30 lat to jednak magiczny, fatalny wiek...człowiek zaczyna się sypać

po prostu katabolizm jest silniejszy niz anabolizm i juz zaczyna sie jazda z górki, po 30stce zmniejsza sie gestosc kosci, coraz mniejsze wydzielanie hormonow, ludzie stają sie bardziej spokojni, powazni, tacy zamuleni, przestaja dogadywac sie z mlodziezą, w mozgu sieje sie spustoszenie, człowiek dziadzieje i co najgorsze zmniejsza sie liczba telomerów, z roku na rok jest ich coraz mniej, a to oznacza ze wiecej komórek umiera niz organizm jest w stanie naprawic. Człowiek po 30stce z biologicznego punktu widzenia staje sie po prostu kupą g****a, setki lat temu 30 latka to była stara baba i miala juz wnuki a wiekszosc 30stalotkow leżalo dwa metry pod ziemią

wszyscy sie starzeja

cholerny matuzalem, skonczyl jako ameba?

KOCHANY,ZOBACZYSZ JAK 35 SKOŃCZYSZ :D

po 35 to juz smród, cellulitis, parodontoza :O

30 lat to nie starosc

Alez tak! W wieku 30 lat należy szukac kwatery na cmentarzu i odwiedzić firmy pogrzebowe w celu zakupu trumny. Poza tym, należy się mało ruszac, bo stawy i miesnie sa na granicy obumarcia. Nie wolno absolutnie czegokolwiek się uczyc, bo proby tego, mogą zakonczyc się przegrzaniem zwojow. Najlepiej to polozyc się wygodnie w łózku i czekac na zgon. End.

jakos mam 38 lat i moje zdrowie sie nie sypie, wszystko jest ok :)

A ja mam 37 lat i tak: figura lepsza, metabolizm przyspieszył, jem a nie tyję (dziwne) za"młodu potrafiłam ważyć 58 kg a teraz 53) lepiej się czuję jestem pewniejsza siebie celulitu prawie brak obwisłej skóry także minusy; wzrok tradycyjnie od 20 lat sie sypie( ale już w liceum był do d...) więcej siwych włosów(wiwat farby) troche zmarszczek w kącikach oczu (w sumie to się dziwie ze tak mało) Tyle wow, nie wiedziałam, ze jest aż tak dobrze:D dzięki za ten topik!

Zalezy jak kto się prowadził.