obcy facet chwycił mnie za tyłek a mój chłopak nie zareagował...

nie mogę przestać o tym myśleć :( szłam ze swoim chłopakiem, aż tu nagle obcy chyba trochę podpity (byliśmy na mieście w weekend, więc na ulicach tłumy imprezowiczów) nagle po prostu chwycił mnie za tyłek i zaczął obmacywać! byłam w szoku, krzyknęłam na niego a on po prostu bez słowa sobie poszedł, mój facet tylko flegmatycznie zapytał, czy nic mi się nie stało, a potem stwierdził, że przecież nie będzie gonił kolesia :( czuję się tak okropnie... raz, że w ten sposób dotknął mnie ktoś obcy, dwa - reakcja mojego faceta :( :(

a co mial mu przywalic? chociaz ja bym spytal hej panie co pan robi XD

twój facet to informatyk ? :D

a Ty mu powiedzialas,ze nic Ci nie jest? bo jesli tak, to w sumie nie bylo sensu za nim leciec, gorzej,jezli stwierdzilas,ze jednak cos Ci jest, wtedy Twa reakcja jest dla mnie zrozumiala. Aczkolwiek w sumie to co bys chciala,aby zrobil (i rozumiem,ze bierzesz pod uwage wszystkie konsekwencje takiego dzialania)

masz ty problemy... :o

nie, nie jest informatykiem, nie wiem, czy miał mu przywalić czy co :( ale same przyznacie, że taka reakcja to porażka :(

facet na jego miejscu po prostu zabrałby te łapska i powiedzial : s********j. Nie ma po co za nim biec

no wlasnie-co powinien byl zrobic? jak ide z moim potanczyc, to zawsze wygladam bombowo, tez zdarza sie, ze ktos mnie zlapie za tylek. moj tez wtedy nic nie robi-bo co ma zrobic? zawsze gadamy o tym pozniej w domu, ja mam satysfakcje, ze jestem atrakcyjna dla innych :P co nie oznacza oczywiscie, ze podoba mi sie macanie obcych facetow, ale od czasu do czasu przydaje sie to mojemu facetowi, niech wie, kogo ma. gdybym byla sama i zostalabym "uszczypnieta" - opiertolilabym, jak jestem z moim to nic nie mowie. czasem kogos odepchne, jesli jest zbyt nachalny. wracajac do Twojego problemu - co mialby zrobic? walnac mu? bo moj najchetniej za kazdym razem by przywalil, bo jestem jego kobieta, tylko co by z tego mial, oprocz kary finansowej i syfu w papierach?? :D

no nic mi nie było fizycznie, ale stała mi się krzywda psychiczna, o czym powiedziałam mojemu facetowi. a on stwierdził, że przecież nie będzie biegł za tamtym kolesiem i po prostu mamy sobie dalej iść jakby nic się nie stało. a ja czułam się okropnie z tym wszystkim, jak jakaś rzecz którą każdy może sobie dotknąć :(

A jakbyś chciała aby twój facet zareagował? Miał go dogonić i skopać i połamać ręce? Następnym razem nie ubieraj się jak d***** bo normalnie ubrana kobieta nie sprowokuje do czegoś takiego.

ubrana jak d****a? w dżinsach, płaszczu do kolan i botkach na płaskim obcasie, wielkim szaliku i czapce z pomponem? jeśli to was prowokuje, to nie wiem jak niby się ubierać.

Kto wie jak by zareagował to jeszcze on by dostał

ok, jak bys chciala,aby wygladala jego reakcja? wiesz chociaz?

mi chyba by wystarczylo jakby sie wkurzyl,bo to nie jest cos, nad czym mozna przejsc do porzadku dziennego,wiec opieprz by wystarczyl, jak dla mnie

Dla mnie to Twój facet jest niemęski albo Ty za mało sexi, albo jedno i drugie. Twój facet powinien chociaż podejść do niego, twarz przybliżyć do jego twarzy, kazać mu "wyp*ierdalać". Ale ja też uważam, że kobieta powinna się sexi ubierać. Wtedy jeśli facet wie, że ma "sztukę", a nic nie powie, idzie w odstawkę. O wyglądzie szarej myszki trudno mi się wypowiedzieć, ale chyba bym wymagała tego samego.

ale masz problemy... Po prostu uwaza ze twoj tył nie jest warty wkurzania sie.

szara myszka... kuźwa, ludzie, w weekend było zimno, ja jestem lekko podziębiona to niby jak miałam być ubrana? najpierw słyszę, że pewnie wyglądałam zbyt seksi, potem, że za mało, generalnie - wszystko to moja wina, tak? mojego faceta po prostu nie obeszła ta cała sytuacja. generalnie - jest on raczej mało męski, ale niespecjalnie mi to przeszkadzało.... aż do tej sytuacji :(

Dla mnie takie zachowanie Twojego "faceta" to cipowatosc :o Będąc w takiej sytuacji użyłbym pięści :)

w sumie, wypadaloby od razu doprowadzic do sytuacji,ze ten koles by Cie np przeprosil, czasem tyle wystarczy, a jakby sie burzyl, to nawet lepiej dla Was (byleby to nie Twoj rozpoczal silowe rozwiazania, a wlasnie tamten), bo wtedy legalnie mozna napasc zglosic. No dobra,ale mleko sie juz rozlalo. Co zamierzasz z tym zrobic?

nie wiem, co mam z tym zrobić. czuję uraz do mojego faceta :( nie mam ochoty z nim rozmawiać ani go widzieć

Autorko "faceta" nie faceta ;)

w ogóle to rozwala mnie strasznie fakt, że to ja teraz mam coś z tym zrobić, bo to ja mam problem a mój facet zapewne już o tym zapomniał i ma w d...pie

to na poczatek z nim o tym porozmawiaj, czyli tak jak tu pisalas. I beda dwie drogi = albo i tak bedziesz juz go miala dosc, albo on serio sie zreflektuje i bedzie bardziejszy. Pogadaj najpierw

moze on pierwszy raz mial taka sytuacje i moze sie teraz przejmuje,iz nie postapil inaczej, skad wiesz,ze nastepnym razem madrzejszy nie bedzie? A moze takie sytuacje sa dla niego serio niczym takim, czyli wtedy jest sens stwierdzic,ze ten facet to d.pa wolowa i Ci nie potrzebne cos takiego juz. Poki nie pogadasz , to sie nie dowiesz, tylko bedziesz snuc domysly dziwnej tresci. Zrob to dla siebie i sie dowiedz kim to ten Twoj facet jest i wtedy podejmuj decyzje. ludzie popelniaja bledy, grunt,aby ich nie powtarzac przeciez :)

Facet dobrze postąpił, bo agresja tu tylko mogłaby zaszkodzić, może dostałby kose i straciłby życie lub zdrowie w obronie Twojego tyłka