Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego tak się dzieje

Polecane posty

Gość gość

Jestem miła, otwarta i pełna życia, a mimo to nadal jestem sama. Nie jestem jakimś ideałem, brakuje mi trochę siły przebicia i pewności siebie, ale czy to aż taki problem dla innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech mi ktoś odpowie, bo ja kompletnie tego nie rozumiem. Miałam kiedyś gorszy okres w życiu, kiedy użalałam się nad sobą i rzeczywiście mogłam wtedy zrazić do siebie wiele osób, ale to już przeszłość. Dziś okazuję światu tylko te pozytywne emocje. Jestem uśmiechnięta, energiczna, staram się żyć ciekawie i z pasją, a mimo to wciąż nie jest tak, jakbym chciała, żeby było. Wiele rzeczy muszę po prostu robić sama. :( Przyzwyczaiłam się do tego, ale odczuwam też spory żal do świata i ludzi, że pozwalają na to, bym się tak czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak u Ciebie z urodą? Co z tego, że uśmiechnięta, jak zęby krzywe? Co z tego, że miła, skoro gruba, pryszczata i garbata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo skupiasz się tylko na sobie, widzisz tylko siebie. To egoistyczne, dlatego jak raz cię ludzie taka zobaczą, to taka zapamiętają. Chyba ze się zmienisz ale widzę wraz żale do świata. Za bardzo skupiasz się na sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl nad pracą nad sobą i rozwojem. Gdzieś pewnie czeka ten, który jest Ci przeznaczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przeciętną dziewczyną. Aktualnie trochę za dużo ważę, ale zaczęłam dietę, więc jestem na dobrej drodze, by schudnąć. Z resztą raczej u mnie ok, choć klasyczną pięknością nie jestem. Zresztą czy to ważne, jeśli chodzi o ludzi? Facetowi może to przeszkadzać, wszak nie jestem typem modelki z pierwszych stron gazet, ale w lubieniu mojej osoby chyba nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest, że widzę tylko siebie. Może jestem trochę egoistyczna, ale to dlatego, że zbyt długo żyłam w samotności i teraz mam zwyczajną potrzebą zrekompensowania sobie tych lat. Żal mój wynika z tego, że bardzo się staram, a nikt tego nie widzi lub - co gorsza - nie chce widzieć! Ciągle ludzie wolą mnie pamiętać jako płaczliwą, nieśmiałą myszkę, co mnie boli! Była taka, ok, wstydzę się tego, ale zmieniłam się i uważam, że teraz powinno być inaczej. A nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuj nad sobą, bądź optymistycznie nastawiona do życia a z czasem ludzie sami zaczną do Ciebie lgnąć. Jeżeli pokochasz siebie inni też Cie pokochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję nad sobą, mam pasje, dużo czytam, uczę się języków, podróżuję. Staram się mieć zawsze coś interesującego do powiedzenia. Coraz więcej też wychodzę z domu. Nie powiem, poznałam w ostatnim czasie dużo ludzi, są dla mnie mili i otwarci, ale czy aż tak moje położenie się zmieniło? Chyba nie. Ciągle robię za tło dla innych, pewniejszych siebie osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Art, wierz mi, że to robię. Mam problem z samoakceptacją, ale też nie okazuję już tego i pokazuję tylko pozytywne aspekty mego życia. Dlatego jest mi przykro i czuję się tak, jakbym była skazana na wieczną samotność. Czy jestem aż tak beznadziejna, że nikt nie chce mi dać szansy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metoda małych kroczków. Robisz postępy w kontaktach inerpersonalnych i tak trzymaj. Nie od razu Rzym zbudowano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierws musisz zaakceptować siebie. Na pewno jesteś fajną, wartościową dziewczyną tylko sama musisz to dostrzec i w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i tak, ale ciągle jest tak, że robię często za tło dla osób o większej sile przebicia. To nie jest tak, że chcę grać zawsze pierwsze skrzypce, ale nie jest czymś fajnym, kiedy ludzie się z tobą nie liczą. Już wiele razy byłam pomijana i obrażam się, gdy ktoś tak mnie traktuje. Jestem takim samym człowiekiem jak inni i mam takie samo prawo głosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podam przykład: w mojej eks grupie na studiach wybierano starostę. Każdego pytano o zdanie. Tylko mnie pominięto. Poczułam się okropnie i odsunęłam na bok. Takich przykładów było więcej. Ile razy płakałam z tego powodu. Czuję się bezsilna wobec takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam z tym poważny problem. Zawsze boję się powiedzieć głośno, że coś mi się nie podoba. Obawiam się tego, że ktoś wyskoczy mi z argumentami, przez które nie będę mogła się przebić, i w rezultacie ośmieszy. Może to jest problemem, który powoduje, że ludzie traktują mnie w taki sposób? Może nie powinnam być taka miła i patyczkować się z każdym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz wtedy wstać i głośno powiedzieć co o tym myślisz. Szanuj siebie, a inni też będą Cię szanować,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ludzie nie stwierdzą wtedy, że niepotrzebnie się czepiam? Kiedyś tak zrobiłam, jak piszesz, i usłyszałam, że jestem obrażalska i czepiam się o byle co. Dlatego już sama nie wiem, jak mam się zachowywać. Ostatnio pewien facet rozmawiał ze mną w sposób, który mi się nie podobał, ale oczywiście jak zwykle robiłam dobrą minę do złej gry, potem dopiero po cichu popłakując. Brak mi słów do siebie samej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę się tego nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×