Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sie odkochać?????????

Polecane posty

Gość gość

Mam problem, co roku ten sam, studiuję i poznałam na studiach faceta juz dawno dawno temu 4 lata dokładnie. Chodzi o to, że my się świetnie dogadujemy, zawsze razem chodzimy między zajęciami, znamy się dobrze, wracamy razem, gadamy, śmiejemy się, nadajemy na tych samych falach aż do przesady, ale on ma od wielu lat dziewczynę! Problem jest taki, że staram się zawsze być jego koleżanką, ale co roku regularnie sie w nim zakoch*ję! potem sie odkoch*ję na siłę i tak w kółko! Najgorsze jest to, że on mnie wyraźnie kokietuje, a ja jego również. Nawet jak chciałam iść sama gdzieś bo wiedziałam jak to się kończy wszystko to on zaraz pobiegł za mną. Bardzo go lubię, ale jest to dla mnie straszliwa męka! Mam wrażenie, że wszyscy ze studiów widzą to nasze zachowanie i nas obgadują dodatkowo, bo przecież to widać z pewnością! Jak jesteśmy razem to nie możemy się powstrzymać przed flirtowaniem! Próbuję i nie mogę bo czuję straszną chemię! Jestem na niego skazana prawie codziennie, nawet jak mi przejdzie trochę przez święta czy wakacje to znów go widzę i wszystko wraca. Bardzo się męczę, jest mi bardzo przykro z tego powodu, aż z tego smutku czuję ból dosłownie fizyczny. Niby spędza ze mną czas, rozkoch*je mnie w sobie i mnie nie chce od tylu lat, a ja przecież nie chcę niszczyć jego związku. Męka. Chcę się w nim NIE zakochiwać! NIE chcę o nim myśleć, bo to męczarnia. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz sobie faceta i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraz sobie jak robi minete swojej dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze znalezieniem sobie faceta chyba lepsze he he. mina mu zrzednie to może przestanie wszędzie za mną łazić i mnie podrywać, a ja się zajmę facetem własnym to mi tamten będzie obojetny...eh...ale wcale nie jest tak łatwo znaleźć kogoś odpowiedniego ;-( Ale żle się czuję z tym, że pozwalam sobie na takie flirty i w nich uczestniczę. Bo gdybym nic nie odpowiadała to by sie znudził na 100% a ja nie mogę sie powstrzymać. eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×