Koleżanka się mnie uczepiła od kiedy ja urodziłam wszystko mi wytyka

Ona ma już dziecko które ma 5 lat. moje ma dopiero 2 miesiące. jestesmy dobrymi koleżankami, od ponad 10 lat. Od keidy na świat przyszło moje dziecko, ona dużo się czepia. wiem, ze w dużej mierze chce pomóc, ale chyba przesadza. Np mówi, że powinnam już teraz dawać butelkę bo inaczej będę miala problem z obwisłymi brzydkimi piersiami jak bedę długo piersią karmic. i że będzie też problem z podaniem dzieck ubutelki. ja daję dziecku wodę raz dziennie żeby wlaśnie przyzwyczajiac do butli, ale wg koleżanki muszę dawać mleko i juz! wytyka mi, że dziecko odkladam do łóżeczka od razu na noc zamaist tulic aż uśnie na rękach. mówi, że tulenie aż zaśnie jest ważne dla psychiki dziecka. czepia się że piorę rzeczy w 40 stopniach a nie 60-90. wytyka mi, że za bardzo przytyłam w ciąży i juz nie może się doczekac, aż "zagna mnie na fitness " -cytat. fakt, przed ciążą ważyłam 58 kg (168 cm) a teraz mam nadal aż 66 kg na wadze :( ona jest zgrabna, waży zaledwie 55 kg. i czepia się że móoj mąż niby za malo przy dziecku robi. ona sie o WSZYSTKO czepia. dołuje mnie to wkurza ale też boli bo ja bardzo lubię musialam sie wygadać

kolezanka czepia sie, bo u niej na poczatku nie bylo wcale kolorowo, a teraz gdy wyszla na prosta (schudla, odchowala dziecko) chce za wszelka pokazac, jaka to ona jest zaradna, zorganizowana i w ogole super matka-polka. Znudzi jej sie.

Ale babon dziwny. Nie cierpię takich gadek o "utulaniu dla psychiki", blech. Pierze w 40 stopniach, dzieciak się z łajnem nie bił, jak to babcia moja mawiała. Nie zarazi się niczym i nic mu nie ubędzie. Kolejna matka z Twojej kumpeli która wychowuje alergika i się cacka z dzieciakiem.

Moze jestes przewrazliwiona i za bardzo do siebie to bierzesz? Mozesz zawsze zwrocic jej uwage, ze wiesz co masz robic i nie musi ciagle Ci wszystkiego pokazywac.

tak, przewrażliwiona.

Albo ignoruj. Ona do Ciebie np. dlaczego pierzesz w 40, a TY: byłam dziś z małym na spacerze, podobało mu się. Ona: dlaczego go odnosisz do łóżka a nie tulisz? Ty: napijesz się herbaty? Może zrozumie. Jak nie, to wypal prosto z mostu.

Olej koleżankę, a jeszcze lepiej zmień na inną. Potrzebny Ci w towarzystwie taki ktoś, kto ciągle na wszystko zwraca Ci uwagę? Mnie by nie był.

Denerwująca ta Twoja koleżanka, ja mam dwie takie (jedna panna, druga ma szkolne dzieci). Postępuj wg własnej matczynej intuicji. Wg mojej wiedzy jeśli karmisz piersią, nie należy podawać ani kropli wody przez pół roku i ma to związek z odpornością, którą ma dzieciak z Twojego mleka. Piersi zmieniają się w czasie ciąży, karmienie nie ma już nic do rzeczy jeśli chodzi o ich kształt, a dla dziecka Twoje mleko jest bardzo ważne. Z utulaniem to bym się zgodziła, wszystkie dzieci które znam i które były lulane do snu, są teraz stabilniejsze emocjonalnie od tych, które zostawiano aby się wypłakały. Zresztą to potwierdzają opinie psychologów dziecięcych. Nie przejmuj się i rób tak jak czujesz, sama czytaj i sprawdzaj, ale przede wszystkim słuchaj swojego serca bo i tak Ty jako czujna matka wiesz najlepiej. Pozdrawiam :)

pierwsze słyszę o przyzwyczajaniu dziecka do butelki a po co??? to najlepsza droga do zakończenia karmienia piersią. chyba dobro dziecka ważniejsze o wyglądu cycków po? poza tym nie ma reguły znam kobiety które karmiły długo i piersią pozostały super a znam i takie które mimo iz nie karmiły piersi po porodzie "zbrzydły"