Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

potrzebuje powaznej porady

Polecane posty

Gość gość

Otoz jestem w związku od dwóch lat z mezczyzna, mieszkamy razem, dostaliśmy mieszkanie ale nie jest wykupione, partner traktuje mnie zle, nie mogę go z tego mieszkania wyrzucić ani nic , sama nie mam gdzie pojsc, bije mnie, poniza, nadużywa alkoholu, kocham go sama nie wiem czemu , ale musze to zakonczyc, ciężko mi bo po każdym jego ataku furii przychodzi i blaga, przeprasza, przysiega ze to ostatni raz a ja ulegam i wybaczam, chce to przerwac, jak to zrobić, jak znalesc w sobie sile aby zakonczyc to definitywnie , nie wzruszać się gdy blaga zawsze później, jak to zrobić?? poradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyobraź sobie was za 10 lat :) Piekło nie? Odkładaj kasę na wynajem, jak będzie się rzucał - policja za każdym razem jak podniesie rękę na Ciebie. Po kilku takich masz dowody i możesz wystąpić o usunięcie lokatora ze wspólnie zamieszkiwanego mieszkania. Nie daj się ubłagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie to sobie wyobrażam , ze za te 10 lat będę wrakiem człowieka , wykończy mnie nerwowo, będę bez zebow, poobijana, Bog jeden wie czy będę zyla, dzwoniłam już na policje, raz go zabrali to do dnia dzisiejszego przy każdej klotni wypomina mi to, ciężko to znieść, jest cos takiego rzeczywiście ze mogę go usunąć gdyby nie było poprawy, najgorsze jest to ze w momentach kiedy nie ma tych atakow to zloty partner i tak bardzo go kocham, a jak atak to potwor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gdyby nie było poprawy" przestań się łudzić, że coś się zmieni, najwyżej będziesz dostawać coraz większy w/p/i/e/r/d/o/l i będzie coraz trudniej Ci go zostawić. Poczytaj: http://przemocdomowa.com.pl/page/2/ Staraj się go odsuwać od siebie powoli, niech zobaczy, że masz swoje życie i że bez niego też możesz być szczęśliwa. Kochasz oprawcę, on nie ma takich rozterek jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadna nowość że alkohol wyzwala agresję. Mój szanowny tatuś też złoty człowiek , wykształcony, inteligentny, w ogóle dzentelmen w każdym calu, a po pijaku potwór. Najpierw się znęcał nad mamą, a jak już byłam starsza to też nade mną, ale ja akurat jego charakterek odziedziczyłam i jak oberwalam, raz, drugi i trzeci, to za czwartym oddałam chociaz miałam chyba z 14 lat, ale jak przydzwoniłam kamiennym wazonem to padł jak mucha. Od tamtego dnia ręki na mnie nie podniósł, nic nie skomentował, nawet nie wiem co pamięta. Gdzieś mu sie zakodowało jednak że potrafię oddać i juz mnie nie ruszył. Masz tak samo 2 ręce i 2 nogi, twój wybór jak z tego skorzystasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To są słabi ludzie i manipulanci. Jak podrosłem to mój "tatko" odbijał się od ścian za to co kiedyś robił :) Nie siła argumentów tylko argument siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt mam dwie rece ale nie mam tyle sily , jestem raczej drobna a kiedyś jak się odwazylam machnąć reka i trafiłam to dopiero był szal ze jak ja mogłam i jeszcze gorzej, kiedy probuje się bronic i odplacac tym samym to działa na niego jeszcze gorzej ze naprawdę się boje co zrobi, co gorsza w naszym przypadku on nie tylko po alkoholu takie jazdy ma, o byle rzeczy tez, np. ostatnio o to ze poszlam do ginekologa, bo jak mogłam, obiecal ze będzie się leczyl , ze sam czuje ze cos z nim nie tak, mowi cudowne rzeczy kiedy jest na etapie przepraszaniai ze tak bardzo mnie kocha, czy on mnie naprawdę kocha? gdyby kochal to nie krzywdzil by mnie tak mysle? ale musielibyście go posluchac w tych dobrych chwilach, Aniol , wszystko by dla mnie zrobil, ciezki temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki k/u/r/w/a Anioł, chyba upadły. Jego zachowanie