boję się rozmowy kwalifikacyjnej

juro mam 2 etap rozmowy o pracę w biurze. jednym z wymagań jest znajomość języka niemieckiego na stopniu komunikatywnym. posługuję się tym językiem ale jak się okazało tylko w stopniu podstawowym..(po tym co przeczytałam w necie komunikatywny to poziom prawie srednio zaawansowany!) a w cv napisałam stopień komunikatywny :) jednym słowem wkopałam się chyba, bo jutro będą sprawdzać te "umiejętności". Dogadać się dogadam ale z gramatyki leżę ! ogarnia mnie strach. Resztę wymagań spełniam, doświadczenie mam... Iść? czy nie iść ? oto jest pytanie...

idź.. co Ci szkodzi, może akurat... :)

I proszę konstruktywne wypowiedzi nie w stylu.. "głupia jesteś. "

praca generalnie polega na odbieraniu telefonów, nadzorem nad korespondencją. czasem też w języku niemieckim.. z angielskim nie mam takiego stracha lecz niemiecki zawsze był moją słabą stroną...:( mam Stres, co tez wpłynie na przebieg rozmowy. z tego co babka wspomniała 2 etap bedzie wygladał na zasadzie odgrywania scenek.. a rozmowy dotyczyc bedą strikte tematów delegacji (zamawianie pokoi, rezerwacje itd) siedzę w tym temacie przypominam sobie słówka... Najbardziej się boje tego że ze wstydu tam umre :(

idz bo bedziesz zalowac ze nie poszlas a jak pojdziesz to najwyzej, jedyne co ci moga powiedziec to NIE DZIEKUJEMY. i tyle czy to az takie straszne ? poza tym nie poddawaj sie tak latwo