Ksiądz grozi, straszy dzieci niezdaniem dzieci za nie uczestniczenie w różańcu

Kto sie posunal? Bo ja dopiero zamierzam Mezus zaraz wraca :D

Autorko juz nie tae czasy ze księżulek był pierwszy po Bogu.Nawet ludzie na wsi potrafia wykopac księdza gdy się nie sprawdza w parafii.Ksiąz nie ma prawa zastraszać dziecka.Chodzenie do koscioła nie jest przymusowe! Niech księżulek spada na drzewo! Na Twoim miejscu zapisała bym dziecko na etyke i po problemie.Zdrowie dziecka jest najwazniejsze od kościoła, słuchanie pierdół w kościele.Szkoda dziecka zeby dostała stres przez takiego debila! Swoja dtogą zgłoś do dyrekcji szkoły skargę na księdza., on podlega jemu.Pobiera wynagrodzenie z kuratorium oświaty!

K'woli wyjaśnienia: ksiądz nie pobiera wynagrodzenia z kuratorium oświaty. Wypłaca mu je gmina :) Kuratorium Oświaty jest organem nadzorującym i sprawdzającym.

igły widły nikt mojego dziecka bezpodstawnie nie będzie straszyć i to jeszcze czymś do czego nie ma podstaw, bo nawet jeżeli nie chodzi, i nie będzie na różańcu, czy na każdej mszy, to to jest ponad podstawę. religia to nauka o Bogu, o wierze, o miłości i zaufaniu. Ksiądz na religi dzieci nie uczy, nie rozmawia, to ja dziecku wszystko o komunii mówiłam, o świętach, o wszystkim, i argumenty mam, ale dzieci i tak mi wyspać się nie dają, i nie mam zamiaru dalej się wdawać w coś co nie przyniesie żadnego efektu.

Więc w czym problem? Ano chyba w tym, że chciałaś sobie żółci upuścić ;) Nie dasz rady - nie posyłasz dziecka. To proste jak 2 razy 2.

Problem w tym ,ze nikt autorce nie posunal..tematu :D

Różaniec dla starych babć, które nie mają co robić. Teraz jest ciemno i zimno, żeby dziecko gdzieś chodziło. A w ogóle wedle przykazań trzeba chodzić do kościoła w niedzielę i święta. Powiedz córce, żeby sluchała pani od matematyki, a nie księdza.

u nas za nie chodzenie na rozance , roraty ,drogi krzyżowe ,msze szkolne ,pierwsze piatki to dzieci nie mogą przystapci do sakramentu komuni,bierzmowania -zależy na jakim sa etapie.Ja autorke doskonale rozumiem ,a co do tego żeby dzieci poszły z sasiadka lub z innymi dziecmi......teraz to już inne czasy każdy patrzy tylko na siebie ,dzieci woza autami bo po ciemku to strach dzieciaka puscic samego tymbardziej na wiosce .Ja na twoim miejscu bym pogadała z księdzem ,przecież wie ze jesteś sama i to nie takie proste jak nie pomoze to z wychowawca,dyrektorem

Niezły mamy ciemnogród.