Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka kolegi mojego syna sie na mnie obrazila bo dowiedziala sie

Polecane posty

Gość gość

ze ja powiedzialam nauczycilce , ze jej syn zjada kanapki mojemu. A ja to zrobilam tylko z troski o JEJ dziecko bo wychodzilo na to, ze jej 6 latek potrafil zjesc 4 kromki [czasem duze] chleba. Po prostu nie chcialam zeby sie dziecko roztylo i bylo potem nieszczesliwe. Nie chcialam jej obrazic. Powiedzialm o tym nuczycielce zastrzegajac zeby nikomu nie mowila... nie wiem skad sie ta matka dowiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mogłaś tej mamie powiedziec ze jej syn zjada twojemu kanapki? Trzeba bylo powiedziec dyrektorce i wyslac mailem wszystkim rodzicom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie prościej było powiedzieć po prostu matce tego dzieciaka?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka: to nie chodzi o to , ze zabieral kanapki mojemu synowi ( syn jest niejadkiem wiec bylo to za jego przyzwoleniem] ;) ja zaczelam robic podwojne kanapki synowi to tez wszystko(!!!) ten kolega zjadal. Mnie nie chodzilo o glupia kanapke tylko o fakt, ze tak male dziecko a tak sie napycha a potem bedzie grubasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka: co z tego ze ja bym jej pwoiedziala jesli ona nie ejst z nim w zerowce i ie ma go jak przypilnowac a pani jest wiec zwrocila na to uwage. Nie wiem tylko jakim cudem ta matka sie dowiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka: a poza tym nie powiedzialam jej bo wiem zeby sie obrazila i mialam racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale może by dziecku w domu wytłumaczyła o co chodzi, może by mu jedzenie ograniczyła, może poszłaby z nim do specjalisty? Nauczycielka w szkole ma dzieciom jedzenie zabierać?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jasne z troski by sie dziecko nie roztylo,jestes okropna autorko,takie rzeczy zalatwia sie miedzy soba czyli MATCE powinnas to powiedziec a nie nauczycielce.Tez bym miala gdzies taka znajoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziecko jest chore , bierze leki od ktorych sie tyje i ona sama mi mowila, ze udziela mu jedzenia a on w szkole zjadal prawie cale sniadanie swoje i mojego syna. Nauczycielka pwoiedziala, ze rozumia ta sytuacje i nie powi nic nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no zgadnij od kogo się dowiedziała, jeśli matka tamtego Ci mówiła, że jest chore i tyje, to wątpię żeby się obraziła, gdybyś z troską ją o tym poinformowała, właśnie w ten sposób jak nas tutaj- że Twój jest niejadkiem i wiesz, że oddaje kanapki, że nie masz nic przeciwko, ale chciałbyś, żeby wiedziała by mogła lepiej kontrolować dietę swojego a nauczycielka niby jak miałaby zareagować? zabrać mu kanapkę? czy zakazać jedzenia jakby już jadł? daj spokój..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka, ona oto tez by sie obrazila wiec tak naprawde jest to sytuacja bez wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale i tak się obraziła, a Ty wyszłaś na taką, co obgaduje za plecami; cholera wie, jak jej nauczycielka naświetliła sprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje, ze to nie nauczycielka jej pwoiedziala bo przeciez ja prosilam zeby jej nic nie mowila i ona powiedzial, ze zachowa dyskrecje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialo byc ze jej ma nadzieje, ze nauczycielka jej NIE pwoiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po jaki fiut lecisz z takimi sprawami do nauczycielki. trzeba spotkac sie z mama dziecka i porozmawiac. ale do tego trzeba troche kultury i inteligencji. a po drugie co cie obchodzi ze 6 latek sie roztyje. rosnie i potrzebuje jedzenia, a twoje najwyrazniej mu smakowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka: teraz to bym sie juz nic nie odzywala niech je i niech tyje , nie moje broszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie i tak trzymaj. A chlopak przyjdzie czas zacznie szczuplec. A twoj zacznie tyc. i git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka, a niech sobie szczupleje albo tyje nie obchodzi mnie to. Teraz jak zacznie znowu jesc synowi sniadania to bede mu robic podwojna porcje moze sie w koncu naje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×