Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blinka90

Czy Wasi mężowie wydzielają Wam pieniądze?

Polecane posty

Gość Blinka90

Czy macie może wspólne konto? Mój mąż mi wydziela kase:o. Nie pracuję, bo studiuję dziennie. Mąż opłaca wszystkie rachunki, a mi przelewa pieniądze na konto, za które mam kupić jedzenie i na swoje potrzeby:o Dla mnie to dziwne, wolałabym mieć dostęp 100% do pieniędzy męża, bo w sumie powinny być to nasze wspólne pieniądze. A jak drogie kobiety jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a mi moj nie daje ani grosza.mamy osobne konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
Daje mi 2000zł ale ja musze za to kupić jedzenie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to duzo kasy ci daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy osobne konta kazdy z nas zarabia maż robi wszystkie rachunki ja kupuje jedzenie i srodki czystosci reszte rzeczy typu w raziie czego sprzet czy ubrania buty omawiamy razem co i jak kupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak moja mama nie pracowała to ojciec dawał jej 100% pensji a jak poszła do pracy ojciec daje tylko na rachunki mama ma całą pensje dla siebie dodam że ojciec robi i płaci za zakupy kiedyś jak mama nie pracowała to ona to robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle kasy no nie przesadzaj to dużo, a dzieci nie macie ? ja bym na Twoim miejscu kupowała najtańsze jedzenie męzowi a sama jadła na mieście, ewentualnie nie jadła nic, a resztę gdzieś sobie kitrała na czarną godzinę, tak z 1500zł możesz sobie odkładać, jak taka pensja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blink to powiedz, że przechodzicie na dietę i przestań kupować jedzenie, a kasę przeznacz na buty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
No właśnie mój mąż opłaca rachunki a za jedzenie już ja płacę. Więc jak kupuję dużo, to wcale nie zostaje mi tak sporo kasy na wydatki:o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 00:38....to na co ci maz? nie czujesz się wykorzystywana i co ty masz z tego malzenstwa? tylko swinie do obrabiania? hahhahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
Nie mamy dzieci, ale mój mąż lubi dobre jedzenie. Więc czasami zostaje mi tak 1000zł, który wydaje na ciuchy i kosmetyki, a czasami zostaje mi 600. Różnie. Później muszę się prosić o pieniądze z jego konta:o Kurczę on twierdzi, że jestem rozrzutna. Kupiłam sobie buty w kazarze i torebkę i nie mam już nic na swoje potrzeby:o. I co mam się go prosić o pieniądze? To jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby z jakiej racji miałabyś mieć dostęp do jego pieniędzy? Ciesz sie, ze frajer cie utrzymuje i nie narzekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
Wkurza mnie to, bo mój mąż jest starszy ode mnie 10 lat i przed ślubem obiecywał mi, żebym się nie martwiła o pieniądze, tylko spokojnie kontynuowała studia, a on mnie bezproblemu utrzyma. No z***biście a teraz mi wydziela kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
gośc 00:49 Jestem jego żoną, więc wszystko jest wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurza mnie takie podejście jak autorki. Nie zarabiasz i sobie torebki w Kazarze kupujesz. Za nie swoje pieniądze i twierdzisz, ze to mało jeszcze. Idź do pracy to zaczniesz szanować pieniądze, bo jak na razie jesteś pasożytem i to wymagającym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak prosisz o dodatkowe pieniądze to daje bez gadania? i tak masz dużo szczęścia, że masz takiego męża, niektóre koibiety muszą pracować :/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jest wspólne. To sa jego pieniądze i jego dobra wola, ze hoduje sobie pasożyta w chałupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
pitopanterka - no właśnie zaczyna marudzić, że jestem rozrzutna, i wypytuje się mnie na co chce je wydać. Więc jak zaczynam się do niego kleić jak mucha do miodu i prosić, to w końcu z łaską mi da pieniądze. Fajnie, że przed ślubem mówił mi zupełnie co innego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie wstyd ci sie prosić jak świnia o pieniądze? To jest przecież poniżające...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś w jakims programie było o takiej umowie przedślubnej - ile mąz będzie placil zonie, ile żona będzie się razy kochać z mężem :D nie mówcie pasożyt, on ją znalazł, pokochał, zmusił do ślubu, pewnie gdyby nie te obietnice i nie kasa, to ona byłaby szczęśliwą singielką, kobiety wychodzą za mąż tylko dla kasy , a te mniej ambitne żeby móc spłodzić dziecko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
Nie proszę się go jak świnia o pieniądze. Po prostu mógł mi powiedzieć przed ślubem, że mi będzie wydzielał kasę. Bo rok temu mówił zupełnie co innego. To on jest nie fair, nie ja. Poza tym my uważamy, że w małżeństwie wszystko jest wspólne, a nie że każdy sobie sam rzepke skrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym on ma żonkę o 10 lat młodszą, pewnie atrakcyjną, brzydkiej by chyba nie utrzymywał , co nie? kupiła torebkę, to miała nosić portfel, telefon i klucze w reklamówce? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona nie jest pasożytem, ale jego zona....do tego o 10lat mlodsza od niego wiec chyba noirmalne ze musi jej placic za towarzystwo.....jakkolwiek ich związek się nazywa nie ma nic za darmo, a tak podstarzaly frajer chciałby za friko roochac niestety niektóre idiotki się nabierają na te gadki o milosci i niezaleznosci a potem zostają z reka w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
gość (01:03) No bez przesady taki stary to nie jest ;) Ja mam 24 lata, a on 34:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pitopanterka.........ale w tych czasach naprawdę nie trzeba już wychodzić za maz, żeby moc splodzic sobie dziecko gdzie ty zżyjesz kobieto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale 10 lat roznicy jest. pomysl on 45 a ty 35..... chciał mieć mlodsza, to chyba wiadomo, ze bez kasy by z nim nie była. Każdy stary dziad musi placic młodej. może oni nie chcą tego przyjąć do wiadomości, ale tak wlasnie jest i dlatego faceci tak lataja za kasa, żeby sobie mogli wyrwac mlodsza doope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
Kurcze jest tyle fajnych rzeczy do kupienia, a ten mi wydziela 2 koła i to jeszcze musze za to jedzenie kupować:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal nie rozumiem jak mozna byc tak bezczelnym, żeby dostawiac dwa tys za friko i mowić, że to mało. Ja tam nie wiem po co kobiety wychodzą za mąż, ale chyba naprawdę tylko poto, żeby utrzymanką zostać. Nie wierze w to, ze facet jest w stanie szanować taka kobietę. Autorko, byłaś kiedykolwiek w pracy, czy całe życie utrzymywali cie rodzice/ facet? Jeśli nie byłaś to lepiej módl sie o to, żebyś sie mu nie znudziła, bo czarno widzę twój los jak bedziesz musiała byc samodzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×