Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość noclistopadowa122133

Zakochalam sie! Jestem mezatka!

Polecane posty

Gość listopadowanoc122133
On mowil to do mnie, ja jestem ta zona przyjaciela, on mowil ze moglby byc ze mna gdyby mnie kochal pomimo ze jestem zona przyjaciela..... on nie mial i nie ma nikogo caly czas.... nikt z nikogo nie zrezygnowal odrazu wszystko posypalo sie z czasem a teraz nawet nie ma czego naprawiac.....Ta cala gra popsula wszystko, moglam wyczuc moment i powiedziec wszystko i przestac udawac ze nasza relacja to kolezenstwo - to popsulo wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka na rogrzanej patelni
Wiesz jedni mowia ze wola zalowac tego co zrobili inni ze zyc i zalowac ze nie zrobili, nie wiem jak Ty czujesz, na nic nigdy nie jest za pozno, jest tylko bardziej skomplikowanie A nadal nie odp czego Ty dzis chcesz "powrotu" czy zapomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowanoc122133
Najbardziej na swiecie bym chciala powrotu tego co bylo, chcialabym byc z nim. Ale skoro to niemozliwe to chce zapomniec..... skomplikowane troche....:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka na rogrzanej patelni
A czemu nie mozliwe ? Bo...skrzywdzisz meza itd czy nie wiesz co on dzisiaj mysli i czuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowanoc122133
Niemozliwe bo nie widzimy sie teraz, nie rozmawiamy jak kiedys, moj maz kazal mu dac mi spokoj to dal mi spokoj, ja jemu mowilam ze chcialabym pogadac tam kiedys nic na to nie odpowiedzial to wychodzi na to ze on juz sobie ze mna poradzil ze juz sie ,,odkochal''.. Nie odzywa sie do mnie, na imprezach jak sie widzimy to tylko patrzymy na siebie, malo rozmawiamy nawet, on kiedys non stop dzwonil teraz nic kompletnie, to mam podstawy myslec ze to niemozliwe, gdyby liczyl na cos to chyba chcialby jakis kontakt utrzymac ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak puśc sie ze tym znajomym w którym jestes "zakochana" mąż cie kopnie w d**e, znajomy tez i dopiero docenisz męża. Skup sie na mężu skoro jest dobry i zadbaj o niego a nie myslisz dupa, obudz sie zanim bedzie za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka na rogrzanej patelni
Wiesz troche mu sie nie dziwie, byl zakochany i myslal ze z wzajemnoscia, ale slyszal tylko NIE NIE NIE choc wszystko inne pezexzylo grawitacji, potem maz przebil banke kolorowa mowiac odczep sie, nie widzial tez zadnych znakow abys Ty nie myslala jak maz w koncu przestal walczyc i wchodzuc w wasze zycie bo mysli ze jest idylla....czy dzis odeszlabys od meza gdyby on zadzwonil i powiedzial ze o to Cb prosi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowanoc122133
Ja tez rozumiem ze wkoncu sie oddalil ode mnie, ciagle slyszal ze go nie chce, zreszta on mi to samo mowil, ciagle moj maz kazal dam mu mi spokoj, dlatego nie mam do niego pretensji, tylko chyba do siebie, troche mam zal ze to sie skonczylo, bo chyba nawet to nie jest pretensja, chociaz moglam to inaczej poukladac... Mysle ze jakby zadzwonil dzis i powiedzial ze chce to bym powiedziala cala prawde mezowi i odeszla od niego/ chociaz z drugiej strony bardzo mi meza by bylo zal, wiem, ze zrobilabym mu krzywde tym, jest dobry i tutaj to ja bym byla ta zla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka na rogrzanej patelni
Wiec albo zostaw to jak jest 4 miesiace zero kontaktu to juz maly krok, albo napisz ze chcesz porozmawiac ze po takim czasie nie jest lepiej itd...to nie zabawa raczej powaga zycia, A moze jeszcze czekaj, moze zobaczysz jak po roku na to wszystko spojrzysz, zajmij sie czyms zakupy rodzenstwo kino teatr itd basen rower kolezanki ns jakis czas uspia mysli,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z Ciebie idiotka :D mam nadzieje ze znajomy sie odezwie, rzucisz dla niego wszystko a on po miesiacu powie ze to nie to i kopnie Cie w d**e :D Masz za dobrze z mężem i musisz dostac wielkiego kopa w doope zeby docenic co wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz raz Ci mąż ał szanse a Ty dalej myslisz p***a... współczuje Twojemu mężowi takiego zdzirska w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowanoc122133
