kółko adoracji misia1

sram na smutne pierdy ludzi udupionych w stałych relacjach i że sie pod to masturbują, żal.

:D aha, artykuł? cokolwiek? bo zdanie jakiejś kiblary z forum to wiesz:D:D:D:D

"obiektywny psychologiczny punkt" = subiektywny punkt jakiegoś chuj wie czego z forum:D

jakby cię nie jarało to by ciebie do tego nie ciągnęło i od kiedy to całowaniem zawsze okazuje się lubienie kogoś? zwykłe uleganie popędowi i przyjemności i tyle, dobieranie ideologii jest tu zbędne

poszła szukać:D i nie znajdzie:D

jakiemu popędowi?:D ja nie wiem co to jest w sensie nie wiem o czym mówisz, haha:D przyjemnosć, no, fajnie,. przytulaczkujesz z osobą, którą lubisz, fajne jest całowanko, poczytaj na forum sea, że to normalne.

tępa strzało przecież piszę wyraźnie, że chęć do całowania kogoś z językiem jest ewidentnie związana z popędem seksualnym prawdziwie aseksualna osoba to jest taka, którą "namiętne" całowanie z odrzuca tak samo jak i seks

ludzie, jestem HETEROEMOCJONALNA.nie jestem asem aromantycznym jak ja to mówię "obojętnym". i to wprowadza Was w błąd.

:D ale powtórzę, PODAJ LINKA :D całowanie NIE JEST czynnością seksualną, skąd masz takie o info? a z językiem, bo tak robia na filmach to tak chcę, wiadomo, że to będzie obrzydliwe, ale zadam szyku;)

i asy mają obojętny stosunek, nie musi ich to odpychać:D ja mam np. mniejszy wstręt do śliny niż spermy, ale to indywidualne.

nie, nie jest normalne wielu asów nie jara całowanie - i tych co najwyżej można nazwać aseksualnymi jeśli ktoś lubi namiętny dotyk fizyczny, ocieranie się, całowanie z językiem itd. a nie lubi seksu to nie jest to żaden as tylko zwyczajna, seksualna osoba, która tłumi swoją seksualność i tyle

fajnie, że wiesz lepiej co ja czuję:D namiętność jest fajna, bo tak fajnie... lubię takie silne ocieranki, jak kotek mi sie ociera o nogę, o. to jest coś takiego, niewinne i sympatyczne. a nie, że tulę, tulę, a tu nagle KU;T;AS. źle to widzisz. przestań mnie gwałcić psychicznie:O

a czy ja gdzieś piszę, ze zwykłe całowanie jest czynnością seksualną? nie, czytaj ze zrozumieniem piszę cały czas o całowaniu z językiem, które ewidentnie jest taką czynnością - w ten sposób całujesz się jedynie z kimś kto podoba ci się fizycznie i tym samym staje się ona obiektem popędu

jestem asem, nie nakłonisz mnie do seksu poprzez analogię do przyciskanek! fuuj.

piszę cały czas o całowaniu z językiem, które ewidentnie jest taką czynnością - w ten sposób całujesz się jedynie z kimś kto podoba ci się fizycznie i tym samym staje się ona obiektem popędu x ?:O nie, bo ja przytulać się wolałabym też do przystojniejszych mężczyzn. Twoja teoria legła w gruzach?:O

"jestem sobie fajny motylek na wietrze, tak jest fajnie: )" x raczej niedojrzałe i płytkie

ja to widzę bardziej jako smyranie się językami - - - - smyranie się noskami:) i fajnie wygląda mężczyzna na filmach jak tak zjada kobietkę;)

o tak, płytkie, bo to trzeba znaleźć sobie cel (u Was: cierpienie) gwałcić się ludźmi i jojczyć co to ja nie mam za problemów, być męczennikiem itd. i się tym dowartościowywać:O to jest wtedy ciężkie i szlachetne:O:O:O

wolisz, bo bardziej podobają ci się pod względem estetycznym - to nie ma nic wspólnego z popędem, w przeciwieństwie do przyjemności płynącej z całowania

jak ma coś mieć wspólnego z popędem, jak ja nie mam popędu:O nie wiem o czym mówisz, niewygodnie mi się z Tobą rozmawia, bo Ty mi wciskasz swoją seksualność.

nie, durnoto, nie-płytkie to jest tworzenie trwałych, głębokich, dojrzałych relacji, a nie takich opartych jedynie na iluzji wynikającej z początkowego stanu zauroczenia

"trwałe iluzje" to jest tak naprawdę kłamstwo, później trzeba się dopasowywać do cudzych wyobrażeń:( a w słabszych możesz być SOBĄ bo masz ten luz, że to nie musi trwać;)

*trwałe relacje ej, ale przymiotnik "dojrzały" mnie nie poniża tak jak sobie tego życzysz, muszę Cię zmartwić:D

;)

jeżeli coś ci wciskam to jedynie gadanie głupot przyjemność płynąca z kontaktu z czyimś językiem czy ogólnie wnętrzem otworu gębowego jest skutkiem popędu to właśnie popęd sprawia, że czyjaś ślina przestaje nas brzydzić

ok, ja nadal uważam, że czyjaś ślina jest obrzydliwa, ale jakoś to zniosę dla efektu z filmu. już?

tak, ja wiem, że popęd Wam umila fizjologię, jak inaczej byście znieśli.... :O całe spektrum świństwa. no ale mnie niekoniecznie. ja lubię higienę:)

w sensie mnie nie ma co umilać:D

jaka ty jesteś durna... nie ma czegoś takiego jak "trwałe iluzje" idiotko bo hormony zawsze wrócą do normalnego stanu, a iluzja trwa na początku stanu zakochania czy fascynacji, hormony podnoszą się wtedy na tyle, że człowiek jest wtedy jak po zażyciu dragów (co nawet zostało udowodnione) więc to jest iluzja do której często dochodzi idealizacja partnera i takie tam co skutkuje też tym,że na początku ludzie udają lepszych niż są, dopiero z biegiem czasu pokazują swoje prawdziwe "ja", hormony się normują i dopiero wtedy można mówić o nawiązaniu prawdziwej relacji i miłości (gdy haj i idealizacja drugiego człowieka znika) i o prawdziwym wglądzie w partnera i w relację a karm się iluzjami dalej, ale nie nazywaj tego miłością bo c***j ma jedno wspólnego z drugim

nie, nic "nie wybierasz" , tylko nie masz wyboru i musisz wybrać dożywotnie dziewictwo skoro nie odczuwasz przyjemności z seksu