przypomina metody jakichś służb specjalnych, najpierw wpi...dol, później atakowanie miłością. Udało mu się Cie dosłownie zniewolić. Nie kochasz tego człowieka tylko wyobrażenie o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty może sądzisz że jak miałam 14 lat to byłam silna jak Pudzian? Ogarnij sie lekko, pierwszy ciężki przedmiot jakim sie dobrze zamachniesz zrobi swoje, poza tym ja sie nie biłam z ojcem jednocześnie tylko poczekałam aż przestanie, a jak nabrał oddechu na drugą rundę to poleciał wazon. Nie wiem czemu moja mama tego nigdy nie zrobiła, ja po prostu jestem inna. U mnie agresja budzi agresję, a nie strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kup pistolet na gaz pieprzowy, wsadź mu w ryja jak będzie spał i pociągnij za spust :) Tak z 10 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka ze znalam go wcześniej i był naprawdę super, dopiero kiedy się zwiazalismy pokazal jaki bezlitosny potrafi być, bylam w szoku, kiedyś...dałabym sobie reke obciac ze glupia do mnie nie powie a teraz... tak mi zal bo uważam ze do szczęścia by nam brakowało tylko jego normalnego zachowania, być może tak jest ze kocham wlasnie to wyobrażenie o nim, być może to strach przed tym ze będę sama i nikogo już nie pokocham, sama nie wiem, to takie dolujace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WspieramCie
Masz wyprany mózg przez tego psychopatę. Uciekaj od niego półki nie jest za późno. Zasługujesz na lepsze życie. Zasługujesz na dobrego mężczyznę który będzie Cie szanował. Zasługujesz na spokój. Zasługujesz na nowe życie. Zostaw go po kolejnym ataku spakuj walizki i nie czekaj na przeprosiny. Wywal go z domu albo sama przenieś się do przyjaciółki. Wszystko jest lepsze niż ten podły potwór. Nie daj sobą pomiatać. Jesteś od niego lepsza w każdym calu. Stań przed lustrem i wykrzecz do siebie, że nie dasz się więcej uderzyć! Powiedz głośno do swojego odbicia, że odejdziesz od niego, że nie uwierzysz w kolejne przeprosiny! Powtarzaj to tyle razy aż uwierzysz w to co mówisz. To Ci doda siły aby odejść, działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym swoją matkę słyszał. Dosłownie. Te jego normalne zachowanie to przecież PODSTAWA, nie ma normalnego zachowanie to co jest w takim razie? ON CIĘ NIENAWIDZI, rozumiesz? Ludzie, którzy kochają tak się nie zachowują, a miłym to można być dla każdego jak się ma dobry humor. Powtórzę: O N C I Ę N I E N A W I D Z I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzicie nie raz miałam ochote siegnac po cos i mu oddac ale boje się ze zrobie mu krzywdę, a sam powiedział ze czeka na moment żeby znalesc cos na mnie i zadzwonić po policje i za to ze on musial spedzic noc na komendzie to i mi to zafunduje, gdybym uzyla czegos i cos mu zrobila to rzeczywiście moglby to tak przedstawić i mam problem wtedy...Boze wszyscy mi mowia ze mam zostawić tego człowieka, rodzina, nawet sąsiedzi bo nie raz słyszeli a czemu ja tego nie robie? sama siebie nie rozumiem i wkurza mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyprał Ci mózg, totalnie. Powinnaś iść do psychologa. Uzależniłaś się od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje Wam, ja to wszystko niby wiem, ważne sa dla mnie te słowa, ja naprawdę chyba musze isc do lekarza po pomoc, jestem mocno wrazliwa osoba, znajomi mi mowia ze odkad z nim jestem zmieniłam się strasznie, jestem nieszczesliwa, Boze jak ja chce to zmienić, tylko latwiej byłoby mi gdybym go nie widziala, a jednak musze i musze to znosic dalej, może mu się kiedyś znudzi, ostatnio jak już chciałam odejść i naprawdę bylam mocno zdecydowana i poszlam nawet do opieki społecznej, poprosiłam o pomoc to blagal tak ze wymieklam, mowil ze jestem całym jego swiatem i nie mogę go zostawić bo umrze beze