Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luiza_iza

mąż nie chce dziecka

Polecane posty

Gość luiza_iza

Mam bardzo dobrego męża, pomaga mi w pracach domowych, nie włóczy się z kolegami, często mamy takie samo zdanie, a jeśli nie to łatwo idziemy na kompromis. Jest tylko jedna sprawa, która nas różni. On nie chce dziecka, a ja tak. Jesteśmy oboje po 30-tce, kilka lat po ślubie. Na początku nie planowaliśmy dziecka, bo z pracą i mieszkaniem było różnie. Teraz mamy swój własny dom, oboje dobrze zarabiamy, bardzo się kochamy, wszystko niby jest ok. Ja mogłabym sobie pozwolić na wzięcie urlopu wychowawczego. Sądzę, że byłabym dobrą matką. Bardzo bym tego chciała. Mąż uważa, że nie nadaje się do roli ojca i nienawidzi małych dzieci, a ja z kolei nie mogę pogodzić się z tym, że nigdy nie zostanę matką. Nie odejdę przecież od męża dlatego, że on nie chce dziecka, bo kocham go bardzo. Ale z drugiej strony nie wiem czy poradzę sobie z tym, że nigdy nie będę miała dziecka. Zaczynam powoli wariować na tym punkcie. Serce mi pęka, nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, ze nie dogadaliście się wtej kwestii przed ślubem. O pierdołach rozmawialiście, o kasie, o karierze, a o dziecku nie? Teraz rzeczywiście grozi Ci zwariowanie, a zegar biologiczny pędzi. Jeśli tak bardzo Cię kocha, to czemu nie bierze pod uwagę Twoich tak naturalnych pragnień. Rozmawiajcie, dużo rozmaiwjcie, ale jak on stanie okoniem, to ja już nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiemCie
Współczuję to okropny dylemat. Mogłabym napisać, że takie rzeczy ustala się przed ślubem bo to jedna z najważniejszych decyzji w życiu. Ale mleko rozlane. Jeśli bardzo pragniesz dziecka a mąż cie kocha możesz próbować zmienić jego zdanie. Jeśli by widział, że bardzo Ci zależy może przemyśli sprawę jeszcze raz. Jeśli nie ma na to szans najmiejszych musisz zadać sobie pytani czy chęć bycia matką jest ważniejsza niż wasz związek. Jeśli zdecydujesz się postawić na męża musisz zaakceptować w pełni fakt że nigdy nie bedziesz matką. Nie oszukuj się i zgaś resztkę nadzieji bo w przeciwnym razie wasze małżeństwo i tak się rozpadnie bo będziesz miała w sercu wielki żal. Wiem co mówię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz co robić? Zapomnij wziąć tabletki anty ...a potem postaw go przed faktem dokonanym.Będzie w szoku ale przez 9 miesięcy będzie miał czas oswoić się z sytuacją. A kiedy się dziecko urodzi , będzie przeszczęśliwym człowiekiem, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej bez dzieci ja chcialam miec i szczerze... Zaluje. Nigdy wiecej sie tak nie skrzywdze. Nie rob sobie tego kobieto. Z tej decyzji nie na odwrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poradzisz sobie z tym, skoro tak bardzo pragniesz. A gdy już będzie za późno na dziecko, Wasza miłość się rozwieje. Ty będziesz zgorzkniała, pełna pretensji. Nagle zrobi się pusto, bo ileż można zarabiać, podnosić standard itd. Możesz "wpaść" ,ale jeśli tego nie chcesz bez jego wiedzy, to mów mu dużo o swoich pragnieniach. W końcu chyba też ma serce. Może się boi nieznanych obowiązków, obiecaj więc że to,co się da weźmiesz na sibie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam że jest ciężko. Ale takiej miłości nigdy nie doświadczysz jak do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mylsle ze organizowanie wpadki nie jest dobrym pomyslem, niekoniecznie musi sie skonczyc dobrze, ale faktem jest ze mi meza bardzo ciezko bylo naklonic na dziecko, nie to ze nie chcial, ale ciagle mowil "jeszcze nie", a teraz swiata poza corka nie widzi i czesto powtarza ze zaluje ze tak zwlekalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
