Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dla męża ważniejsza jest praca a potem dziecko?

Polecane posty

Gość gość
ciekawe czy jak mąż który zarabia 20 tys msc jak kopnie cię w dope to też będziesz taka mądra :o Od czegoś trzeba zacząć ja też na początku zarabiałam 1200 zł co się z czasem zmieniło na lepsze... może nie tyle co twój mąż ale przynajmniej jestem samodzielna, mam doświadczenie i wykształcenie, co najważniejsze nie jestem zależna od faceta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie jest tak ze jesteśmy bez kasy. Nie ma bajki, ale mysle że naprawdę żyjemy godnie. Mamy mieszkanie 3-pokojowe, DObrze urządzone, nie mieszkamy w chlewie. Lodówka jest pełna, nikt nie głoduje, staram się gotować w miare ekonomicznie:) czyli na pare dni. Wiadomo córce ugotuje zawsze coś innego jak np nie zje w żlobku czy po prostu ma ochote na zupke. Mamy co na siebie włożyć. I nie jest tak że biedujemy okropnie. Po prostu nie wydajemy dużo na przyjemności. Jezdzimy na wycieczki jak np ktoś też jedzie - jest taniej:) Wszytsko się da tylko trzeba chcieć. Nie chce robić czegoś ponad dobro dziecka. To jest dla mnie najważniejsze. KIedyś, kto wie, może i mąż dostanie podwyżke, może ja po stażu dostane dobrą pracę. I będzie naprawde super. A teraz kiedy córka musi chodzić po 9 h do żłobka to chciałabym jej chociaż to wynagrodzić w weekend, żeby miała nie tylko mnie ale tez ojca. 2 dni tylko dla siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że mąż nie haruje tak żeby nie miał na nic siły:) siedzi za biurkiem i handluje. Jeden dzień byłam tam na zastepstwie i miałam okazje zobaczyć jego pracę:) Praca marzeń - ciepła kawka, sniadanko, swietna atmosfera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie siedze na d***e. Wyuchowuje córkę, robię obiady, sprzątam, w weekend pracuję do 2 w nocy , o 6 pobudka. A teraz idę na staż i czynnie szukam pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mężowi że on jest leniem i nie ma ambicji co z tego ze studia skończył? Ludzie po zawodówkach 2-3 razy więcej od niego zarabiają. Mój mąż skończył tylko 3 lata studiów i zarabia 12 tyś miesięcznie wiec niech nie p******i że wszystkie rozumy zjadł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie on ma taka przyjemną pracę handlowca za 1500 na rekę? też taką chcę - dla siebie i dla mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta której mąż zarabia 12 tys na miesiąc po 3 latach studiów - a co robi? Bo mój ma pięcioletnie studia i doktorat, i więcej jak 3000 nie wyciagnie, ja podobnie. A tak 12 000 jakbyśmy co miesiąc wyciągali byłoby super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest programistą i to dobrym a studiował bo tylko papierka potrzebował....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko 12 tys? co tak mało ? to straszne, nie stać was nawet na mały domek na śródmieściach większego miasta :( nie żal się...bo aż przykro się robi, te ukłucie w sercu że są jeszcze tutaj biedni ludzie... chyba zorganizuje wam paczkę pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łopatologicznie - do tych, co czepiają się autorki, że leniwa Autorka idzie do pracy - będzie pracować od poniedziałku do piątku mąż autorki pracuje - od poniedziałku do piątku mąż autorki chce by ona pracowała DODATKOWO w weekend ... coś jest mocno nie w porządku - może on pójdzie pracować też w weekend? poza tym, dziecko jest już na świecie ! więc nie można tego pominąć DO AUTORKI: wydaje mi się, że w waszym związku nie tylko problemem są pieniądze / ich brak, czy praca. Wydaje mi się, że macie jeszcze inne problemy, które muszą być pilnie rozwiązane. Rozmowa to podstawa - ale bez obrażania jedno drugiego (np. zarzut męża, że brakuje Ci inteligencji jest)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci coś powiem autorko. Dobrze zdecydowałaś i się tego trzymaj. Moje dziecko ma 5lat a nie wyobrażam sobie zostawiać go 9godzin w przedszkolu- jest od 8.30-16. I zastanów się, czy nie dałoby się zrobić tak, zeby jedno go odprowadzało a drugie odbierało. Wtedy ta godzinkę można uszczknąć. Mój facet zmienił sobie godzinę przyjazdu do pracy, ale też dłuzej zostaje. Moze i twój mąż dałby radę? Porozmawiaj z nim, nie analizuj, czy masz racje, czy nie. MASZ RACJE z tą decyzja dot. weekendow. Jak on zobaczy, ze jesteś tego pewna to może sie nad tym zastanowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×