Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj facet chce isc z kolezankami na piwo

Polecane posty

Gość gość

moj facet mi powiedzial ze za tydzien wybierają sie w pare osob z pracy na piwo...jakis tam kumpel ma byc z pracy i kolezanki (niektore dopiero co przyszly do pracy)... byscie mieli cos przeciwko? jeszcze gdyby tylko z kumplami, ale z jakimis pannami? :/ zawsze mnie bral wczesniej na jakies wyjscia a tu nagle mi oznajmia ze sobie wychodzi z jakimis gowniarami :/ powiedzialam ze nie podoba mi sie to za bardzo to powiedzial ze przesadzam, ze raz na ruski rok gdzies wyjdzie i mam pretensje... ale mi to nie daje spokoju...nie uwazacie tak samo jak ja, ze jak chce isc z jakimis obcymi pannami to wypadaloby zeby i mnie wzial ? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareczek54363465
on nie jest twoja własnością i moze sobie chodzić gdzie chce i z kim chce, moze mieć tyle koleżanek ile zapragnie, tobie nic do tego, zapamiętaj sobie gówniaro!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie chodze z jakimis nowopoznanymi kolesiami na piwo a on chce isc z jakimis ci...pami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś mój facet chciał z kolegami jechać na wakacje na węgry, to ja jemu powiedziałm, że w tym czasie wyjade z kumpelami do włoch (oferta była super), więc no nikt z nas nie był na wakacjach, razem zaliczyliśmy Mazury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego ,chcesz mu zabraniać ,nie polecam będzie czuł się jak w klatce i zerwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też mamy często spotkania z ludźmi z pracy. Są dziewczyny i faceci, są osoby w związkach i chyba nikt o to ambarasu nie robi. Poza tym omijałabym takie spotkania typowo "pracownicze", jeśli nie ma się pojęcia o pracy partnera. Każdy gada przeważnie o pracy, a ty siedzisz jak takie 5 koło u wozy. U nas nie raz ktoś brał partnera na takie "ogródki" i przeważnie siedzieli w kącie. Bardziej kręciła bym nosem, jakby sobie poszedł z jedną lafiryndą :P. Może go po prostu wyciągają na browara. Ja z kumpelą też często wyciągam kolesi z pracy i mimo, że jestem zajęta to nie mam intencji, żeby do kogoś zarywać. Fakt, że zazwyczaj dawałam cynka mojemu chłopakowi, że może przyjść i często przychodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mój facet ma 50 lat a te panny po 24 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, hehe. Ojtam, stary byk pewnie musi się popisać przed dupeczkami. No ale pisałaś, że mają być koledzy, więc może to zwykłe spotkanie integracyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj - jeśli twój facet ma 50 lat to wątpię aby od razu po jednym piwie coś zbrechał z tymi pannami - sama mam 25 lat i w sumie sobie nie wyobrażam gdybym była jedna z dziewczyn czegoś więcej :) Jakby był w ich wieku - to ja osobiście wybrałabym się z nimi i niech inni też wezmą swoje połowice - a cooo ? A jakby mimo to, zaprotestował - to np za dwa tygodnie jak sprawa przycichnie poprosiłabym kolezanke aby wysłala mi smsa - ze idziemy z "Jarkiem i Waldkiem na piwo w sobote bo nas zaprosili - że np koledzy z klasy i daawno sie nie widzieliscie i wychodzicie" :) No ja ogolnie jestem za tym ze jak facet niema nic do ukrycia to mnie powinien zabrac... bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×