Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blinka90

Czy Wasi mężowie wydzielają Wam pieniądze?

Polecane posty

01:06 nie wiem, mam dwie znajome, które zlapaly sobie mężów na dziecko, jednej mąż kupił na rocznicę slubu samochód ! mini cooper, a on ma dopiero 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
Ale przecież ja chcę pójść do pracy po studiach. A mówiłam mu, że nie wyjdę za mąż bo nie mam swojej kasy, to on obiecał mi że mnie utrzyma i będę miała z******te życie i na wszystko będzie mi starczać. No z***biście, własnie widzę - w dodatku za te pieniądze musze jedzenie kupowac. Kurcze, chciałam sobie kupić fajną kurtkę z futrem w Ochnik, ale kosztuje ponad dwa koła i nie wiem czy uda mi sie odłożyć te pieniądze:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
No widzisz, a ja nie jestem jakąś feministą i uważam że meżczyzna jest głową rodziny i to on ma być zaradny i przede wszystkim zapewnić wygodę i byt swojej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 tysiące to bardz dużo. Naprawdę autorko przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś jakas oderwana od rzeczywistości chyba, dziewczyno...ja rozumiem, ze drogie rzeczy sa fajne itd., ale nie mozesz wykorzystywać męża na swoje zachcianki, które dla większości społeczeństwa są wręcz absurdalne. Nie zarabiasz sama, to łatwo ci przychodzi wydanie kupy kasy na pierdoły. Za 2 tys to czasami 3 osobowa rodzina żyje, a ty za darmo masz to w sumie tylko dla siebie. Niegospodarna jesteś i nie szanujesz pracy męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
No nie za darmo, bo nie leże w domu i pachne. Tylko jak mam wolne od zajęć, to sprzątam, gotuję w domu, piorę i robię zakupy - to wszystko robię ja!! A taka praca w domu też nie jest łatwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet może byc sobie głowa rodziny, ale to nie znaczy, że ty nie musisz juz nic robić i wymagać cudzych pieniędzy. Idź do pracy, chociaż na tylko tyle czasu żeby te dwa tys zarobić. Poprzestawia ci sie światopogląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
On twierdz że ja jestem rozrzutna, a sam zarabia kupe kasy a mi daje tylko 2 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
gość )1:22) Ale ja pracuje w domu - gotuje, robie zakupy i sprzątam! A to też jest praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na serio przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On zarabia te kupę kasy i zna jej wartość. Ty ewidentnie nie masz o tym pojęcia. Ja tez sobie tak żyłam na utrzymaniu bogatych rodziców, wiem jak to dobrze jest, ale chodziłam do pracy nawet za 300 złoty, które mi żadnej różnicy nie robiły, bo inaczej nie dostałabym od rodziców nic. Wiem ile pracy kosztuje zarobienia 2 tys i wiem, ze jak sie z przyzwyczajenia wydaje tyle na torebkę to to nie jest duzo, ale ogarnij sie bo to w rzeczywistości jest kupa kasy i ciesz sie, ze tyle dostajesz, bo ja na miejscu męża bym cie wyśmiała i kazała isc pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
no to niech on zaczyna sprzatac i gotować i robic zakupy do domu - noo już to widze jak mu się spodoba to równouprawnienie. jak by mi dawał tak 3tys to byłabym zadowolona, bo musze też sobi coś odłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
Albo mój mąż robi to specjalnie, bo jak mi się skończą pieniądze to muszę go o to prosić jak jakiś kurde żebrak :o i wtedy zaczynam mu siadać na kolana i sie do niego tulić i kleić. To może on tak lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nic nie rozumiesz. Zmień męża na bogatszego i głupszego. Jesteś bezczelna i obrażasz swoją proznoscia ludzi, którzy żyją za nie całe 2 tys i sobie jakoś radzą. Wielka pani sie znalazła. Do roboty. Myśl tak dalej i życie cie przetyra jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zagroź mu ze odejdziesz jak nie bedzie ci wiecej dawał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
