Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Komandor Zielononóżka

spotkałam moją matke na mieście

Polecane posty

miałam tego nie pisać ale mnie to strasznie męczy, może wy mi wyjaśnicie co ona ma w głowie. no więc tak. jak ktoś pamięta, to wyprowadziłam się z rodzinnego domu bo moja matka nie tolerowała mojego związku z kobietą. no i dziś jak robiłam rano zakupy to się na nią natknęłam. i ja rozumiem że ją to może boleć że dałam sobie radę w życiu bez niej, że nie spełniłam jej wymagań i nadziei co do mnie. ja też chcę żyć no, chcę żyć spokojnie. Czemu ona tego nie łapie, że przegrała przez własny upór? :( zobaczyła mnie i zaczęła drzeć na mnie się, że jestem dziwką, wywłoką, że mnie nienawidzi że mam wracać do domu(?) że mam zdechnąć pod mostem i tak dalej... no płakać mi się chce. ochroniarz ją wyprowadził ze sklepu a ja centralnie bałam się wyjść i zadzwoniłam po moich sąsiadów. odeskorotowali mnie do ich auta, a ona lazła za nami i krzyczała, jakby przy mnie chłopaków nie było to pewnie szłaby za mną pod sam blok. jest mi tak przykro że nie może mnie zostawić w spokoju. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama teź jest podła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, codziennie liżecie się po pipkach z partnerką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iZizu
Moze pomyślcie o przeprowadzce do innego miasta . Ona nie da Ci spokoju i zawsze będziesz musiała pilnować tyły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślałyśmy o przeprowadzce ale po pierwsze moja dziewczyna ma tu dobrą pracę i ja też, po drugie mieszkanie wynajmujemy za relatywnie niewielką kwotę w stosunku do jego standardu i wkrótce będziemy je mogły wykupić za śmieszne pieniądze, po trzecie tu jest cała dokumentacja medyczna moja, tu jest weterynarz prowadzący leczenie naszego psa. dużo nas łączy z obecnym miejscem, trudno tak poprostu rzucić wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iZizu
Przecież przeprowadzka nie musi byc natychmiastowa. Przemyślcie to obie. Moze spróbuj pertraktować z matka przez mediatora , osoby trzecie którym ufasz . Moze w końcu przestanie Cie nękać , Mieszkacie niedaleko siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety jeśli nie podejmiesz próby wyprowadzenia się z miasta, w którym mieszka Twoja matka, takie sytuacje będę się powtarzały. Mogę Ci powiedzieć, ze zaczniesz w końcu widzieć swoją matkę wszędzie, nawet gdy w wiekszości przypadków to nie będzie ona. Miałam podobną sytuację, więc wiem co piszę. Doszło do tego, że wchodząc do sklepu rozglądałam się czy jej tam nie ma. Często słyszałam jej głos, który potem okazywał się innym głosem. Popadałam w głębszy obłęd. Wiem, że ciężko rzucić wszystko. Ja także nie wyprowadziłam się z miasta w którym mieszka moja mama. Jednak również trzymają mnie różne rzeczy, sytację i osoby. Czy zrobisz jedno cz drugie musisz się liczyć z poczuciem strachu albo straty. Taka bolesna prawda. Trzymaj się. Nie wiem jakiego jesteś charakteru i ile potrafisz olać, ale wierzę, że każdy ma swoją wytrzymałość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta biedna kobiecina wyje z bólu. To cud że się jeszcze nie pocięła z rozpaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle lat karmiła i podcierała tyłek. Hołubiła i głaskała. I co dostała na stare lata??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiście uwaźam źe dlaczegoto ty masz wyprowadzać się z miasta przecieź nic złego nikomu nie zrobiłaś. Gdybym ja się znalazła w takiej sytuacji to zawołałabym policje i nie dałabym się obraźać. Głowa do góry wiem źe łatwo powiedzieć gdy się nie jest na twoim miejscu ale moźe jek będziesz ignorować tą kobietę moźe wtedy da ci spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję twojej matce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komandor Zielononóżka Czy to nie ty przypadkiem przechwalałaś się ostatnio, że nie żałujesz aborcji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×