luiza mam pytanie, jako ze tu na forum wszyscy jestemy anonimowi wiec nie wydaje mi sie ze to bedzie nie na miejscu. mianowicie ile zarabiacie skoro piszesz z dobrze. mieszkam w UK juz 12 lat i planuje wracac. zastanawiam sie jakie zarobki sa dobre w mniemianiu rodakow, na polskie warunki. bo nie wiem na co sie nastawiac jak woróce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Potwierdzam że jest ciężko. Ale takiej miłości nigdy nie doświadczysz jak do dziecka. xxx rowniez sie pod tym podpisuje, swieta slowa! a jest ciezko (za przeproszeniem) w c/h/u/j!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiza_iza
Rozmawialiśmy o tym jak się poznaliśmy, nawet imiona dla przyszłych dzieci były już wybrane. Przed ślubem dosyć długo ze sobą chodziliśmy i tak z biegiem czasu On coraz bardziej był "na nie". Pewnie gdyby na początku naszej znajomości powiedział, że nigdy nie będzie chciał dziecka to bym go zostawiła zanim mi zaczęło tak bardzo na Nim zależeć, bo wiedziałam, że będzie to dla mnie ważne. Nie biorę i nigdy nie brałam żadnych tabletek anty. Mój mąż zna doskonale mój cykl i wie kiedy można, a kiedy nie. Modlę się, żeby mi się coś przesunęło w cyklu i wtedy by się udało. Na pewno byłby wspaniałym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam że jest ciężko. Ale takiej miłości nigdy nie doświadczysz jak do dziecka. xxx nie nasza wina, że męża nie kochasz albo, że nie umiesz poza własna dupą i jej produktami nic kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo skoro wy się wszystkie nastawiacie, że dziecko będzie ważniejsze i kochańsze, to czemu się dziwisz? nie umiecie rozegreać tej rodziny, to macie jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiza_iza
Wiem, że dziecko to obowiązki. Wiem, że będzie ciężko, ale nie boję się i chcę tego. Boję się tylko, że moja miłość do męża zamieni się kiedyś w nienawiść. do gościa z 21:06 Razem zarabiamy około 10 tys. na miesiąc, a czasem wpadnie też coś dodatkowo. Dla nas to dużo, bo mało wydajemy, nie imprezujemy i sporo nam zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój mąż chciał i jedno i drugie, wspomina nawet o trzecim, tylko szkoda że to ja sama muszę się nimi zajmować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy takiej antykoncepcji to powinniście wpaść prędzej czy później, bo to jest strasznie zawodna metoda. Aż dziwię się , że jeszcze nie wpadliście a może któreś z was ma jakiś problem i dziecko się nie może począć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci współczuję. My w podobnej sytuacji, tzn. mąż dłuuugo nie był gotowy na ojcostwo (chociaż dzieci kocha i zawsze chciał je mieć), bo wbił sobie do głowy, że musi nas wszystkich utrzymać (chociaż pracujemy oboje i ja nawet zarabiam więcej niż on, plus nie wyobrażam sobie rezygnacji z życia zawodowego). Po ponad 3 latach namów doszedł do wniosku, że może faktycznie czas się postarać, bo jesteśmy coraz starsi (jesteśmy już po 35 r. ż.). Jesteśmy w 2 cyklu starań. Pozostaje Ci chyba modlić się i mieć nadzieję, że mu się odmieni - o ile go kochasz, bo przecież nie zostawisz go tylko dlatego, że nie chce mieć dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz co robić? Zapomnij wziąć tabletki anty ...a potem postaw go przed faktem dokonanym.Będzie w szoku ale przez 9 miesięcy będzie miał czas oswoić się z sytuacją. A kiedy się dziecko urodzi , będzie przeszczęśliwym człowiekiem, zobaczysz. xxx Bardzo zła porada. Nie wrabiaj męża w dziecko - czy sama chciałabyś być wrobiona? W małżeństwie liczy się uczciwośc i to, by dziecko było chciane. Przez oboje rodziców. Nie trać nadziei, jeszcze macie czas na to by być rodzicami. Ciekawe tylko, że kiedyś chciał dzieci, a teraz nie - co się zmieniło, że tak ich nienawidzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha jak można tego nie przegadać przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Twoje obawy, że miłośc zmieni się w nienawiść. Że obawiasz się zgorzknienia. Odpowiedzcie sobie na pytanie, dlaczego dziecko nie jest częścia planów na przyszłośc, i jak wasza starośc będzie wyglądać bez dzieci, bez wnuków. Czy macie plan warayjny, coś co wam da radośc i poczucie, że macie dla kogo żyć i że nie jesteście sami. Bo ludzie bez dzieci też mogą być szczęśliwi - ale nie w momencie, kiedy jedno bardzo pragnie, a drugie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli31
