Gość gość Napisano Październik 23, 2014 Jestem rozdarta i liczę na pomoc. Jeden wielki skrót: Studia skończone, 25 lat na karku, ten sam chłopak od 7 lat, BRAK PRACY. Wzięłam kredyt studencki, żeby studiować. Za rok muszę go spłacić, a nie mam pracy! Wróciłam do mojego rodzinnego miasta z podkulonym ogonem. Partner znalazł pracę w mieście wojewódzkim, kokosów nie ma, ale 2 tys. wpada co miesiąc. Ja od roku dorabiam to tu, to tam. Życie przez rok nauczyło mnie,że to wszystko jest ustawiane. Do sedna: Za rok muszę zacząć spłacać kredyt. Nie mam stałej pracy. Jestem ze wschodu (Polska B), chcę uciec gdzieś na zachód (Kraków,Wrocław, Poznań). Problem z tym, że nie chcę zostawić chłopaka - on nadal wierzy, że tu mi się uda coś znaleźć. Cały dzień płakałam, na co dzień jestem silna, ale nie wytrzymałam. Brak środków, brak perspektyw, brak ślubu, brak dzieci, a lata lecą i ten kredyt... Zostawić go i jechać za pracą? Pewności nie mam, że znajdę, ale jest pewnie lepiej niż u mnie. Jak wyjadę to związek padnie. Ale jak przez rok nic nie znalazłam, to nie ma się co oszukiwać, że zaraz coś załapię... Związek? Praca? Kariera? Miłość? Czemu to życie jest takie skomplikowane?! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach