Wytlumaczacie mi co to za moda teraz ze mlodzi bez slubu mieszkaja?

w pokoleniu ich rodzicow to bylo nie do pomyslenia

Bo czasy się zmieniają. Co w tym dziwnego i co tak cudownego jest w ogole w malzenstwie? Pokolenie rodziców jet tak szczęśliwe? dużo małżeństw od 20 i więcej lat żyje jak pies z kotem albo są obojętni dla siebie

A w pokoleniu mojej babki było nie do pomyślenia męża na ulicy pocałować i co z tego :O

Kiedyś ludzie byli bardziej religijni i tyle. Ludzie naprawdę nie są tak wierzący jak się niektórym wydaje i mają zwyczajnie to w nosie.

a chuj ci do tego :) widocznie takie czasy, ze ludzie nie chca brac slubu, albo po prostu sa niewierzacy. nie chodza do kosciola to po co slub, a cywilny. o ile nie potrzebuja...

Bp się nie ma siana na ślub a się chce być ze sobą

zadna moda. slub kosztuje, a nie kazdy spi na pieniadzach. :) innym sie nie spieszy, po prostu. bo niby po co pozniej rozwody?!

20:10że nie mają siana to głupota. Jak się chce wziąć ślub to wystarczy wykonać kilka opłat i tyle. No tak ale trzeba kupić sobie najdroższą kieckę i wywalić cały majątek na wesele.

a w pokoleniu rodziców rodziców wydawana za mąż młode dziewczyny starym prykom. To było ok? Młodzi mieszkają razem, żeby naprawdę się zastanowić, czy to ktoś na całe życie. Bo spotykanie się tylko może być złudne, przez kilka godzin można udawać kogoś innego. W życiu na co dzień tak się nie da. I rozwodu wtedy nie trzeba :)

A moze ci rodzice obawiali się własnie takiej głupiej gadaniny, więc wychodzili za siebie dla spokoju... niby nie jest to zgodne z nauka kościoła, ale slub nie każdemu daje szczęście, najpier trzeba sie poznac anie od tak sb brać slub, to poważne sprawy. Z pochopnych slubów min. wynikają rozwody. Warto zastanowic sie co lepsze katolik mieszkający bez ślubu czy katolik po rozwodzie ...

ciekawe....że bogaci i znani ludzie biorą sluby i jakoś nie ma tam mody na konkubinaty

No wiesz wyobraź sobie że np. Ja wcale nie chciała bym ekstra kecki czy wielkiej imprezy ale nawet na to nas teraz nie stać bo co ... Mamy nie opłacić rachunków albo wziąć kolejny kredyt bo jakieś staromodne dewoty mają coś przeciwko? Mueszkamy razem bo chcemy wspólne żyć a kiedy będzie nas stać to weźmiemy ślub ...

wytlumaczcie mi co to za moda ze starzy sie nienawidza jak psy a nadal mieszkaja pod jednym dachem?

Co ciebie obchodzi że teraz ludzie nie pobierają się? Ślub kosztuje, potem rozwód również.Najlepiej żyć bez zobowiązań.Nie pasuje, odchodzę, lub on idzie do innej i tak rweaz wygląda życie. Tobie nic do tego!

Bo kobiety sa teraz glupie I daja bez slubu jakby nie dawaly to by dawno byly mezatkami, a tak facet ma wszystko poddaje na tacy bez zobowiazan I jeszcze jej wmawia ze to nowoczesne. Chlopy sa jednak cwani, a baby glupie jak but

starzy się nienawidzą jak psy i mieszkają pod jednym dachem, a wasze pokolenie będzie się zabijać siekierami i pod jednym dachem na szczęście mieszkać nie będzie

Bo boga I sie zenia, a biedota sie rznie na potege z Kim popadnie

To nie moda, mlodzi sa madrzejsi i nie daja soba manipulowac. Z czasem bedzie tylko "gorzej"

małżeństwo chyba ważne skoro geje tak strasznie chcą się żenić, a młode dziewczyny schodzą na pozycję która przynależała gejowi

moda jest taka: faceci nie chcą ślubu, ale potrzebują gdzieś spuszczać z kija (oczywiście za darmo), potrzebują mieć wyprane i ugotowane, oraz byłoby świetnie, żeby dziewczyna oprócz seksu i posług domowych zapłaciła połowę rachunków i uzupełniała lodówkę a wszystko to tylko za obietnicę małżeństwa - uważam, ze dla facetów nastały fantastyczne czasy!!!

gość 20:52 oczywiście masz 1000% racji najlepsze jest to,że jednak są pary które się po prostu żenią, często ludzie bogaci znani itd czyli można? pozostają panny z którymi wygodny facet za cholerę się nie ożeni i one będą wmawiac wszystkim,że papierek im niepotrzebny, najlepsze jest to,że może być i 10 lat w związku a po rozstaniu ten jej facet znajduje swoją połówkę i w dwa miesiące bierze ślub.

up

bogaci i znani też nie pobierają się za młodu tylko zazwyczaj po 30 tce, dziadek Clooney chyba ma z 60 lat.. Nawet jak bogaci mają ślub na koncie, to do tego mnóstwo niezalegalizowanych związków, często bardziej udanych niz te cale małżeństwa. Co do wygodnictwa, to działa w obie strony- nie tylko faceci robią taki super interes na wspólnym mieszkaniu. Mieszkam z facetem- dzięki temu żyje mi się duzo łatwiej i na wyższym standardzie, mam seks codziennie i z kim chodzic na imprezy, jeździć na wakacje. A czy chciałabym z nim spedzić resztę życia? No raczej sobie tego nie wyobrażam i wolę mieć "wolna drogę" w razie czego. A co do domowych obowiązków, to nie wiem na jakim świecie żyjecie, ale młode dziewczyny raczej nie muszą skakać koło faceta, który leży na kanapie- to poprzednie pokolenia takie były, u mnie każdy sprzata po sobie, mamy sprzataczkę raz na tydzień, jemy na mieście lub zamawiamy, obiad ugotowałam z 10 razy w ciągu 3 lat, pralke każdy potrafi obsługiwac..

Małzenstwo jest wyzszym poziomem bycia ze sobą.Własnie od momentu slubu podejmuje siè zobowiązanie, odpowiedzialnosc za współmałzonka. W kazdej chwili wspólnego zycia- tej dobrej i tej gorszej. Nie zabieram zabawek i wynoszè siè, jak są problemy, tylko wspólnie z mèzem szukam najlepszego rozwiązania. Nie tchórzè, nie zostawiam wygodnych furtek, ale budujè i modyfikujè codziennie nasze zycie, wspólnie z mèzem. Bez ucieczek i uników.

A jak przychodzą na swiat dzieci, zona ma prawo oczekiwac od mèza opieki i pomocy. Jest zoną. Gdyby siè cos stało mèzowi, to zona w prostej linii dziedziczy dorobek małzenski, a partnerka...figè.

A jak przychodzą na swiat dzieci, zona ma prawo oczekiwac od mèza opieki i pomocy. Jest zoną. Gdyby siè cos stało mèzowi, to zona w prostej linii dziedziczy dorobek małzenski, a partnerka...figè.

wszystko jest na chwile

ale do tego trzeba dojrzeć! nie tak jak te materace co się drą, że papierek im niepotrzebny, a nocy płaczą w poduszkę, że facet się nie chce żenić

skacza z kwiatka na kwiatek

w pokoleniu rodziców wiele rzeczy było nie do pomyślenia i co z tego?