Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZdesperowanaONA22

Moja matka!

Polecane posty

Gość ZdesperowanaONA22

Cześć! Muszę Was poprosić o radę. Mam obecnie 22 lata. Około rok temu dowiedziałam się, że mam zespół policystycznych jajników. Leczyłam się i około miesiąc temu lekarz powiedział, że już mój czas. Zdecydowaliśmy się z chłopakiem, że chcemy to dziecko. Jesteśmy ze sobą 5 lat. Chłopak mój ma 27 lat. Pracujemy obydwoje, ja jeszcze jestem studentką pedagogiki. Mój problem polega na tym, że chcę się wyrwać z domu. Mam już serdecznie dosyć mojej matki. Najpierw mi powiedziała, że nam pomoże, że możemy razem jak już będę w ciąży zamieszkać u nas w domu. Wczoraj mieliśmy głupią sytuacje. Leżałam z chłopakiem u mnie w pokoju pod kołdrą a matka weszła do pokoju (co prawda najpierw zapukała) i do mnie z tekstem: Byś się wstydziła! I o co jej chodzi? Nie może pogodzić się tego, że córka z chłopakiem w łóżku jest? Czy co? Przecież nie nakryła nas w dziwnym momencie... Pare dni wcześniej zrobiła mi awanturę, że w tym domu się nie pali papierosów (jestem osobą palącą z chłopakiem) a ja jej grzecznie odpowiedziałam, że przecież w tym domu nikt nie pali. A ona że śmierdzę i jej nie odpowiada to. Przymknęłam na to oko...ale kiedy mój chłopak przyszedł powiedziała mu podobnie...że śmierdzi. Mój chłopak też już ma jej dość. Postanowiliśmy, że mimo tego, że u niego jest mniej miejsca ale chcemy u niego zamieszkać. Jak mam to zrobić? Jak matce powiedzieć aby zaraz nie było awantury albo głupich tekstów? Chcemy spokojnie sobie zamieszkać...a od stycznia starać się o dziecko. Pracujemy więc myślimy, że jakoś damy radę. Musimy. A w domu u mnie nie chcemy mieszkać ze względu na matkę...ja z chłopakiem pójdę do łóżka powiem matce, że się udało i jestem w ciąży a ona co mi odpowie? BYŚ SIĘ WSTYDZIŁA? POMOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matki takie są, ja byłam kochaną córeczką dopóki nie zaszłam w ciąże jak zdala sb sprawe że jej córeczka uprawia sex po prostu się obraziła, nie ma teraz do mnie zaufania, uwierz mi że mam gorzej bo nie mam gdzie pójśćchociaż bym bardzo chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pracujesz, nie utrzymujesz się sama i masz pretensje do matki że zwraca ci uwagę ? czy zdajesz sobie sprawę ile kosztuje życie ? zamiast mieć pretensje do matki weź policz ile kosztuje czynsz, prąd, gaz, jedzenie, ciuchy i leki i dopiero potem baw się w dorosłość tobie marzy się bejbik a matka ma go utrzymywać ? nadal zachowujesz się jak dziecko i dziwisz się że matka nie traktuje cię jak osobę dorosłą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej dom, jej zasady, albo się dostosowujesz albo idziesz z chłopakiem na swoje śmieci tylko ciekawe kto zapłaci twoje rachunki..... idź do apteki i spradź ile kosztuje mleko dla dziecka, wyprawka, wózek itp. a potem baw się w dorosłość 22 lata i taaaaka dorosła.... nie zarobiła w życiu złotówki a się wymądrza i chce bawić w dom z chłopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę? Napisałam, że pracuje. Po 2 nie chce się bawić w "bejbika" (co za w ogóle określenie) tylko i chcę i muszę mieć już dziecko? Później nie będę miała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laska pracuje - czytanie ze zrozumieniem leży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A post powyższy widzę, napisała osoba która jest kompletnie pusta i czytać nie umie. I nie wie co to znaczy jak lekarz jej powie "nie może mieć już pani dzieci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałuje, że napisałam tutaj. Pracuje, mam jeszcze rentę po ojcu za którą opłacam szkołę i jeszcze do tego daje na życie matce. I ktoś mi powie, że ja nie pracuje? że chcę się bawić w "bejbika"? (musze to określenie sobie zapisać)!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko rób jak uważasz, ja nie decydowałabym się na dziecko w tak młodym wieku - bo nie mam wgl instynktu albo kiedyś albo nigdy. Ale jak czujesz że tak bedzie ok to czemu nie? A matce powiedz jasno - spadam stąd i nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możecie czegoś wynająć? Tak byłoby najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możecie czegoś wynająć? Tak byłoby najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobna sytuację jeśli chodzi o niedogadywanie się z matką. Mam 25 lat, pracuję, sama się utrzymuję... I wiecznie coś jest nie tak. Odcięłam się całkowicie od domu. Innego wyjścia nie było. Nie pocieszę Cię, ale bedzie coraz gorzej. Przerabiam to na włąsnej skórze. Możesz mame zrozumieć... Podrzucic jej np,. ten art http://psychologia.dojrzalakobieta.pl/zmien_punkt_widzenia_.html Ja tak robię... Ale niewiele to daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz bo to głupio jak matka siedzi w domu a córka za ścianą uprawia seks. Przecież to słychać. Zwykle rodzice są tego świadomi ale pewnie twoja mama czuję się niekomfortowo w tym czasie. JJeżeli chodzi o papierosy to pewnie smierdzisz przecież nie pachniesz kwiatami ;) Jak juz chcecie bawić się w dom to może poszukacie czegoś do wynajęcia? Dlaczego koniecznie chcecie mieszkać z rodzicami? Dla mnie twoja postawa jest niezrozumiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro oboje pracujecie to poszukajcie sobie mieszkania i zamieszkajcie sami. Tak będzie najlepiej dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×