uważacie że prosię więcej znaczy niż mały człowiek pytanie

znajome feiministki weganki na fejsie wstawiają zdjęcia prosiaczków i piszą,że to nie jest szynka tylko małe dziecko, a po godzinie bluzgają te same osoby pod wypowiedzią jakiegoś księdza, że aborcja to morderstwo... ja też wolę nie jeść mięsa, nie lubię, też mi szkoda zwierząt, bo czują... no ale - dziecku świńskiemu współczujemy, to chyba też powinniśmy ludzkiemu? czy ludzkie jest gorsze od świńskiego? może obecnie tak, a ja nie nadążam za trendami społecznymi

mnie bardziej wzrusza mały prosiaczek niż ludzki płód. przecież, to nie jest porównanie prosiaczka do niemowlęcia tylko do płodu. BTW płód ludzki i świński wygląda chyba do 2 m-ca tak samo jak ludzki- nie odróżniłabyś- i tak samo mało mnie obchodzi w przypadku obu gatunków.

mnie tez wzrusza bardziej prosiaczek, natomiast moje zdziwienie wynika chyba z tego, ze wg mnie istota (niewazne czy ludzka czy zwierzeca) zyje od momentu poczecia- dlatego dziwie sie, ze jednych dzieci bardziej komus szkoda od innych... czyli czlowiekiem albo zwierzeciem jest sie niby dopiero po przyjsciu na swiat, a w brzuchu jak są, to kim są? śmieciami?

jesteś bardzo ograniczona, jeżeli to cię dziwi i uważasz, że ludzkiego życia nie można wartościować. naprawdę uważasz, ze życia 20 latka jest tak samo cenne jak życie blastocysty, czyli zlepka komórek w kształcie kuli pustej w środku kilka dni po zapłodnieniu? czy tam nawet jakiegoś embrionu, który wyglada jak embrion jaszczurki. sorry, ale to nie jest taka sama istota jak dorosły czy dziecko i ja nie potrafię traktować lamentów nad losem takiego "życia" powaznie. zwykła histeria. równie dobrze można płakać nad komórka jajową albo zużytym kondomem, bo to też potencjalne "życie"

dobrze ze ty nie jestes bardzo ograniczona ;) miłego dnia