegana eko mama

Matki, czy robicie już ekologiczne papu dla dziecka na jutro czy już śpicie ?

Polecane posty

Gość gość
Kurna czyli co, moje pulpety z sosem koperkowym z buraczkami i ziemniakami to lipa. A tak się cieszyłam ze dziś nie KFC. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie wrednie nastawione matki tutaj przesiaduja, jadem tylko potraficie pluc i smazyc kotlety. Wszyscy ludzie ktorzy staraja sie zdrowiej zyc****atrzec na to co jedza zaraz sa uznawani za dziwadla przez takie miernoty jak wy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pulpety?! Jeszcze napisz, że z mąką i wcześniej obsmażone :o Jesteś kryminalistką. Kryminalistką zasługującą na chłostę i 12 lat robót społecznych w domach dla seniorów. Ja dziś na obiad przyrządziłam cztery ości łososia pod smukłą chmurką z musu daktylowego. Oczywiście light, do musu zamiast wody dodałam przefiltrowanego powietrza z klimatyzatora. Pysznie było ❤️ Także nie wyjeżdżaj mi tu z jakimś pulpetem, wieśniaro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie wrednie nastawione matki tutaj przesiaduja, jadem tylko potraficie pluc i smazyc kotlety. Wszyscy ludzie ktorzy staraja sie zdrowiej zyc****atrzec na to co jedza zaraz sa uznawani za dziwadla przez takie miernoty jak wy! x Też mam takie odczucie! Masz gg albo skypa? Mogłybyśmy powymieniać się sposobami na ekologiczne piardzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu pulpety gotowałam ale w sosie na kostce knorr. Czy odpadna nam paszcze? I ziemniaki miałam ze sklepu. Dobrze ze chociaż buraki upieklam w piekarniku... uff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elektrycznym????????? Widzę świadomość na poziomie -10.. No ale dobra, skoro już tu jesteśmy, to Ci wyjaśnię o co cho. Do buraków przeszły Ci już pewnie flukofale, to są takie szkodliwe dla zdrowia fale magnetyczne, które po kontakcie z ludzkim organizmem wytwarzają w nim tzw. "kembrydże". To jest rodzaj ususzonych kuleczek, które wędrują po całym ciele i zatykają narządy. Powodują ich niewydolność. Osadziwszy się w pęcherzykch płucnych spowodują np trudności w oddychaniu. Jak zagnieżdżą się w wątrobie, nie będzie Ci czyścić organizmu z toksyn. Jak się dostanie nie daj Boże do o***tu, no to sama rozumiesz. Także na litość boską, już na parę lepiej te buraki wrzuć następnym razem. Od bidy ugotuj, tylko nie zapomnij przelać to potem 5 razy wrzątkiem, 2 razy zimną wodą (żeby zamknęły się pory buraka), a na końcu spirytusem, lepiej dmuchać na zimne. O tej kostce Knorra to w ogóle nie powinnam nic pisać, bo to jest dramat jakiś. Masz w domu irygator? Taki jak z Tamtum Rossa czy coś? Ja bym przepłukała żołądki domowników, cholera wie co tam się może zalęgnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogóle nie rozumiem czemu zagwiazdkowało mi słowo o/d/b/y/t/u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczyna być zabawnie. Dzieki za uwagi. Jutro chciałam zrobić frytki z selera w piekarniku, ale może lepiej rozpale ognisko i na ruszcie je zrobię. Jak myślisz? Drewno mam swoje. Do tego marchewka z własnej hodowli z jajkiem od niezestresowanej kury. Jajo nie smażone tylko gotowane w wodzie z octem wbijane do wrzatku. Doradźcie deser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no chyba sobie jaja robisz - jaki piekarnik znowu? frytki z selera - TYLKO suszymy na słońcu. pare postów wyżej przeczytaj co się po piekarniku może stać. u nas jutro na deser eko jabłka z eko jabłonki hodowanej w specjalnej kapsule, która zabezpiecza ją przed szkoliwymi substancjami i promieniowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Napisała bym coś jeszcze ale muszę iść wygotować pierś przed karmieniem ---- cuuudne:D:D:D a żeby być eko to do którego roku życia nalezy karmić piersią ? 