jeśli mąż naprawde nie chce dziecka to nie zmieni zdania...ja jestem kobietą i tez nie chce dzieci i mąż wiedzial o tym długo przed slubem i sie na to zgodził...ale gdyby teraz mu sie odwidziało to bym sie z nim rozstała tak bardzo nie chcę dziecka mimoi ,że męża kocham nad zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona sie bywa, a matka jest sie na zawsze. Macierzynstwo to niezwykle doswiadczenie, prawdziwa przygoda. Jesli czujesz, ze tego chcesz, to nie poswiecaj sie dla widzimisie faceta, tylko dzialaj. Zegar biologiczny kobiety ogranicza mozliwosci rozrodcze. A moze twoj maz za jakis czas dojdzie do wniosku, ze jednak chce miec dzieci i odejdzie do mlodszej? uwazam ze takie poswiecenia w malzenstwie sa bez sensu. I co bedzie jak nie urodzisz? do konca zycia bedziesz miala zal do meza. Pozdrawiam (Mama coreczki, lada moment pojawi sie druga dziewczyna :-!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście śmieszne uważając,że jak macie dziecko to mąż od was nie odejdzie,żebyście się tylko nie zdziwiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc, na twoim miejscu bym albo szukała innego partnera, albo zaryzykowała planowaną wpadkę. To też oczywiście zależy jak bardzo dziecka pragniesz. Ja pragnęłam naprawdę bardzo mocno i wiem, że bez dziecka byłabym też bardzo nieszczęśliwa do końca życia. Wydaje mi się, że twój mąż jest egoistą. Po co się wiązał z kobietą, skoro nie chciał mieć dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z 22:12 - Zona sie bywa, a matka jest sie na zawsze. Współczuję nieudanego małżeństwa. Ani bycie żoną, ani matką, nie są jedynymi rolami, które dają szczęście w życiu. Jeśli nie kochasz ojca swoich dzieci i jesteś z nim tylko po to, by rodzić dzieci, to życie masz smutniejsze niż niejedna bezdzietna, zakochana w mężu kobieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję córkom tej od "matką się jest, żoną się bywa" - będzie naciskała na nie, by jak najszybciej wyszły za mąz i porodziły dzieci, bo inaczej zegar biologiczny im zamilknie... Kwoka, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za głupia moda na zapominanie tabletki i wrabianie faceta?? gdzie nie wejde to któraś takie mądrości wypisuje. Postawcie sie na miejscu faceta ,że ktoś was wrabia świadomie w taka odpowiedzialnosc. Nie kazdy musi chciec miec dzieci i to,ze związał sie z kobieta nie ma nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dośc ze bedzie wciskała córkom męża zeby jak najszybciej rodziły bo przeciez inaczej mąż je zostawi dla młodszej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego, że matką się jest na zawsze, nie należy pochopnie tej decyzji podejmować. Jeśli chłopu coś się odwidzi, bo na przykład dziecko urodzi się niepełnosprawne, Ty zostaniesz z problemem, bo społeczeństwo uważa, że matka która zostawi takie dziecko to potwór, a chłop - no cóż, to tylko chłop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie kazdy musi chciec miec dzieci i to,ze związał sie z kobieta nie ma nic do tego. " Ale autorka w tym przypadku sama została oszukana, bo on chciał wcześniej dzieci, a potem mu przeszło. Wrobił ją w związek, a może już by z kimś innym miała wspaniałą rodzinę. Zabrał kilka, czy kilkanaście lat życia, więc ona ma pełne prawo to samo zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×