Jestem bezczelna bo co? Bo inni są biedni, a ja mam męża który ma kase a mi wydziela? Co mam się męczyć i harować jak wół, marnować swoją urodę i młodość bo inni harują? Wow, super porada dzieki. Ide spać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak Autorko jesteś głupia. Myślałam ze tylko próżna, ale ty jesteś po prostu głupia. Krzyżyk na drogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja Ci zazdroszczę Autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym Autorko, ty jesteś biedna. Tak jesteś. Nie masz swoich zarobków i praktycznie jesteś własnością meza w tej sytuacji. Wiec nie przypisuj sobie jego pieniędzy i sukcesów, bo on sobie może byc bogaty i bawić sie w utrzymywanie cie, co nie zmienia faktu, ze ty nie pracujesz i gdy on przykładowo znajdzie sobie kolejna utrzymanke ty dostaniesz z liścia od rzeczywistości. Nauczysz sie co to zaczy 2 tys. Na razie zachowujesz sie jak rozpieszczona księżniczka, a karma lubi takie odwiedzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blink90
Porażka, jeśli chodzi o myślenie niektórych kobiet. Utrzymnką, nie jestem, jestem jego żoną. A w małżenstwie wszystkie jest wspólne. Poza tym ja zajmuje się domem o czym juz pisałam wczesniej, a t nie jest taka łatwa praca. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie....zarabiam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albin80
Jesteś utrzymanką, bo Ci wydziela kasę. Jakby Cię traktował jak żonę i równorzędną partnerkę, to ufałby Tobie na tyle że miałabyś dostęp do wszystkiego co zarabia. No i tak jak piszesz, lubi jak prosisz go o pieniądze klejąc się do niego, czyli traktuje Cię jak panią lekkich obyczajów której rzuci kilka stów na nową kurtkę w zamian za to siadanie na kolanach. Żony tak się nie traktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to prowo:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo czy nie prowo ale zyciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściaraaa
dla mnie to nie życiowe, dla mnie to chore takie wydzielanie sobie, osobne konta w rodzinie... Teraz już wiem dlaczego te wszystkie pracujące tak jadą na kobiety, które nie pracują zawodowo, wypisują bzdury o pasożytowaniu, o tym że mąż będzie kase wydzielał...bo tak właśnie wygląda ich życie. Macie osobne konta co już świadczy troche o patologicznym małżeństwie. Przypomnę że małżeństwo to RODZINA a w rodzinie POWINNO BYĆ wszystko wspólne. Nie wyobrażam sobie inaczej, ja nawet się nie zastanawiam jak coś chcę kupić co na to powie mąż, biore kase ze wspolnego konta i ide na zakupy. Dodam że nie pracuję i mam najcudowniejszego męża na świecie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz jest bezrobotny - to ja mu wydzielam pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blinka90
szczęściaraaa - no dokładnie też tak uważam . W małżeństwie, wszystko jest wspólne. Najbardziej śmieszą mnie te idiotki, które twierdzą że każdy pracuje na siebie. No jeszcze powinni miec lodówki osobne, bo każdy sobie rzepkę skrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zawsze było tak, czy pracowałam czy nie kasa cała jego i moja była do mojej dyspozycji i to ja prowadziłam nasza księgowość. Zapisywałam wydatki w zeszycie i to co uda nam sie zaoszczędzic. Wydatki typu picie, gazetki, i inne nasze przyjemnosci finansujemy ze swoich kieszonkowych:-). Uważam, że to jest sprawiedliwe, bo nikt nie wydaje więcej czy mniej. PS. w domowej księgowości oczywiscie mąż też uczestniczy, ale to raczej takie wzrokowe obserwacje. Nie interesuja go wydatki, woli zarabiać pieniązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE ZGADZAM SIĘ że kasa powinna być wspólna. Dlaczego mąż ma zarabiać na kosmetyki i ciuszki żony. A mąż wydawać kupę kasy na wędkę czy gitarę? Chciałbyście aby z waszego konta ktoś sobe brał 500zł na zachciankę? Po drugie dlaczergo oczekujecie że mąż będzie na was pracować. macie dwie ręce i nogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"szczęściaraaa 2014.10.18 " "dla mnie to nie życiowe, dla mnie to chore takie wydzielanie sobie, osobne konta w rodzinie... Teraz już wiem dlaczego te wszystkie pracujące tak jadą na kobiety, które nie pracują zawodowo, wypisują bzdury o pasożytowaniu, o tym że mąż będzie kase wydzielał...bo tak właśnie wygląda ich życie. Macie osobne konta co już świadczy troche o patologicznym małżeństwie. Przypomnę że małżeństwo to RODZINA a w rodzinie POWINNO BYĆ wszystko wspólne. Nie wyobrażam sobie inaczej, ja nawet się nie zastanawiam jak coś chcę kupić co na to powie mąż, biore kase ze wspolnego konta i ide na zakupy. Dodam że nie pracuję i mam najcudowniejszego męża na świeciesmiech" ..... Jasne, wykorzydtujesz jelenia bo leniwa jesteś. Jakie wspólne konto? nie macie wspólnych pieniedzy tylko jego. baby są wyrachowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×