aylana 0 Napisano Październik 31, 2014 Drogie Panie prosze o Wasze zdanie, bo nie wiem czy przesadzam czy jednak mam racje. A wiec: Jestem w zwiazku 3,5 roku. Od trzech lat mieszkamy razem i wychowujemy mojego 6 letniego syna. Moj Partner jest Turkiem i muzulmanem, ale na szczescie nie praktykujacym. Zwiazek jest super. Ona ma z pierwszego malzenstwa 2 corki, z ktorymi mamy dobry kontakt. Odwiedzaja nas itd. Jedna ma 21 lat i wlasnie znalazla kandydata na meza. I wczoraj moj partner mi oznajmia: jutro wieczorem mnie nie ma- jade na spotkanie, poznac rodzicow narzeczonego corki. Tja... Przedstawienie rodzicow rodzicom. Jego byla zona, to kawal &%?è£$. Pomimo, ze 10 lat z nia nie jest to do dzis go nienawidzi i probuje kiedy tylko moze zawirowac miedzy nami. Ja jej nie znam osobiscie. I teraz: powiedzialam mu, ze jest XXI w.i rodzice, ktorzy zyja w nowych zwiazkach jada poznac rodzicow oddzielnie. Nie mowie, ze nawet ze mna powinien jechac, ale na pewno nie z nia jak rodzinka. Jezuu jaka jestem wsciekla. Ciekawe co bedzie ze slubem. Moze tez pojedzie sam? Zgodzilybyscie sie na takie cos? Przesadzam? jestem egoistka? Cz mam prawo czuc sie zraniona? Z gory dzieki za Wasza opinie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach