jestem z nim bo nikt inny mnie nie chce

Znam duzo par ktore sa ze soba z rozsadku. Tylko za malolata kazdy marzy o kims fajnym,ale te marzenia szybko konfrontuje sie z rzeczywistoscia i wiekszosc bierze co jest a nie to co chce miec

bardzo smutny wniosek...

jestescie chamscy, mnie jakby nikt nie chcial to wolalabym byc sama niz wiazac sie z takim samym nieudacznikiem, i miec swiadomosc ze ta osoba codziennie gra,a w koncu peknie i znajdzie sobie kogoś i nawet nie bedzie jej mnie zal,zeby porzucic z dnia na dzien "bo przeciez nie bylo milosci". osoba ktora napisala ze czeka na dzien w ktorym spotka tego wlasciwego-jestes zalosna i nie spotkasz.

Z pewnym przerażeniem przeczytałam ten wątek.. znam męża ponad 6 lat i bardzo go kocham, chcę z nim być i uważam że spotkanie go było jedną z najlepszych rzeczy jakie mnie w życiu spotkały :-) chociaż na początku wydawał mi się taki 'normalny' i bez fajerwerków, zakochiwałam się w nim stopniowo. Mam nadzieje, że on nie jest ze mną z przyzwyczajenia :-/