Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie życzę mu źle ale...

Polecane posty

Gość gość

dość dawno już rozstałam się z chłopakiem. Pierwsza miłość, pocałunek, przytulenie. Ja bardzo się do niego przywiązałam chociaż byłam z nim tak bardzo krótko. Narobił mi wielkich nadziei a potem skrzywdził... Nie chcę tutaj ze szczegółami opisywać co zrobił, po prostu bardzo mnie zranił, był okrutny, zakpił ze mnie, z moich uczuć, bałam się nawet, że dojdzie do rękoczynów. Odeszłam, było bardzo ciężko ale nie mogłam się godzić na takie traktowanie. Za jakiś czas chciał to wszystko naprawiać, ale ja dobrze wiedziałam, że nie ma czego. To była chyba najbardziej kosztowna decyzja w moim życiu. Teraz nawet kiedy widzę kogoś podobnego na ulicy to serce mi się kraja. Ja nie życzę mu źle, wiem, że układa sobie życie z kimś innym. To już też przebolałam, że pokochał kogoś innego, że pewno ją szanuje i dba... Ale czemu ja sobie nie mogę ułożyć życia? Czemu ciągle mi nie wychodzi? Nikt praktycznie nie zwraca na mnie uwagi, chyba tylko dlatego, że bardziej spokojna i wolę inne rozrywki niż dyskoteki i piwo. Czuję, że nie mam szans nikogo poznać a jeśli już to zazwyczaj ja robię krok a ta osoba nie wykazuje inicjatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krok to zrobilas ty rozstalas sie z kolesiem teraz zajmij sie soba po prostu tak jak chcesz i tak jak potrzebujesz to czy on kogos ma czy nie ma nie jest twoim problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet nie wiesz jaki to był ciężki krok. Wiem, że nie powinno mnie to interesować, próbuję o tym nie myśleć. Też chciałabym ułożyć sobie z kimś życie, być w końcu szczęśliwą bo mam już dość tej samotności. Nie rozumiem czemu mi coś ciągle nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka453
Moze od tego czasu co Cie zostawil juz kogos poznalas. Niestety niektore kobiety w tym ja tak maja, jest nas troche, nie wiem od czego to zalezy od energii, od jakiejs karmy, juz myslalam na rozne sposoby..Mam 43 lata i dotad nieudane relacje za soba juz stracilam nadzieje. Ostatni facet starszy i po 50.ce zostawil mnie bo wg niego bylam nudna w lozku. Wg mnie to on mial problem ze wzwodem a zostawiajac mnie nagle na swojej luksusowej wycieczce bo z takiej mi napisal smsa ze to koniec, pewno sie dowartosciowal ze dokopal kobiecie... kolejnej bo jak mowil mial ich troche plus rozwody. Ja myslalam ze facet 58 lat wrescie da mi stabilizacje nawet zaakceptowalam jego problem seksualny byle wrescie byc z kims bo ogolnie bylo nam dobrze. On zauwazyl ze jestem dobra kobieta ale nudna w lozku..Jestem normalna, uczciwa kobieta. Nie zdradzam jak jestem w relacji staram sie zapenic milosc i dbam o partnera ugotuje, wyprasuje mu rzeczy posprzatam u niego w domu, w lozku caluje po ciele, zawsze mam chec na seks, rozne pozycje, dlugie robienie loda to normalne rzeczy dla mnie .. A mimo to mnie zostawil. jedno co przyznam zawsze informuje swojego partnera ze nie uznaje zdrady i jak ja tego nie robie to oczekuje ze mnie sie nie zdradzi, jestem za rozmawianiem co sobie mozemy dac by do zdrad nie doszlo. Byc moze panowie z litosci czy bycia fer sie wycofuja bo nie dadza byc rady wierni. Jesli tak to zaczynam tez tracic nadzieje czy wiernosc w ogole istnieje bo uwazam sie za dobra w lozku rozumiem ze mezczyzna idzie od kobiety co nie daje mu seksu ale jak idzie od takiej co lubi seks to jak juz sie gubie w tym swiecie..Pozdrawiam i trzymaj sie powodzenia w poznaniu tego jedynego moze chociaz Tobie sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze odchodzi się tylko z powodu seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×