Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podazajzamarzeniami868686

moje zycie czas to zmienic

Polecane posty

Gość podazajzamarzeniami868686

Witam. Jestem w takiej sytuacji ze obecnie nie mam pracy i nie moge jej znalezc poniewaz mieszkam z mezem w malym miasteczku gdzie nie ma kompletnie zadnych perspektyw. Wczesniej pracowalam ale moja firma upadla i prawie rok szukam pracy chociaz jestem osoba wyksztalcona itp tu po prostu nie ma pracy bezn znajomosci jak w kazdej malej miescinie w PL. Maz z kolei ma b.dobrze płatna prace w którje sie rozwija, ciagle ma jakies szkolenia itp. W dodatku ma plany budowac dom. Nie mamy dzieci, jestesmy przed 30-stka. Ja doszlam do takiego momentu w zyciu ze sie tu dusze.Posiadam takze zdolnosci artystyczne, ktore chcialabym rozwijac ale tu nie mam takiej mozliwosci wiec postanowilam sie wypriwadzic do stolicy, gdzie mam zamiar znalezc prace i wynajac mieszkanie bo wiem ze jesli tu zostane i nic teraz nie zrobie ze swoim zyciem to koniec z moja kariera zawodowa, z moja pasją... I tu zaczynaja sie schody, wszyscy sa przeciwko mnie. Maz, tesciowe i moj ojciec. Dodam ze sytuacja z moim ojcem jest taka ze on nie chce abym sie wyprowadzila poniewaz moja mam nie zyje i boi sie zostac sa. Tylko ze ja cale zycie sie poswiecam dla innych, dla mamy gdy byla, chora dla taty po pogrzebie, dla meza bo on tu ma prace i chce sie w niej realizowac.A gdzie w tym wszystkim ja???? Nie c hce byc kura domowa, przechodze juz chyba jakies zalamanie nerwowe, kazdy sie rozwija a ja siedze w domu i placze calymi dniami. Ciagle chodze na rozmowy ale to wszystko jest juz ustawione.Czy naprawde jestem taka egoistyczma, okropna????Maz widzi tylko swoja prace, nawet na wakacje nie pojedzie ze mna bo prace, to pracoholik, co ja mam robic>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hybryd36378463
ciezka sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz zdolnosci artystyczne bierz kase od meza na wlasna dzialalnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpozadajzamarzenaimi868686
Niestety w mojej miescinie nie utrzyma sie zadna dzialalnosc artystyczna, jus to przerabialam, stracilm tylko na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystawiaj na allegro-moja znajoma tak robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpodazajzamarzeniami868686
Jezu gadacie jak rodzina meza!!! Co ja zarobie na allegro 300 zl miesiecznie?? Nie rozumiecie ze chce sie rozwijac, prowadzic moz ejakies sxzkolaenia z tego? Zarabiac godne pieniadze aby mnie bylo stac na godne zycie Nie chce byc utrzymanka meza a teraz jestem w tej okropnej sutuacji i to mnie boli. Bardzo. Tutaj nawet na szkolenie ktore chcialam zoragnizowac zapisalo sie ...5 osob , masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie wspominałam o zakładaniu działalności artystycznej w Twojej mieścinie. Miałam na myśli sprzedaż za pośrednictwem internetu. Wybacz. Dla mnie to oczywiste, dla Ciebie rozumiem nie bardzo. No i oczywiście nie wiem, co artystycznego Cię interesuje i czy faktycznie masz jakiś talent. Co do Allegro, faktycznie trudno tam się przebić, ale z tym 300zł miesięcznie to też przesada. Ja bez problemu dorabiam tam 1000zł miesięcznie. Widzisz, też nie mogłam znaleźć pracy i postanowiłam żyć w ten sposób, w który Ci doradzam. Na razie nie mam firmy, tylko dorabiam od czasu do czasu, ale te 2000 netto/mc mam w sumie zawsze i nie zajmuje mi to nawet 8h dziennie. Jakie szkolenia prowadzisz? Jeśli wyrób biżuterii / rysunek to nie ma na to popytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpodazajzamarzeniami868686
Odnawiam meble, zajmuje sie tez decoupagiem, bizuteria. Oczywiscie ze z decopagu trudno jest wyzyc, to jest zbyt popularne Ale wiem ze z renowacji mebli ludzie potrafia wyzyc tylko musi byc popyt. Tu tego nie ma, ludzi to nie interesuje. Zreszta to jedst tylko pomysl na dorabianie, w pracy sie zajmowalam zupelnie czyms innym (rachunkowosc) i w mojej mikesacinie nawet w tym kierunku nie ma pracy. Mija prawie rok mojego bezrobocia i jezlei teraz nie zaczne dzialas to juz zawsze bede kura domowa i utrzymanka meza z niesplenionymi ambicjami'Nie chce tak zyc. Ja musze byc niezalezna, mjusze zarabiac, taka juz jestem. Kazdy mi jeczy zebym dziecko rodzila i sie zachowanime zajela ale to nie jest sposob na zycie, dziecka sie nie rodzi zeby zapachac dziure, a to nie jest moment na dziecko zreszta mam takie slabe wyniki badac ze nie wiadomo czy kiedykolwiek bed eje kiec wiec tymbardzije wana jest dla mnie niezlaeznosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja "wyżywam" z biżuterii, ale to wyższa szkoła jazdy. Z decoupage samego moim zdaniem rzeczywiście się nie da. Z odnawiania mebli również. Raczej. W każdym razie kiedyś próbowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób kurs na kat b coś będzie to już nowego w Twoim życiu. Polecam szkołę jazdy www.havranek.entro.pl. Tania i dobrze szkolą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×