8 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już karmię 12 rok, cysie gotuję już teraz tylko raz dziennie, tak przecieram eko wodą z malediwów. najgorzej jest jak synio głodny w szkole, bo jak karmię to dzieciaki się złażą i mi na cysie patrzą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie nie, piekarnik odpada absolutnie, już Wam tłumaczyłam!! Ale drewno masz jakie? Bo wiesz, jak sosna, topola albo inny pospolity gigachwast to sorry, ale to jest ulubiona miejscówka korników. A opalane robale to chyba niespecjalny hajc na tego selera, nie? Zresztą wydzielą się fosfokornidy, zapomnij. Najlepszy były buk albo sekwoja, no ale nie wiem czy masz dostęp. Zagadaj może z tą laską od ściąganego z Indii jedwabiu, może da się też jakiś ekoopał sprowadzić po kosztach? Marchewka i jajko są ok moim zdaniem. Kury nieprzerośnięte? Ja na jutrzejszy deser będę robiła gryczane brownie z fasolką adzuki. Zastanawiam się nad dodaniem prażonych migdałów, ale nie wiem czy mi do jutra podrosną, jak na złość zapomniałam dzisiaj podlać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie wiem z tym karmieniem piersią. Opinie są podzielone, same pewnie wiecie jakie boje tu na kafeterii miały o to miejsce.. Ja mogę tylko na swoim przykładzie napisać. Starszą córkę (ma 10 lat) karmię do tej pory. Wy wiecie, że jej żaden mleczak jeszcze nie wypadł? No ma dużo mleka w organizmie, no to logiczne, że nie wypada -ale nasz dentysta to się nadziwić nie mógł. W szkole akurat mamy przerwę na karmienie (córka dopajam wtedy wodą z glukozą) ale tak to bardzo lubimy te chwile czułości i bliskości. Zresztą dalej śpimy w jednym łóżku, no to co to za kłopot? Od początku lubiłam karmić na leżąco i tak mi już zostało :) :) Powiem Wam, że to jest tak fajna, zdrowa sprawa, że dziwię się, że niektóre mamy z własnej woli rezygnują z tak życiodajnego płynu jakim jest nasze cysiowe mleczko. Już pomijając wszystko - cholera, jakie to oszczędne! Często np jak robię kotlety schabowe (mąż je) i czasami zabraknie mi jajka, to - HOPS, cysie wyciągam z biustonosza, ściskam raz dwa do miseczki i już mam kotlety podlane pięknie, potem tylko cyk do bułki tartej. Albo już w ogóle przestałam kupować te takie okrągłe mleczka do kawy - wolę swój minibarek z dodatkami do kawusi :) Nawet mąż przywykł. A kiedyś moja Ewelina przyniosła ze szkoły jakiegoś kociaka co się przybłąkał do nich pod budynek. No myślałam, że zabiję! Ale kociak wdrapał mi się na ręce i sam się przyssał do piersi, no i już mija rok odkąd z nami jest, wykarmiłam jak swoje :) Natura naprawdę wie co robi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:52, kuźwa, teraz mi lepiej napisz jak wyczyścić komp z pomidorówki, bo aż się poplułam czytając ten tekst :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham was dziewczyny!!! Normalnie kocham was!!! :D czesto czytajac wypociny eko matek juz sama nie wiedzialam, plakac czy smiac sie? Dziekuje jeszcze raz, usmialam sie jak nie wiem! P.s. bardzo inteligentne riposty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 19:20, sama rozwiązałaś swoją zagadkę! :) Skoro się poplułaś, nie powinnaś mieć problemu ze śliniankami. A skoro tak - problem będzie raz dwa zażegnany. Musisz zebrać w jamie ustnej jak największą ilość śliny (wyobraź sobie albo popatrz na cytrynę np., od razu pobudza pracę gruczołów ślinowych). Jak już zbierzesz odpowiednią ilość, spluń w te miejsca, gdzie masz ubrudzony komputer. Pamiętaj, że ślina to także pozostałość po gruczołach jadowych naszych przodków, więc uważaj na wszelkie elementy papierowe (naklejki od producenta), bo Ci powypala, a tego już potem nawet sodą oczyszczoną nie ściągniesz. No i jak już spluniesz tam gdzie trzeba, pocieraj przez minutę, półtorej to wszystko ściereczką z mikrofibry. To ważne, nie inną, bo inne wytwarzają tzw "filcopyły", które mogą zakłócić pracę procesora Twojego sprzętu. Oczywiście o *****ch wg wskazówek zegara nie muszę pisać, prawda? :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o r/u/ch/a/ch ! Boże, o co oni mnie znowu podejrzewają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak się zastanawiam... czy jak my takie eko jesteśmy to czy jednak nie powinnyśmy wywalić komputerów? i przy świeczkach siedzieć...? no bo to chyba