Troszkę chce mi się śmiać z mojej serdecznej koleżanki.

Ma od niedawna chłopaka, holendra. Wszystkim opowiada jaki to on nie jest przystojny, serdeczny i WYSOKI. Własnie o to ostatnie mi chodzi, zapytałam się ile ma wzrostu skoro okresla go mianem wysokiego - powiedział 185cm. Potem innego dnia zapytała się o to samo inna koleżanka a ta odpowiedziała 182cm. Ostatnio miałam ochotę poznać tego chłopak i powiem Wam, że miał maximum 175cm. Aż mi się śmiać chciało. Nie mówię, że wzrost jest jakimkolwiek problemem ale to zabawne jak ona go tak idealizuje, zachowuje się jakby chciała ulepszyć rzeczywistość a przecież NIE MUSI!:P Tak samo kiedyś inna dziewczyna chciała zobaczyć jak wygląda to ona zaczęłą szukać zdjęć na swoim instagramie a ja podpowiedziałam, że Jonatan ma chyba facebooka a ona się zmieszała i odpowiedziała "że nie chce mu robic złej reklamy". Nie sądzicie, że to dziwne.?

Musi się pokazać.

haha

Może w waszym towarzystwie nie wypada mieć niższego chłopaka

Ale smieszne, a ciebie zazdrosc skreca....

http://free.amciu.com/news.php

20;58 - nie skręca mnie, ponieważ sama mam fajnego chłopaka:) I jej też jest całkiem spoko, szczególnie z charakteru ale z tym idealizowaniem to przesadza.