USG a poronienie

Wiem ze to moze dla kogos wydac sie dziwne pytanie ale czy na usg widac jakies zmiany jesli doszlo do poronienia? Moja historia wyglada tak: pod koniec 6 tygodnia zaczelam krwawic,pierwsze USG mialam zrobione w piatek i nie pokazalo ono nic,drugie dzisiaj i tez stwierdzili ze nie widza na nim nic,we krwie wykrywaja hormon ciazowy,zawsze wydawalo mi sie ze na USG po poronieniu widac jakies zmiany w macicy,nie wiem juz co mam myslec.......

jeżeli macica sie dobrze oczyściła, to nic nie będzie widać

A jesli USG bylo robione w trakcie krwawienia,zanim wypadl ze mnie skrzep to tez by nic nie bylo widac??

ale co masz na myśli? jezeli to była np. ciąża biochemiczna, a zapewne tak było, skoro do poronienia doszło tak wcześnie, to pęcherzyk pewnie nie był nawet widoczny w macicy

Poprostu nikt nie jest w stanie nic mi powiedziec,ja nie wiem co jest grane czy ja bylam w ciazy czy nie

skoro masz we krwi hormon ciążowy to byłaś, a poronienia biochemiczne niestety bardzo często się zdarzają i nie ma w nich nic dziwnego, o ile nie powtarzają się notorycznie

ja tak miałam, dostałam miesiączke w terminie, a okazało się że mam wysoka bete, oznacza to, że doszło do mikroporonienia

jeżeli poziom bHCG jest wyższy niż 5mlU/ml to oznacza ciążę. We wczesnym stadium nie widać pęcherzyka w macicy. żeby było widać stężenie bHCG musi wynosić przynajmniej 1000mlU/ml. Ja trafiłam do szpitala z bHCG, które wolno wzrastało a "lekarze" mnie ciągle straszyli, że pęcherzyk musi być już widać. Potem źle mnie zdiagnozowali i chcieli usunąć zdrowy jajowód:/ więcej na melisalis.blog.pl