nie jest eko ten cały onternet, bo to efekt cieplarniany pogłębia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiecie co dziewczyny.. Ja czasami sama widzę, że popadam w skrajności. Palę np. cygara z Fidelem na etykiecie, wydłubuje rodzynki z koziego zadka, a potem te niedopałki po cygarze oraz wspomniane owoce stosuję razem jako niskokaloryczny dodatek do drugiego dania albo przyprawę do mięsa, zależy co akurat jemy :( Tak się wkręciłam w to eko-życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ekomamy pomocy!!!!! Moje dziecko widziało jak w szkole inne dzieci jadły banany. BANANY! I teraz też chce. Skad ja mam je wziąć?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj dziewczyny bez przesady!! Przecież trzeba sobie czasami pozwolić na chwilę relaksu i jakąś przyjemność! Zresztą ja komputer akurat mam za taką nylonowo-fosforową tarczą ochronną, nie ma szans, żeby przez to przetłukło się do mnie jakiekolwiek promieniowanie. Polecam, mogę podesłać link na allegro, jakby ktoś był zainteresowany. Ale jeśli już mowa o przyjemnościach i małych grzeszkach, ja np. w każdy drugi wtorek miesiąca uwielbiam delektować się kaczym stolcem z odtłuszczonym majonezem, rozsmarowanym na chrupkim niskokalorycznym pieczywie (oczywiście sama wypiekam w chleborobie Mastercoocka, najczęściej z prosa albo ze zboża ozime). Oj tam, przecież i tak nikt nie patrzy hi hi hi :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Banany tylko z Nowej Gwinei. Ja jestem z Zakopca ale raz w miesiącu jeżdżę do Gdyni, tam właśnie przypływa transport prosto z tropików. Kupuję hurtem, najczęściej ok 250kg (wychodzi taniej niż poniżej 200kg). No i przetwarzam: blenduję, wekuję, mielę, miksuję, rozdrabniam (oczywiście wyłącznie w buzi, to żelastwo w naszych sztućcach przecież chińskie :o ) no i potem mrożę albo ustawiam w słoiczkach w piwnicy. Takiego zwykłego w życiu bym nie kupiła. One nawet kolorem się różnią od tych oryginalnych, te z Nowej Gwinei są ciemnofioletowe, jak śliwka węgierka. A ten żółty szajs to jest podróba hodowana pewnie na Białorusi albo w Finlandii, zresztą ostatnio nawet na nalepce na jednej kiści widziałam takie hasło "sweet bananas", no to w języku międzynarodowym sweet = szwajcaria, nawet się z tym nie kryją, kłamcy i oszuści :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale idiotki :-/. Żałosne jesteście, a nie śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha :D :D :D .. Za tydzien rodze, jakis pomysl na ekologiczny porod ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiejcie się, śmiejcie. Jeśli macie dzieci - to nie różnicie się niczym od niejakiej Katarzyny W.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak jeździsz? samochodem?Szok-myslałaś ile niedźwiedzi polarnych zabijają codziennie spaliny? Ja ostatnio wydłubałam sobie z kory drzewa kanu i płynęłam wpław naszą Wisłą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o internet to mam internet na chomika. Biega w kółeczku i napędza mi odbiornik sygnału. Oczywiści chomik karmiony ekoziarnem a jego sierść zbierana na wypelnienie poduszki ( podobnie jak nasze włosy ze szczotki). Doradźcie mi w innej kwestii... ostania była u mnie teściowa która zupełnie nie rozumie ze wodę z mycia rąk, kąpieli, pralki, używam do mycia podłóg, a potem do spłukiwania - logiczne. Zrobiła mi awanturę i odmówiła użycia liścia lopianu w toalecie a potem spłuknęla świeża woda. Dzieci na to patrzyły i tez tak chcą. Jak rozmawiać z teściowa i dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beszczelna tesciowa .. Nie wie na jakie niebiezpieczenstwo naraza nasz swiat !! Z dziecmi trzeba do eko-psychologa, znam jednego z Mazur, mieszka w srodku lasu, w chatce puchatka.. Mysle, ze on pomoze dzieciom zrozumiec nasz eko-system :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reagowałam jak mogłam zaraz pobieglismy do lasu przytulać drzewa i wachać sciólke. Ale one dalej swoje ze nie chcą się podcierac lopianem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×