mnie, tlumaczyl ze jego zachowanie może wynikac z trudnego dzieciństwa, alkohol, bijatyki. może cos w tym jest, tylko kurcze ja czekam i czekam na poprawe a tu nic...musze zdobyc teraz więcej dowodow, poki co mam smsy, sąsiedzi dużo słyszeli, rodzina widziala siniaki, mamy zalozona niebieska karte czy to wystarczy żeby jakos się go pozbyć z zycia? czy uwierzą mi skoro on się wyprze wszystkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychoterapeuty to na pewno odejdziesz skoro chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heart.of.ice@wp.pl , pisz jak coś, jestem prawnikiem więc mogę Ci jako tako pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście za darmo, takich frajerów trzeba tępić jak się da i gdzie się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok beyond bardzo Ci dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisz śmiało, naprawdę chętnie pomogę ze wszystkim :) Napiszę co trzeba i gdzie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze Ci uwierzą. Poza tym te tłumaczenia ze mial trudne dziecinstwo... błagam... Współczuje dziecinstwa ale co to ma wspólnego z tym że Cie bije? Czy fakt ze byl źle traktowany jak był dzieckiem daje mu prawo w drosłym życiu bić CIEBIE? Nic mu nie zrobiłaś. Niech sie z rodziną bije a nie z Tobą! Każdy człowiek jest odpowiedzialny za SWOJE czyny. Niech nie zrzuca winy na dziecinstwo. Sam jest kowalem swojego losu nikt mu nie każe cie bić. To jest jego wybór. Nic, absolutnie NIC nie usprawiedliwia krzywdy jaką Ci wyrządza! A to że mówi że jesteś całym jego światem...phi! hahah Jesteś jego praczką, sprzątaczką, kochanką, na każde jego zawołanie to pewnie że nie chciałby stracić takiej niewolnicy. Wykorzystywać, bić i przepraszać, żeby znów mógł Cie wykorzystywać. On cie nie chce przy sobie zatrzymać bo Cie kocha. On chce cie mieć bo jesteś mu potrzebna a jak ma zły humor to zawsze może się na Tobie wyrzyć. Jak można się na coś takiego godzić.? To ZŁY człowiek który słowami manipuluje Tobą, otwórz oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko byłoby już dawno załatwione gdyby nie to że wymiękasz jak Cie przeprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam powiedział ze czeka na moment żeby znalesc cos na mnie i zadzwonić po policje i za to ze on musial spedzic noc na komendzie to i mi to zafunduje x hahaha ale frajer, boze i to ma być mężczyzna, o wszyscy święci olej go ciepłym moczem i posyp piaskiem, to KARYKATURA a nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, na ten moment jestem jeszcze jakby bezpieczna, bo nie ma go w domu, za kilka dni wraca z pracy i zobaczę co się będzie dzialo, dziś jesteśmy po klotni telefonicznej, dostałam od najgorszych, smsy mam, tylko za to ze rano rozmawiając ze mna uslyszal ze mowie czesc do kolegi i to na pewno moj kochanek , a ja tylko wracałam ze sklepu i spotkałam znajomego... niby to tylko obraźliwe smsy ale w moim sercu robia takie rany ze nie da się tego opisac, ciężko slucha się takich przykrych slow od osoby która tak kocham bądź to wyobrażenie o tej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób tak : Stań w jednym końcu pokoju, i z rozpędu na maxa p*********l w przeciwległą ściane łbem. A nuż pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nic nie da, potrzeba terapii dla takiej osoby. Ktoś taki sam nie rozumie czym się kieruje. Nawet jak się uwolni fizycznie to psychicznie zawsze będzie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krew mnie zalewa... jak ktoś używa słowa "kocham" i nie ma pojęcia co to jest prawdziwa miłość. Ty go nie kochasz, Ty masz skrzywioną psychikę i musisz udać sie po pomoc do psychologa. Zastanów się co naprawdę czujesz gdy myślisz o nim. Założę się, że strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×