Dzieki kotka, mysle ze poczekam jeszcze - dam sobie czas, moze z rok czasu, poczekam tez jak on bedzie sie zachowywal.... musze nabrac dystansu i wtedy cokolwiek decydowac. A co do Ciebie gosciu to nawet twoj chamski komentarz doceniam - wiem ze mam dobrze z mezem ale wszyscy wiemy ze czlowiek ma taka nature ze jak mu dobrze to szuka ekscytacji, z tym ze ja tego specjalnie nie zrobilam, dopuscilam do siebie na poczatku to uczucie a pozniej juz lecialo samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rok sobie da biedactwo, głupia dzida... czasem baby sa gorsze niz faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowanoc122133
Kur**** wszyscy tak krytykuja a ciekawe jak wy byscie w takiej sytuacji???!!!!! ..... chyba jestem uczciwa ze zostaje z mezem a na uczucia wplywu nie mam.... emocjami tez nie powinnam sie kierowac.... skoro taki madry jestes to zaproponuj jakies rozwiazanie??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka na rogrzanej patelni
Moze to tylko taka fascynacja, on Cie adorowal czulas sie wyjatkowa, a moze to Twoja polowa, Czas czas i jeszcze raz czas, mysle ze to jedyne lekarstwo na teraz :) albo zapadniesz w gorszy stan albo wyzdrowiejesz... Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz byc uczciwa?? to rozstań sie z mezem i wtedy rób co chcesz, a nie niby chcesz innego ale z mezem nadal jestes bo masz z nim wygodne zycie, okropne babsko z ciebie, współczuj***ardzo twojemu mezowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowanoc122133
Wiem, ze tylko czas moze tu pomoc, wszystko sie rozstrzygnie. Na dzien dzisiejszy na swoj sposob mam uczucia w stosunku do ich obu, chociaz nie wiem czy do meza nie mam z poczucia obowiazku, wszystkiego musze sie dowiedziec, nie da sie teraz odejsc od meza, nie wiem moze to zwyczajne zakochanie a tak naprawde maz to ,,moja druga polowka'' :) lekarstwem na wszystko jest czas tak jak kotka pisze. Dzieki bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka na rogrzanej patelni
Nie przejmuj sie co mysla inni, nie czesto im sie to zdarza :) i przeczytaj ksiazke nie bedziesz zalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowanoc122133
Przeczytam, poszukam e-booka dzisiaj.Dzieki, ukierunkowalas mnie troche, ze faktycznie moze nie trzeba niczego na sile szukac i robic, moze wystarzy poczekac i moje i jego uczucia wyjasnia sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka na rogrzanej patelni
Ja wole te ksiazki z kartkami Wiesz pewnie jestem starsza od zCb i dzis dla mnie moj maz jest nr 1, fajnie czasami tak poczuc sie jak nastolatka :) ale ja dzis mam fantastycznego przyjaciela za cene tych uniesien i motyli, ale nie mozna miec wszystkiego i nic nie trwa wiecznie, a przyjaciel jest zawsze na zawsze o ja tak czuje :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowanoc122133
Wiec pewnie wiesz ze w prawdziwych zwiazkach roznie bywa, nie jest prawda to jak wyobrazaja sobie malzenstwo nastolatki, ze to stan motylkow i uniesienia, ze sa tylko piekne dni i nigdy nie pada deszcz. Prawda jest taka, ze mamy rozne uczucia i nastroje, czasem wydaje nam sie ze kochamy za bardzo, czasem ze wcale, innymrazem jeszcze co innego- wiem ze to jest normalne i wiem ze sama powinnam narzucic sobie to ze jestem z mezem i tyle a wszystkie inne uczucia nie maja sensu. Nie mam tak naprawde przyjaciela ktoremu moglabym opowiedziec to wszystko, nie chcialabym tez zeby sie wydalo, tak czy inaczej to czas musi zrobic swoje. Dzieki raz jeszcze:_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka na rogrzanej patelni
Najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie to współczuję mężowi a nie tobie. Bo to była zdrada dwóch najbliższych mu osób, żony i pseudo przyjaciela... Ciekawe jak musiał sie czuć z tym, obserwując wasze zabiegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudne relacje w związkach? "Zaplecze" Violetta Komar Może znajdziesz jakąś podpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dba o małzenstwo swoje i dcieci porostu nie spieprz małżeństwa bo ty bedziesz się z tego obwiniać i pamiętaj o przyrzeczeniu małżeńskim co wypowiedziałas w kościele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No no ,a tu sami święci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×