Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wsciekla az mnie trzesie

Ugryzł mnie pies. Nie wiadomo czy szczepiony.

Polecane posty

Gość wsciekla az mnie trzesie

Jak w temacie. Bylam u lekarza, dostalam antybiotyk, skierowanie do specjalisty od chorob zakaznych i zalecenie obserwacji psa przez weterynarza. Sam nie zlecil szczepionki bo mialam nadzieje, ze wlasciciel znajdzie ksiazeczke szczepien. Jak sie dzis okazalo ten nawet jej nie szukal i wyglada na to, że nie ma takiego zamiaru i oczekuje, ze wystarczy mi zapewnienie, ze pies byl szczepiony. U weterynarza tez oczywiscie nie byl. Zreszta coraz bardziej podejrzewam, ze pies zaszczepiony nie jest. W zwiazku z powyzszym oznajmilam, ze jesli do jutra nie bede miec pewnosci, ze pies jest zaszczepiony przeciwko wsciekliznie to to zglosze. Tylko nie wiem komu - policji czy strazy miejskiej? I czy mozna ukarac wlasciciela za to, ze nie chcialo mu sie szukac potwierdzenia szczepienia (o ile w ogole takie bylo)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim NATYCHMIAST biegnij po szczepionkę! Wścieklizna jest śmiertelna, nie ma na nią leku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ugryzł cię do krwi czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
nie szczepionkę a serię zastrzyków z antyciałami ,nota bene bolesnych, sprawę zgłoś do straży miejskiej ,jeśli nie będzie książeczki szczepień dostaną mandat . Nie lekceważ tego bo wścieklizna to ciężka bolesna śmiertelna choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem to nawet jeźeli pies był szczepiony to trzeba z pyska pobrać wymaz, jeśli nie ma takiej moźliwości to radze się zaszczepić na wscieklizne jest wyźsza śmiertelność niź na ebole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla az mnie trzesie
Tak, ugryzl do krwi i to konkretnie. Jak mowilam bylam u lekarza, powiedzial, ze az tak szybko szczepionki czy jak tam sie to nazywa nie trzeba podawac i ze do poniedzialku spokojnie moge poczekac a jesli nie bede miala tej ksiazeczki szczepien to wtedy mam uderzac po szczepionke do lekarza od chorob zakaznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepionkę, szczepionkę. Zawiera antytoksynę i martwe wiriony. Nie jest już tak bolesna, jak kiedyś - nie robi się jej już w brzuch, tylko w ramię. I rzeczywiście jest w serii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla az mnie trzesie
no tak na ebole tylko 50% na wscieklizne 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, co za konował. Od wystąpienia pierwszych objawów szanse na przeżycie spadają drastycznie z godziny na godzinę. A objawy są nieswoiste: senność, bóle głowy, ogólne zmęczenie czy apatia. Uważaj na siebie i naprawdę się zaszczep, to nie są żarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsiekla az mnie trzesie
no i wlasnie nie wiem co po takim zgloszeniu robi policja a co straz. czy nie okaze sie, ze jak to zglosze SM to oni tylko wypisza mandat i tyle. Czy straz moze zmusic wlasciciela do obserwacji weterynaryjnej czy tylko policja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miej nadzieję albo daj się kłuć chyba że go odnajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla az mnie trzesie
cholera, teraz na serio zaczynam sie bac lekarz mowil, ze pierwsze objawy wystepuja stosunkowo pozno i do poniedzialku mam czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w jakiej dokładnie sytuacji cię ugryzł ten pies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zapominaj, ze jak nie znajdzie sie ksiazeczki, lub co gorsza - jesli pies byl nieszczepiony, a wlasciciel chce uniknac mandatu - jedzie sie do weterynarza i mowi, ze potrzebna pilnie pieczatka na juz, a ksiazeczka niby zaginela. i wtedy nie wiadomo czy pies byl szczepiony, czy nie, nie wiadomo czy jest chory, czy nie, Ty jestes spokojna, bo widzialas stempelek weta, a za jakis czas masz objawy wscieklizny i wtedy juz nie ma ratunku. bez wzgledu na te ksiazeczke zaszczep sie lepiej. xx swoja droga niezla komedia, XXI wiek a nie ma leku na wscieklizne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej być przesadnie ostroźnym zdrowie masz tylko jedno. Jezeli pies nawet nie jest chory to mógł miec kontakt z chorą np. wiewiórką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla az mnie trzesie
