zakwaterowalem dziewczynę w hotelu

na czas studiów zakwaterowalem dziewczynę w hotelu 4 gwiazdkowym w Warszawie żeby miała dobry standard i wyżywienie oraz łatwy dojazd (mam prace która na to pozwala). Dziewczyna na poczatku była oburzona i krzyczała ze woli akademik i zle się czuje w tym hotelu, ale teraz jakoś jej się podoba. Czy wy wolalybyscie mieszkać w akademiku w czasie studiów?

0/10

może dlatego 0/10 ze pytanie jest poważne :)

To chyba prowo, ale odpowiem. Myślę, że większość dziewczyn wolałaby miły pokój w centrum miasta, a najlepiej wynajem kawalerki, skoro tak sypiesz kasą.

jak dla mnie mozesz zakwaterowac ja w dowolnym miejscu ale trudno jej bedzie odnalezc wspolny jezyk z ludzmi ze studiow

pytanie jest zupełnie powazne, wybrałem hotel ze względu na wyposażenie pokoi (znacznie lepsze niż w mieszkaniach do wynajecia) i lokalizację z bardzo dobrym dojazdem na uczelnie, no i wyżywienie tj śniadanie i obiad w hotelu. Rozumiem ze wynajęcie mieszkania byłoby jednak lepszym rozwiązaniem dla niej? najlepiej gdybym jej spytał ale Wasze opinie tez będą pomocne

studia to nie tylko nauka wiec robiac w ten sposob wsadziles klin miedzy nia a znajomych jakich bedzie chciala do siebie zaprosic po co? zeby zrobic pannie darmowy piar ale i przyciagnac towarzystwo znecone tematem "ta to ma kasy warto sie z nia zadawac?"

dziewczyna raczej koncentruje się na nauce i utrzymuje ograniczone relacje ze znajomymi (np. nigdy nie zapraszala do domu). Dlatego moim zdaniem było to dobre dla niej rozwiązanie. Jednakże przedyskutuje z nią te kwestie, możliwe że jej chęć do kontaktów towarzyskich uległa zmianie, w co jednak wątpię