Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wkurzyć się czy olać?

Polecane posty

Gość gość

Zaplanowałam z moim mężem miły wieczór. Wiecie - kolacja, lampka winka, film i fajny sex. :) Cały tydzień czekałam na ten wieczór. Dzieci odwiozłam do babci, pół wieczoru stałam przy garach, drugie pół picowałam się, by fajnie wyglądać... godzina 21.00 dzwonię, gdzie jest. Mówi, że już wraca... i wrócił... na rauszu. :O Kolacja nadal na patelni, desery w lodówce, moje godziny poświęcone na depilacji, peelingach itp stracone a on... śpi w fotelu i chrapie. Smutno mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie wiedział to nie możesz go obwiniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedział. Odebrał dziś syna ze szkoły i zanim wyszedł to się dogadaliśmy, że wieczór jest nasz. Jeszcze prosiłam, żeby się nie nawalił bo wiedziałam, że będzie z kolegami. Tyle, że wyszło inaczej. :( Jak wrócił to twierdził, że sam nie podejrzewał, ze 3 piwa go tak walną i to pewnie dlatego, ze wstał o 5.00 i jest zmęczony. Ale to nie zmienia faktu, że jest w stadium zgonu, śpiąc w fotelu a ja siedzę w nowej bieliźnie, smutna i ze świadomością, że muszę iść popakować całe to żarcie do lodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jak wytrzeźwieje porządnie go zwyzywaj i nierób mu obiadu a jak będzie chciał cię bzyknąć to powiedz że mógł nie chlać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to, że jestem tak rozczarowana, że już mi się nawet wrzeszczeć nie chce. Nawet nie jestem zła... jest mi po prostu bardzo, bardzo smutno. Najlepsze jest to, że on był mega zdziwiony, że jestem niezadowolona. Przecież wrócił... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ciul, trzy piwa? ja pierdziele... znaczy seks z toba już go nie kręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co robisz przygotowania jak do obrzędu? Facet widać już jest po fazie zauroczenia. Seks to dla niego żadne święto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nawalil pierwszy raz, to bym z klasą odpuscila. Idz spac w tej bieliznie- ranek moze byc milym zaskoczeniem...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po fazie zauroczenia? Ludzie jesteśmy małżeństwem 12 lat. Pewnie, że zauroczenie mamy za sobą. I nie chodziło mi o robienie z sexu obrządku tylko o spędzenie razem czasu. Bo w tygodniu, przy pracy i obowiązkach niby jesteśmy razem ale nie RAZEM RAZEM. Czy to źle, że uważam, że mąż i żona powinni czasem pobyć SAMI - bez dzieci i dzwoniących telefonów? A sex mamy udany i tak. Np. dziś rano o 5.00 się kochaliśmy. Tyle, że dziś chciałam długo, namiętnie i BEZSTRESOWO - nie musząc wduszać twarzy w poduszkę, by dzieci nie usłyszały... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha... te 3 piwa to myślę, że wersja ocenzurowana dla mnie. Osobiście nie wierzę, że to były tylko 3 albo tylko piwa. I tak... to pierwszy raz mi taki numer odwalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×