nie byl to teren prywatny, jesli o to pytasz pies byl na smyczy, bez kaganca,na moj widok zaczal ujadac wiec wlasciciel go krotko trzymal przy nodze tyle ze pies sie wyrwal, doskoczyl do mnie i ugryzl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla az mnie trzesie
dla mnie komedia jest to ze tak naprawde niby jest obowiazek szczepien a okazuje sie ze nikt go na powaznie nie egzekwuje, nie ma zadnej centralnej ewidencji i potem mozliwe sa sytuacje jak opisana wyzej (kiedy ktos potrzebuje na szybko stempelka o szczepieniu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takiej sytuacji to się wzywa Policję albo Straż Miejską Jak palant nie potrafi utrzymac niebezpiecznego psa to niech płaci. Nie ma się co litować - ludzie muszą sie wreszcie nauczyć porzadku. A gdyby ten pies pogryzł małe dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli znasz wlaściciela to sprawa jest duźo prostsza. Właściciel ma obowiązek zaprowadzić psa do weteryniaza i tam w ciągu kilku dni będzie pobierany wymaz z pyska i w zaleźnosci od wyniku będziesz szczepiona lub nie. W takiej sytuacji zadzwoń na milicję tam tobie powiedzą jak postąpić. Nie bój się tylko dzwoń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
`w takiej sytuacji to się wzywa Policję albo Straż Miejską Jak palant nie potrafi utrzymac niebezpiecznego psa to niech płaci. Nie ma się co litować - ludzie muszą sie wreszcie nauczyć porzadku. A gdyby ten pies pogryzł małe dziecko?` a co z tego ze dziecko? to już gorzej bo dziecko a nie dorosłego?? te matki polki są do obrzygania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś dobrze radzi. Zadzwoń na policje i zapytaj jak powinnaś dalej postąpic i czy oni się tym jakoś zajmują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w ogóle dobrze byłoby, żeby zgłoszenie było odnotowane na policji a ty weź też zaświadczenie od lekarza, że z czymś takim się zglaszałaś. Niezależnie od dalszego przebiegu sprawy należy ci się od faceta odszkodowanie. Albo zapłaci dobrowolnie, albo możesz wystąpić na drogę sądową. Tylko działaj zdecydowanie i walcz o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytasz w jakiej sytuacji przy bliższym nieudanym kontakcie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psiarnia nie będzie kablowała na psa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zgłasza się do sanepidu a oni wszystko załatwia tak było w przypadku mojej matki ugryzł pies w łudke do miesa i zrobiło sie twarde i czarne jak by strub ale smarowała zywokostem i to schodzi i bierze jeszcze olejek z oregano i czosnek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla az mnie trzesie
znam matke wlasciciela, samego wlasciciela tylko z widzenia i niestety ulatwia to sprawe o tyle, ze wiadomo czyj to pies. I wlasnie dzis po rozmowie z wlascicielem zaczelam miec watpliwosci czy zwierze jest zaszczepione, kiedy bylam u lekarza to bylam stuprocentowo pewna ze jedynym problemem jest odnalezienie ksiazeczki zeby oszczedzic mi przyjmowania zastrzykow. Za to dzis kiedy dzwonilam do matki (wlasciciel nie chcial podac swojego nr-u) zeby sie dowiedziec co z ksiazeczka uslyszalam, ze to pogryzienie to nic takiego, bo przeciez nie mam dziury w udzie (dziwny argument, zreszta dziure po ugryzieniu mam, wlasciciel wczoraj na jej widok powiedzial "O Boze"), na moja sugestie zeby wyciagnac dane nt. szczepienia od weterynarza uslyszalam wymowki i jakies dzine krecenie. Dlatego kiedy sie dowiedzialam, ze nie szukal ksiazeczki i nie oddal psa na obserwacje jak zalecil lekarz powiedzialam, ze skoro mnie olewa to moze zmobilizuje sie po wizycie SM lub policji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w takim razie nie odpuszczaj. Wygląda na to, że pies szczepiony nie był. Zgłaszaj gdzie się da niech wezmą faceta za mordę. Nie popuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skupiasz się na tym kogo zawiadomić - policję czy straz miejską czy samego pana boga. A powinnas skupić się na tym, żeby dostać serię szczepionek. Nie rozumiem cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie z tymi szczepionkami. Ma na to czas. Teraz trzeba sprawdzić, czy rzeczywiście pies nie miał szczepień. Nawet jeśli nie miał to prawdopodobieństwo wścieklizny jest minimalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×